Byliśmy dzisiaj na wystawie ogrodniczej. Było cuuudnie. dziewczynki oglądały zwierzątka. Ja kupiłam pelargonie. I zrobiliśmy pyszne zakupy: kurpiowskie chleby( 4 rodzaje) , litewskie wędliny 3 rodzaje i miód pitny "Warmiński dwójniak".
A po powrocie szybko dzieciom zrobiłam lane kluski na rosole wczorajszym. A nam mnóstwo kanapek z wszystkich chlebków, wedlin i serów. I do nich miodzik. Prawdziwa slowiańska uczta. Obiadu więc nie robię.
A co do wystawy, to mnóstwo ludzi na niej było, stoisk wszelakich, występy regionalnych zespołów i nagradzanie wystawców. A dla dzieci sosnowe zjeżdżalnie i huśtawki. Mąż kupił też ogromny wilkinowy kosz na zakupy za 28 zł. Więc mieliśmy gdzie pakować nasze zakupy. A ja kupiłam sobie drobne akcesoria drewniane do kuchni. Bo już stare zrobiły się lekko bee.
A teraz idę położyć się na "chwileczkę"