Zaloguj się, aby móc głosować.
Wyniki | |||
Bardzo dobrze |
|
2 | 6,1% |
Średnio |
|
12 | 36,4% |
Nie mam zdania |
|
1 | 3,0% |
Niezbyt dobrze |
|
7 | 21,2% |
Źle |
|
11 | 33,3% |
Liczba głosów: 33
(Data wygaśnięcia: 2011-03-31 23:59:00)
1 sierpnia 2010 14:03 | ID: 263190
8 sierpnia 2010 16:04 | ID: 267728
8 sierpnia 2010 18:21 | ID: 267774
16 stycznia 2011 09:45 | ID: 381012
Racja, niestety wykształcenie nie gwaranyuje u nas możliwości zatrudnienia. Ciężko jest z pracą niestety
16 stycznia 2011 09:50 | ID: 381019
ZLE !!!!!
16 stycznia 2011 11:31 | ID: 381145
No to wznawiam sondę:)
Prosze sprawdźcie, czy działa!:)
16 stycznia 2011 12:17 | ID: 381215
Działa, działa
16 stycznia 2011 12:32 | ID: 381244
Działa, działa
To głosujemy:) Kto jeszcze nie głosował:)
16 stycznia 2011 19:16 | ID: 381705
Niezbyt dobrze, szkolnictwo wymaga reformy. Ta nowa nie sprawdza się.
16 stycznia 2011 19:22 | ID: 381710
Myślę,że dopóki nie wprowadzono gimnazjów było lepiej.Teraz jest coraz gorzej.
16 stycznia 2011 19:24 | ID: 381712
Niezbyt dobrze, szkolnictwo wymaga reformy. Ta nowa nie sprawdza się.
Zgadzam się z Tobą, ale mądrej reformy, którą wprowadzui człowiek mający pojęcie o sytuacj i nauce w szkole
16 stycznia 2011 19:25 | ID: 381713
Zabrakło odpowiedzi "dobrze" Z tego co słyszałam za granicą nie jest tak rewelacyjnie jak nam się wydaje. Kto chce się uczyć ten się wszędzie nauczy.
16 stycznia 2011 21:50 | ID: 381935
Gimnazja to wielki problem ministerstwa. Wydali pieniądze na stworzenie gimnazjów, a teraz myślą co zrobić aby chociaż trochę naprawic swój błąd. Z drugiej strony jako nauczyciel nie rozuzmiem, było 8 klas i szkoła podstawowa, potem liceum, technikum i zawodówka i jakoś było dobrze. Taki system sprawdzał się przez długie lata i komu to przeszkadzało......
16 stycznia 2011 22:10 | ID: 381968
No właśnie komu?
10 marca 2011 17:02 | ID: 446393
Czeka nas kolejna nowość: 6-latki w I klasie...
Czy uważacie, że nasz system nauczania jest na to przygotowany?
I jeszcze jedno: nie wiem, czy oglądaliście reportaż o grupie studentów, którzy bojkotują maturę... Nie widzą sensu jej zdawania... Proponują w zamian egzaminy wstępne na studia... Głupie to czy genialne?:)
10 marca 2011 17:03 | ID: 446395
Czeka nas kolejna nowość: 6-latki w I klasie...
Czy uważacie, że nasz system nauczania jest na to przygotowany?
I jeszcze jedno: nie wiem, czy oglądaliście reportaż o grupie studentów, którzy bojkotują maturę... Nie widzą sensu jej zdawania... Proponują w zamian egzaminy wstępne na studia... Głupie to czy genialne?:)
Pierwsza myśl była taka, że to dobre rozwiązanie. Maturę jest bardzo łatwo zdać i na studia dostaje się prawie każdy...
10 marca 2011 17:26 | ID: 446410
Czeka nas kolejna nowość: 6-latki w I klasie...
Czy uważacie, że nasz system nauczania jest na to przygotowany?
I jeszcze jedno: nie wiem, czy oglądaliście reportaż o grupie studentów, którzy bojkotują maturę... Nie widzą sensu jej zdawania... Proponują w zamian egzaminy wstępne na studia... Głupie to czy genialne?:)
Pierwsza myśl była taka, że to dobre rozwiązanie. Maturę jest bardzo łatwo zdać i na studia dostaje się prawie każdy...
A moż epo prostu maturę zostawić, a egzaminy wstępne przywrócić? Przecież kiedyś była i matura (w starym systemie) i egzaminy wstępne na studia! Też uważam, że to, co obecnie trzeba zrobić, by stać sie mgr to jest często za mało, by na ten tytuł zasługiwać...
10 marca 2011 17:28 | ID: 446411
Czeka nas kolejna nowość: 6-latki w I klasie...
Czy uważacie, że nasz system nauczania jest na to przygotowany?
I jeszcze jedno: nie wiem, czy oglądaliście reportaż o grupie studentów, którzy bojkotują maturę... Nie widzą sensu jej zdawania... Proponują w zamian egzaminy wstępne na studia... Głupie to czy genialne?:)
Pierwsza myśl była taka, że to dobre rozwiązanie. Maturę jest bardzo łatwo zdać i na studia dostaje się prawie każdy...
