Wyskoczyłam na male zakupy. Kupiłam palmy i dodatki. Oczywiście razy dwa!!!
Alusi zamarzyła się pieczona szynka. I co babcia robi? Kupuje i piecze. już jest w piekarniku. Nadzialam ją wędzonym boczkiem aby nie była sucha i przykryłam wędzonymi skórkami. a piekę w rękawie. Mam nadzieję, ze będzie wilgotna.
A u nas pada śnieg!!! Ogromne płaty!!! I temperatura +3 . Więc i tak długo nie poleży. Oby tylko mrozu nie było.
A 37 lat temu koleżanka brała ślub . I była taka sama pogoda. Ja brałam dzień wcześniej i było jakoś znośnie. Ale było słońce i poirywy wiatru. I takie mam życie!!! Bo mówią, ze jaka pogoda w dniu ślubu to takie zycie . Chyba jest w tym trochę prawdy ale nie do końca.