Bycie anonimowym wśród swoich pomaga czy nie?
Przedstawianie swoich racji bywa uciążliwe i dla niektórych „Nicków" uciążliwe.
Pisząc szczerze, podziwiam zawsze osoby potrafiące bronić swoich racji jednak w sposób racjonalny a nie zaślepiony.
Czy ignorowanie wpisów jest sposobem na byt?
Czy to sposób na przetrwanie, przemilczenie?
Osobiście uważam się za faceta z tzw. „jajami" nie tylko, że mam piątkę dzieci ale że potrafię atakować oraz przyznawać się do błędów.
Uwielbiam zmieniać zdanie kiedy ktoś racjonalnie mi przedstawi powody ponieważ uważam, że mogę się mylić - a nie, ze jestem nieomylny. Jednak są osoby które uważają inaczej - bez personalnych animozji.
Dodatkowo napiszę, że gorsi są mężczyźni niż kobiety.
Dlatego tak napisałem i nie czekam na pochwały J)