A moż epo prostu maturę zostawić, a egzaminy wstępne przywrócić? Przecież kiedyś była i matura (w starym systemie) i egzaminy wstępne na studia! Też uważam, że to, co obecnie trzeba zrobić, by stać sie mgr to jest często za mało, by na ten tytuł zasługiwać...
Dokładnie może naprawdę lepiej te egzaminy przywrócić
10 marca 2011 18:13 | ID: 446474
Ja też jestem za przywróceniem egzaminów wstępnych, nie musiałam ich zdawać ale gdyby trzeba było, myślę że jakoś bym dała radę... obecna matura jest naprawdę prosta a do egzaminów przynajmniej trzeba się jakoś przyłożyć, sprecyzować zainteresowania przed wyborem kierunku a teraz jest tak, że coraz więcej osób idzie tam gdzie jest akurat miejsce, gdzie ma być łatwo, rodzice każą, znajomi też tam idą, uczelnia przyjmuje na dany kierunek dwa razy więcej osób niż było to planowane a potem większość w ciągu semestru przestaje chodzić na zajęcia albo nic nie robi a potem nie podchodzi do sesji.
A szkolnictwo u nas na pewno nie jest na dobrym poziomie. Najgorsze jest gimnazjum - swoje wspominam strasznie miło i wesoło, chociaż jednocześnie to był czas największego odmóżdżenia i buntu. W liceum jest lepiej, ale nauka rzeczywiście jest strasznie schematyczna... już sam pomysł z kluczem na maturze z polskiego to dla mnie bezsens, kiedyś o wiele bardziej lubiłam pisać a w tych wszystkich wypracowaniach nie myślałam o tym żeby pisać swoim stylem, wtrącić coś od siebie tylko jak najwięcej wygrzebac z tekstów, byleby tylko były punkty z klucza -.- Matura z matematyki w 2010 roku była dziecinnie prosta, próbne naprawdę trudno było zdać a w maju szok - gimnazjaliści ze swoim testem z radioaktywnymi biedronkami mieli gorzej niż maturzyści. Na studiach jest różnie, wiadomo - są uczący się i studiujący, chociaż chyba najlepiej to połączyć ;) najgorszy problem to dla mnie kupowanie prac. Jak potem iść do takiego "specjalisty"? Z językami też nie najlepiej, 6 punktów z ustnej podstawy na maturze może dostać każdy. Nie wiem jak w innych częściach Polski, ale na śląskich uczelniach angielski kompletnie leży... najlepiej zamiast chodzić na te zajęcia zrobić jakiś dobry certyfikat i być zwolnionym, szkoda tylko, że to swoje kosztuje i nie każdego stać -.-
Chociaż wszędzie dużo zależy od nauczycieli i wykładowców, bo niektórzy potrafią skutecznie zniechęcić do swojego przedmiotu i wtedy uczeń/student nawet mimo chęci miewa dosyć.
10 marca 2011 18:20 | ID: 446480
Spititout zgadzam sie z Tobą.
Schematy, schematy, schematy - to podstawa nauczania w Polsce! Wszystko ma być weg. schematu: wypracowanie z polskiego, zadania z matematyki, prezentacja maturalna, odpowiedzi ustne... najlepiej, zeby jeszcze uczeń był schematyczny: bo tych trochę inaczej myślących czy wyglądających już sie zbytnio nie toleruje... Kiedyś oryginalność była w cenie, fajnie było, jak ktoś wybijał sie ponad przeciętność nie średnia 6,0 tylko twórczym myśleniem. Teraz najważniejsze, żeby sie dopasować do tych wszystkich kluczy... I tym oto sposobem będziemy za parę lat mieli stadko schematycznych magistrów, którzy bez podanego klucza nie pomogą nam w niczym...
10 marca 2011 18:44 | ID: 446503
Gdy sam chodzilem do szkoly strasznie przeklinalem przymus nauczania rzeczy, ktore wogole mnie nie interesuja. Tzn nauka i wszystkim i o niczym. Z perspektywy czasu uwazam ze ma to swoj sens. Przynajmnije w podstawowce, jesli wiedza jest przekazana madrze i ciekawie moze rozwijac zainteresowania. A jesli nie jestesmy zainteresowani jakims przedmiotem? No coz zawsze cos nam w glowie zostanie, mamy jakies podstawowe pojecie o otaczajacym nas swiecie. Swego czasu duzo podrozowalem i powiem wam ze anglosasi nie sa wcale najbardziej tepym spoleczenstwem. Poludnie europy, francuzi, portugalczycy to za przeproszeniem tak tepe barany ze ciezko to opisac. Jakbym wam podal pare kwiatkow, ktore slyszalem od wyedukowanych francuzow, poludniowcow czy chocby angoli to byscie z krzesel pospadali. Tamte szkolnictwo wychodzi z zalozenia ze nie ma potrzeby by czlowiek wiedzial za duzo, jak masz w zyciu naprawiac zegarki to naucz sie naprawidc zegarki i nic wiecej wiedziec nie musisz. Zlota raczke na zachodzie spotkacie tak czesto jak yeti.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.