Wielu z nas boryka się z niską samooceną czy niskim poczucie własnej wartości. Oparte jest na przekonaniu, że jesteśmy gorsi od innych ludzi, nie zasługujemy na to, aby być szczęśliwymi ludźmi, lub wydaje się nam że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Często niska samoocena wiąże się z nieuzasadnionym przekonaniem, że o wartości człowieka świadczy to, kim jest, co posiada, jaką ma pracę, ile zarabia itd. Człowiek taki czuje przymus ciągłego porównywania się z innymi w celu potwierdzenia swojej wartości lub jej braku.
Uważa się, że zasadniczym źródłem zaniżonego, nieadekwatnego poczucia własnej wartości są błędy wychowawcze popełniane przez rodziców. Jeżeli rodzic ma nadmierne, nierealistyczne oczekiwania względem dziecka, jest krytyczny i osądzający, nadopiekuńczy albo dopuszcza się względem dziecka fizycznej lub psychicznej przemocy, istnieje spore prawdopodobieństwo, że odbije się to negatywnie na poczuciu wartości dziecka.
Czy nie popełniacie błędów w wychowaniu dzieci wymagając od nich za dużo?
Jak radzicie sobie z niską samooceną jeśli taką macie? Czy macie na to jakiś sposób by wzmocnić siebie od środka?