Zalozyłam taki wątek aby rozmawiać w nim na biężąco jak leci dzien aby nie robic OT w innych tematach.
Jakie więc plany na popołudnie?
15 grudnia 2010 09:43 | ID: 354105
Iza... Weź mnie na to sniadanie... Dziś nie zdążyłam zjeść, bo byłam rano na Mszy... [i teraz mi w brzuszku burczy z lekka... ]... ))))))))))))))
15 grudnia 2010 09:45 | ID: 354107
marcel się bawi robiąc przy okazji bałagan ;) mąż pojechał podbić książeczkę ubezpieczeniową. gotuję rosół
15 grudnia 2010 09:49 | ID: 354123
marcel się bawi robiąc przy okazji bałagan ;) mąż pojechał podbić książeczkę ubezpieczeniową. gotuję rosół
a moja się rawieruszyła gdzieś,a mąż zapomina poprosić w pracy o nową...
15 grudnia 2010 10:00 | ID: 354147
O loterii "pusty SMS" był program, i tam cytat z naszego (pięknego, czytelnego i kiedyś orygialnego, ale już niebyłego...) forum był. A wypowiedź Tigriny ładnie wyeksponowana i podkreślona :]
oglądałam to jednym okiem i nie zwróciłam uwagi... zaraz zobaczę na stronie internetowej ekspresu.
ja też.
15 grudnia 2010 10:00 | ID: 354149
Jadę na miasto wydać trochę kasy!!!Kupię mężowi prezent.
15 grudnia 2010 10:20 | ID: 354184
marcel się bawi robiąc przy okazji bałagan ;) mąż pojechał podbić książeczkę ubezpieczeniową. gotuję rosół
a moja się rawieruszyła gdzieś,a mąż zapomina poprosić w pracy o nową...
nie musi mieć nowej. teraz wystarczy mieć przy sobie druk RMUiA. legitymacje ubezpieczeniowe są od stycznie nieobowiązkowe, ale kto ma - niech korzysta. my męzowa podbijamy regularnie i do tego co miesiąc nowy druk RMUiA wkładamy.
http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/magazyn-ekspresu-reporterow/wideo/14122010/3431974 tutaj macie link do tego wczorajszego Ekspresu Reporterów.
witajcie.
Iza - lepiej zostać w domu w jednym kawałku niż latać autem po całej drodze i poboczu! zdrówka dla Ciebie i Michasia.
Aniu - uśmiechnij się proszę. po ciemnej nocy przychodzi dzień. będzie dobrze.
Agnieszko - jak ja się cieszę, że się podładowałaś.
witaj reszto!
u nas wczoraj wieczór upłynął pod znakiem łez. Jak wróciliśmy od lekarza mężu odśniezył pod garażem. Kiedy skończył - poszłam z Tosią do sąsiadki pod banalnym pretekstem, żeby wreszcie mógł wynieść martwego królika i umyć klatkę. Kiedy wróciłyśmy z Tosią powiedzieliśmy jej, że króliczek był chory i tatuś zawiózł go do lekarza. i wiecie co? dopowiedziała sobie resztę... że moja babcia była chora w szpitalu i ją aniołki zabrały i króliczka też... płakała Tosia, ja razem z nią.... P. też jakoś dziwnie oczy zawilgotniały. jakoś nam się w końcu udało wytłumaczyć, że króliczek jest teraz aniołkiem w króliczkowym niebie, że jest ze swoją mamą i tatą i babcią i dziadkiem i rodzeństwem... i że kiedyś się z nimi spotkamy... a Tosia dopowiedziała sobie ciąg dalszy i teraz aniołki króliczków i mojej babci zrzucają nam śnieg z nieba, żebyśmy mogli iść na sanki. łatwo się to teraz pisze... ale wczoraj serce mi pękało z żalu i bezradności...
noc była już spokojna... Tosia wstała o 9:45, podeszła prosto do okna i szukała na niebie chmurki z aniołkiem naszego króliczka...
dziś czeka nas kolejne rozstanie - z karpiem. już wczoraj ją zaczęliśmy na to wydarzenie szykować. dzisiaj jej tłumaczę, że kiedy tatuś wróci z pracy to pójdziemy na sanki i zabierzemy rybkę do parku i puścimy ją do stawu i będziemy ją odwiedzać. a Tosia już mówi, ze rybka za rok do nas wróci z rodzinką;)
nie mogę mężula rozgryźć - cieszy się czy nie cieszy się, że druga córka będzie? wybierając imię wybieraliśmy dla córki, cały czas było mówione, ze córka... wczoraj na usg była strasznie poruszony i w zasadzie miał tylko siłę/odwagę o siusiaka zapytać... potem w domu ogladał zdjęcia dzidziulka... ale chyba się cieszy.... wprost pytany nie odpowiada, albo twierdzi, żeby zdrowe było...
Tosia twierdzi, że to dzidzia i koniec. kiedy mówimy, że siostrzyczka - jest protest, bo dzidzia. no niech już jej będzie, ze dzidzia. jak się urodzi to zrozumie, że dzidzia musi być albo chłopcem albo dziewczynką.
a Łucja? Łucja się wierci od rana. wczoraj to chyba nawet fikołka zrobiła, bo w pewnym momencie aż zabolało i takie kotłowanie w brzuszku było, że masakra ;)
15 grudnia 2010 10:26 | ID: 354191
Gosia mówiłam żeby powiedzieć, że Aniołki zabrały króliczka :)
15 grudnia 2010 10:27 | ID: 354192
Witaj Gosiu!
