Nie wiem czy mam racje ale ja mam wrazenie iz im wiecej kompleksow i niskie poczucie wlasnej wartosci u takich osobniczek, owocuje potem chora rywalizacja o wszystko zeby tyko udowodnic ze jest sie kims innym , lepszym. Najbardziej mnie razi jak wykorzystuja kochajace mamusie swoje dzieci zeby zaspokoic swoje niezrealizowane ambicje i udowodnic swiatu ze maja np malego artyste w domu. A w zyciu juz tak jest ze niektorym przychodzi cos latwo bo maja naturalna wrodzona zdolnosc, a inni maja zawsze pod gorke.
Ja mam tak na codzien w pracy, bardzo ciezko sie pracuje w takim zespole gdzie jest chora a moze NAWET chorobliwa rywalizacja. Niestety ja jestem z tego gatunku,gdzie kazdy nawet malutki sukces jest okupiony duzym wysilkiem i ogromem pracy tylko ja nie robie otoczki, ani aureoli woko tego co robie, tylko pracuje.
Najbardziej mnie wlasnie meczy obrona przed atakami takich rywalizujacych , zarlocznych dam, a ja staram sie ciagle zyc uczciwie , i najwazniejsze dbac o spokoj wewnetrzny i swoich najblizszych.