Poprzedni wątek nam już strajkował, więc zapraszam tutaj;)
Poplotkujmy sobie;)
8 maja 2016 09:55 | ID: 1308240
Zamierzam się dziś polenić. Narazie obiad robię po południu relaks:)
I tak powinno być, w niedzielę odpoczywamy... Ja mam obiadek z wczoraj...
Obiad upichcę a potem laba:) Może do rodzinki na kawkę wysoczyymy...
8 maja 2016 09:57 | ID: 1308242
Chyba namówię mężusia na wypad do jego chrześniaka już duuużego i żonatego i dzieciatego... Ma swój domek to tam zawsze chłodniej jest niż w tych naszych murach...
Jak wróciłam wczoraj z pracy to aż miło było, chłodek w ogrodzie..Nawet z mężem rozmawialiśmy, że w mieście chyba bardziej gorąco...
To prawda bo my byliśmy na działeczce to tam wiaterek wiał i przyjemnie było...
8 maja 2016 10:35 | ID: 1308247
Też wczoraj w pracy byłam.Dzisiaj rano kościółek potem obiad i jakiś większy spacer i przygotowania do wyjazdu.Co tu ubrać ? Co zabrać z sobą.
8 maja 2016 11:01 | ID: 1308250
Myszka od lapka mi wysiadła:(
8 maja 2016 11:55 | ID: 1308252
Witajecie !!!! Byłam już dzisiaj w Olsztynie . Zrobiłam w końcu wiosenne porządki na grobie rodziców . Tak żle nie było , ale męczyło mnie trochę i w końcu odetchnęłam .
8 maja 2016 12:14 | ID: 1308260
wróciłam z kościoła i oglądam serial!
8 maja 2016 15:23 | ID: 1308291
Myszka od lapka mi wysiadła:(
Ooo... ja mam zawsze w zapasie bo nie lubię posługiwać się tym przyciskiem na lapku...
8 maja 2016 15:24 | ID: 1308292
Witajecie !!!! Byłam już dzisiaj w Olsztynie . Zrobiłam w końcu wiosenne porządki na grobie rodziców . Tak żle nie było , ale męczyło mnie trochę i w końcu odetchnęłam .
I my dzisiaj byliśmy na cmentarzu na grobach bliskich zapalić znicze...
8 maja 2016 15:38 | ID: 1308293
Chyba namówię mężusia na wypad do jego chrześniaka już duuużego i żonatego i dzieciatego... Ma swój domek to tam zawsze chłodniej jest niż w tych naszych murach...
Wyjazd nie wypalił bo chrześniak z rodzinką pojechał dzisiaj do swojej mamy... Po obiadku wybraliśmy się na cmentarz na groby bliskich i nad nasze jeziorko i tężnie a tam impreza na całego... 40 Bieg Zwycięstwa... Pochodziliśmy sobie, porobiłam kilka fotek i wróciliśmy do domku kupując lody w naszym osiedlowym sklepie...
8 maja 2016 18:40 | ID: 1308316
Chyba namówię mężusia na wypad do jego chrześniaka już duuużego i żonatego i dzieciatego... Ma swój domek to tam zawsze chłodniej jest niż w tych naszych murach...
Wyjazd nie wypalił bo chrześniak z rodzinką pojechał dzisiaj do swojej mamy... Po obiadku wybraliśmy się na cmentarz na groby bliskich i nad nasze jeziorko i tężnie a tam impreza na całego... 40 Bieg Zwycięstwa... Pochodziliśmy sobie, porobiłam kilka fotek i wróciliśmy do domku kupując lody w naszym osiedlowym sklepie...
U nas też dzię był taki bieg.. ale nie byłam..
Ale widze Grażynko że miło spędziłaś czas
8 maja 2016 18:42 | ID: 1308318
A ja niedzielę spędzam niezwykle. Jestem na "gospodarstwie" mojego bratanka, w domu rodzinnym. Wszyscy pojechali na komunię, a ja pilnuję dobytku. Nic się nie działo i chyba lada chwila wrócą bo bydełko domaga się kolacji.
Przespacerowałam się z psem (moim) nad jezioro (300m) i bardzo mi się nie podoba polityka "strefy przybrzeżnej". Za młodych lat po pracy biegło sie do jeziora (wspaniałe, czyste, pełne ryb) zmyć "trudy pracy", jeździło się ścieżką wzdłuż jeziora, a teraz? Nawet do brzegu trudno dojść, pobudowane dacze, a nawet "pałace" wszystko ogrodzone.. Niby teoretycznie pas od wody jest ale zarośnięte, zakrzaczone, a tam gdzie była ścieżka, płot.
