MarDeb (2016-11-29 18:40:11)
Tigrina (2016-11-28 22:19:09)
Dlaczego tylko: Katolik? I jak rozumiec pojęcie: prawdziwy?
Chrześcijanin to nie tylko katolik, a ten co co tydzień biega, nie zawsze jest prawdziwy...
Może to nie o to chodzi. Wszystkich Chrześciajn obowiązują Przykazania Boskie (lub szerzej wskazania Słowa Bożego). Katolików również przykazania kościelne. To co dla reszty Chrześcijan nie jest problemem/grzechem to dla katolikóe już jest, bo taka jest ich wiara. Może się to podobać lub nie ale taki jest katolicyzm. A "prawdziwy katolik" to dla mnie ktoś, kto jest członkiem Kościoła Katolickiego i wypełnia nakazy dodatkowo narzucone przez władze/nauczanie tego Kościoła. Kim jest "nieprawdziwy katolik"? Człowiek ochrzczony nieświadomie w dzieciństwie, który nie chce żyć w zgodzie z nauczaniem Kościoła Katolickiego. Tu się może mojawić pytanie "W takim razie czemu jest katolikiem?". Bo Kościół Katolicki nie jest w stanie uznać, że chrzest jest nie ważny. Wiem, że organy władzy państwowej zmusiły Kościół do uznawania apostazji to jednak nie jest to doktrynalnie takie proste. Ale to już problem pozabiblijny a tym samym nie mi rozważać co ktoś kiedy wymyślił i jak teraz z tego wybrnąć.
Coś w tym jest. Nie każdy wybierał sam i nie każdy rozumie, coza niego wybrano. Problem zaczyna się, gdy ktoś uważa się za wierzącego, wszystkim dookoła o tym ciagle "truje", a sam przykładem nie swieci.
Byliśmy kiedys na Mszy Św. z Mężem w jakiś poniedziałek, Msza na godzine popołudniową, dla pracujących, nie mogliśmy pójśc w niedzielę, a mielismy potrzebę pójścia razem, to poszlismy w poniedziałek, a w tygodniu to Msze są w tzw. dolnym kościele, wszystkich widac jak na dłoni.
Msza krótsza, ok. 45 minut, bo mniej wiernych, ok. 35-ej minuty Mszy, tuz przed Komunią Św., wpadła kobieta z reklamówkami z Lidla, pełnymi zakupów, nawet nie siadała, stała ok. 2 minut, zaczęła się Komunia, weszła w kolejkę, z tymi siatami w rękach, po Komunii nawet nie czekała na błogosławieństwo, od razu z siatami wyszła. Zaliczyła? Zaliczyła... Pytanie, ile to było warte dla niej...
I dlatego uważam, że nie każdy katolik to Chrześcijanin, a przy okazji nie każdy katolik wierzy w to, comu kazano, o wierze prywatnej nie wspomnę...