Ogolony ostrzyżony, wypachniony.. aż miło popatrzeć Ale ile to czasem wojny trzeba stoczyć by wygnać faceta do fryzjera?! Bo jeszcze ma czas, jeszcze krótkie albo będzie mu zimno jak zetnie. Najlepiej umówić dostarczyć i pilnować by nie uciekł>
Czy z waszymi panami też jest taki problem czy chętnie idzie do fryzjera?