Dobrze że Tosia dała sobie wytłumaczyć że króliczka już nie ma. Łzy zawsze będą, zresztą sama wiesz jak to jest.
Mąż zapewne miał nadzieję na syna, jak chyba każdy facet, ale napewno sie cieszy z drugiego dziecka, a jak siejuż urodzi mała Łucja to wogóle będzie szał
Trzymaj się i odwiedzaj FL częściej
15 grudnia 2010 10:31 | ID: 354195
Pobudka, czas wstawać;)
15 grudnia 2010 10:31 | ID: 354196
z tymi aniołkami to jest tak, że zaczyna ich nie lubić... zaczęła już rozumować: aniołki zabrały rybkę, aniołki zabrały mamy babcię, a niołki zabrały króliczka = aniołki są złe. dlatego jej tłumaczymy, że to są takie specjalne czarne aniołki, a nie te dobre białe.
15 grudnia 2010 10:37 | ID: 354201
No tak, dziecko rozumuje wprost, tylko my dorośli myslimy że dziecko wszystko powinno rozumieć tak jak my.
Moja Majka na szczęście jest już wieksza i łatwiej jej wytłumaczyć co i jak. Mielismy to szczęście że nie spotykała się ze śmiercią gdy miała 2-3lata.
15 grudnia 2010 10:44 | ID: 354204
o... Gosia jak czytam te wpisy to zaczyna do mnie docierać co bedzie jak Szymek będzie ciut starszy!
mąż będzie kochał Łucję do szalenstwa, zobaczysz, to tylko te głupie powiedzenia że facet coś tam musi mącą mu w głowie
a tak na marginesie - prześliczne imię!
15 grudnia 2010 10:47 | ID: 354206
agnieszka, jak chcesz to wpadaj na śniadanie do mnie - mam pyszną kawę i tiramisu
15 grudnia 2010 10:47 | ID: 354207
My mamy problem podobny choc niedotyczący aniołków. Młody rozpacza, że nie ma dziadka i babci. A że odpowiedzieliśmy, że dziadkowie pojechali do Dawidka to sobie Młody dopowiedział, że Dawidek jest zły bo zabrał Mu dziadków.
15 grudnia 2010 11:02 | ID: 354229
Wstaliśmy wcześnie z Oliweczką, córcia trochę pospała
Witam wszytskich na nowej FAMILCE !!!
15 grudnia 2010 11:03 | ID: 354233
Dziękuję Aniu... :)
Temat śmierci od zawsze był trudny zwłaszcza w przekazie dzieciom... Często trzeba zdawać się na pewnego rodzaju intuicję bo nie ma sztywnych reguł jak to wszystko powiedzieć... Każde dziecko bowiem jest inne... O innej wrażliwości i innym sposobie pojmowania rzeczy...
U nas mówiło się i mówi o pójściu do nieba... O tym, że babcia czy ciocia, nasi zmarli, musieli tam pójść, żeby odpocząć po trudnym życiu... Po chorobach... No i że czekają tam na nas, modląc się i opiekując nami... Dla moich dzieci niebo jest czymś bardzo bliskim i realnym ze względu na naszą głęboką religijność... Może dlatego łatwiej przyjmują pewne kwestie...?
15 grudnia 2010 11:04 | ID: 354238
Dziękuję Aniu... :)
Temat śmierci od zawsze był trudny zwłaszcza w przekazie dzieciom... Często trzeba zdawać się na pewnego rodzaju intuicję bo nie ma sztywnych reguł jak to wszystko powiedzieć... Każde dziecko bowiem jest inne... O innej wrażliwości i innym sposobie pojmowania rzeczy...
U nas mówiło się i mówi o pójściu do nieba... O tym, że babcia czy ciocia, nasi zmarli, musieli tam pójść, żeby odpocząć po trudnym życiu... Po chorobach... No i że czekają tam na nas, modląc się i opiekując nami... Dla moich dzieci niebo jest czymś bardzo bliskim i realnym ze względu na naszą głęboką religijność... Może dlatego łatwiej przyjmują pewne kwestie...?
w ten sam sposób próbuję to tłumaczyć Tosi, że kiedy człowiek albo zwierzątko jest bardzo stare albo bardzo chore to idzie do nieba i staje się aniołkiem i że wtedy nie cierpi. a że Tosia to na chmurki przełozyła? widocznie tak jej łatwiej.
15 grudnia 2010 11:04 | ID: 354239
Jestem tutaj NowaChciałabym się przywitać.
Witam Wszystkich
WITAJ BUBA !!!
15 grudnia 2010 11:08 | ID: 354245
Witaj Grażynko jak tam przyzwyczajasz się powoli do nowej wersji?
15 grudnia 2010 11:09 | ID: 354247
Witam wszystkich srodowo!!!! Dzis moj ostatni dzien w pracy przed urlopem...jutro wylot do Polski (co prawda dopiero wieczorem, laduje po polnocy, a w domu bede kolo 4 rano w piatek) jeszcze tylko walizke musze spakowac i dom ogarnac...ale na to bede miala czas dzis wieczorkiem i jutro caly dzien
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.