Na szczęście "nasza" łąka nie sprzedana, ale to kiladziesiąt metrów. Przykre!!!
8 maja 2016 18:56 | ID: 1308327
A ja niedzielę spędzam niezwykle. Jestem na "gospodarstwie" mojego bratanka, w domu rodzinnym. Wszyscy pojechali na komunię, a ja pilnuję dobytku. Nic się nie działo i chyba lada chwila wrócą bo bydełko domaga się kolacji.
Przespacerowałam się z psem (moim) nad jezioro (300m) i bardzo mi się nie podoba polityka "strefy przybrzeżnej". Za młodych lat po pracy biegło sie do jeziora (wspaniałe, czyste, pełne ryb) zmyć "trudy pracy", jeździło się ścieżką wzdłuż jeziora, a teraz? Nawet do brzegu trudno dojść, pobudowane dacze, a nawet "pałace" wszystko ogrodzone.. Niby teoretycznie pas od wody jest ale zarośnięte, zakrzaczone, a tam gdzie była ścieżka, płot.
Na szczęście "nasza" łąka nie sprzedana, ale to kiladziesiąt metrów. Przykre!!!
Nad jakim jeziorem Pani Wando, nad Skarlińskim???
8 maja 2016 18:57 | ID: 1308328
Pospałam z dzień i leniwa teraz jestem...
8 maja 2016 20:48 | ID: 1308343
Witajecie !!!! Byłam już dzisiaj w Olsztynie . Zrobiłam w końcu wiosenne porządki na grobie rodziców . Tak żle nie było , ale męczyło mnie trochę i w końcu odetchnęłam .
I my dzisiaj byliśmy na cmentarzu na grobach bliskich zapalić znicze...
Też dzisiaj sprzątałam na grobie mojej mamy i bliskich. A wcześniej byliśmy na działce . Mąż podlewał, potem opalał się. A ja pieściłam roślinki . I też opalałam się.
Chwaściory rosną szybciej niż roślinki. Za każdym razem mam coś do opielenia. Jutro wyczyszczę rabatki z piwoniami i innymi kwiatkami.
8 maja 2016 20:49 | ID: 1308344
A ja niedzielę spędzam niezwykle. Jestem na "gospodarstwie" mojego bratanka, w domu rodzinnym. Wszyscy pojechali na komunię, a ja pilnuję dobytku. Nic się nie działo i chyba lada chwila wrócą bo bydełko domaga się kolacji.
Przespacerowałam się z psem (moim) nad jezioro (300m) i bardzo mi się nie podoba polityka "strefy przybrzeżnej". Za młodych lat po pracy biegło sie do jeziora (wspaniałe, czyste, pełne ryb) zmyć "trudy pracy", jeździło się ścieżką wzdłuż jeziora, a teraz? Nawet do brzegu trudno dojść, pobudowane dacze, a nawet "pałace" wszystko ogrodzone.. Niby teoretycznie pas od wody jest ale zarośnięte, zakrzaczone, a tam gdzie była ścieżka, płot.
Na szczęście "nasza" łąka nie sprzedana, ale to kiladziesiąt metrów. Przykre!!!
Nad jakim jeziorem Pani Wando, nad Skarlińskim???
Tak, w Mikołajkach
8 maja 2016 22:46 | ID: 1308348
ja zaraz do spania! dzień zleciał za szybko mi:(
9 maja 2016 01:54 | ID: 1308376
Dzisiaj na godz.10 idę do swojej fryzjerki powoli przygotowywać fryz na ślub i wesele...
9 maja 2016 07:57 | ID: 1308402
ja zaraz do spania! dzień zleciał za szybko mi:(
mi tez ;/
9 maja 2016 09:42 | ID: 1308469
Śniadanie zjadłam, pozmywałam naczynia, porządek w szafie zrobiłam (cieplejsze ubrania głębiej schowała, a letnie wyciągnełam), teraz chiwlkę siedzę na familijce :-)
9 maja 2016 10:19 | ID: 1308505
Pranie by jakies nastawić .. coś mi się ciężko rozruszać dziś..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.