Ja jak uzywalam maszynek zdarzały się podraznienia i krwawienia, zwłaszcza na kościach piszczelowych.Rrrrr...
Wtedy golilam nogi czasami bo podraznienia dlugo się goily a nogi po goleniu wyglądaly okropnie...
Kilka lat temu dostałam od meża depilator i przyznam ze pierwsza stycznosć z nim byla bardzo nieprzyjemna a depilowanie nog trwalo pół godziny z przerwami na glęboki wdech i wydech...bolalo ale efekt był rewelacyjny, po depilacji prawie przez miesiąc nie widać owłosienia...odatkowo uzywam pianki dla kobiet z gilette brzoskwiniowej więc depilacja idzie szybko i gladko:)
Po kilku depilacjach przyzwyczailam się do depilatora i opanowałam bol, teraz praktycznie nie czuję usuwania owlosienia a efekty sa zadziwiające.