Nie chcę się chwalić bo mogę "zakrakać" ,ale mój mąż jest facetem który wszystko (może prawie)potrafi naprawić i zrobić począwszy od napraw komputerów,sprzetów agd i rtv po remonty domowe typu kładzenie płytek i podłóg,malowanie,wymiane elektryki oraz naprawa samochodów włacznie z lakierowaniem tak mogła bym wymieniać bo czego zepsutego się dotknie to zamienia w naprawione :).
Jak jest z waszymi mężami/partnerami?Potrafią sami naprawiać czy musicie najmować fachowców?Wiem,że są nawet tacy mężczyźni jak czegoś dotkną to popsują :).