Poprzedni wątek nam już strajkował, więc zapraszam tutaj;)
Poplotkujmy sobie;)
27 listopada 2015 08:41 | ID: 1262465
Przeżywam bardzo dzisiejszą wizytę lekarza . Tylko co on mi pomoże? Moim zdaniem mama powinna znaleźć się pod specjalistyczną opieką lekarską w szpitalu. Ale żaden lekarz nie kieruje się odczuciami osób opiekujących się chorymi ludźmi. A ja już nie wytrzymuję. Jeżeli zostawi mamę w domu, to więcej nie poproszę o wizytę. Bo leki, które mamie przypisuje robią z niej bezwolną kukłę . A to jest jeszcze gorsze.
Duniu, bardzo Ci współczuję, i wiem, że musi Ci być ciężko. Może trafisz na "ludzkiego" lekarza, który zamiast leków weźmie pod uwagę to, że jeszcze inna pomoc jest potrzebna dla Was!!! Trzymaj się. Ja trzymam kciuki, aby wszystko poszło po Twojej mysli!!!!!
27 listopada 2015 08:41 | ID: 1262466
Jakiś szary ten dzień dziś.... Dziś mam labę totalną do południa;)
27 listopada 2015 10:07 | ID: 1262551
Mąż coś przy moiim aucie grzebie. Coś zastrajkowało, i nie odpala tak, jak powinno....Męża auto chodzi super i dlatego od wczoraj jeżdżę Jego:) Hi hi hi..
27 listopada 2015 10:18 | ID: 1262557
Mąż coś przy moiim aucie grzebie. Coś zastrajkowało, i nie odpala tak, jak powinno....Męża auto chodzi super i dlatego od wczoraj jeżdżę Jego:) Hi hi hi..
Dobrze się tak wymienić..
27 listopada 2015 10:46 | ID: 1262569
Mąż coś przy moiim aucie grzebie. Coś zastrajkowało, i nie odpala tak, jak powinno....Męża auto chodzi super i dlatego od wczoraj jeżdżę Jego:) Hi hi hi..
Dobrze się tak wymienić..
Jego jest większe, wygodniejsze:)Hi hi hi...
27 listopada 2015 10:46 | ID: 1262570
Umyłam okno w pokoju, tak mnie naszło:) Może po południu umyję u chłopaków...
27 listopada 2015 11:43 | ID: 1262599
Czesc :)
Witam wszystkich w słoneczny dzień, ja wlasnie pije kawke i zajadam się ciachem, wczoraj piekłam sernik rosa. Mężuś ucieszony, bo to jest ulubione ciasto :D
27 listopada 2015 13:21 | ID: 1262636
Był lekarz. I lekko nie było. Generalnie to ja mam opiekować się ( i tylko) mamą. Mogę też oddać do domu opieki ( ale który weźmie kobietę obciążoną długami), lekarz jest tylko od wypisywania leków ( dwukrotnie nietrafionych i odwrotną reakcją na nie. Ale w pewnym sensie wymusiłam pokazania mi ścieżki umieszczenia mamy w szpitalu. A więc skierowanie od rodzinnego i ustalenie terminu z ordynatorem. I zobaczymy czy się uda? Jeśli nie, to mam w nosie takich lekarzy. I sama zgłoszę się do psychiatry siebie leczyć z depresji. A "mądry "lekarz stwierdził, że nie mam jeszcze omamów. Więc spytałam się czy mam na nie czekać?
Lekarz zobaczył mamę , spytał jaka jest pora roku i jaki miesiąć. mama wogóle nie zaskoczyła aon stwierdził, że to dlatego bo jest głucha. I nie docierało do niego, że mama nie tylko źle słyszy ale i nie kojarzy pytań. Odsyłał do laryngologa i zalożenie aparatu słuchowego. Bo aparat poprawi jej zdrowie psychiczne , uwolni od lęków, tłumów w pokoju i i sikania na podłogę i do kubków.
27 listopada 2015 13:33 | ID: 1262640
Był lekarz. I lekko nie było. Generalnie to ja mam opiekować się ( i tylko) mamą. Mogę też oddać do domu opieki ( ale który weźmie kobietę obciążoną długami), lekarz jest tylko od wypisywania leków ( dwukrotnie nietrafionych i odwrotną reakcją na nie. Ale w pewnym sensie wymusiłam pokazania mi ścieżki umieszczenia mamy w szpitalu. A więc skierowanie od rodzinnego i ustalenie terminu z ordynatorem. I zobaczymy czy się uda? Jeśli nie, to mam w nosie takich lekarzy. I sama zgłoszę się do psychiatry siebie leczyć z depresji. A "mądry "lekarz stwierdził, że nie mam jeszcze omamów. Więc spytałam się czy mam na nie czekać?
Lekarz zobaczył mamę , spytał jaka jest pora roku i jaki miesiąć. mama wogóle nie zaskoczyła aon stwierdził, że to dlatego bo jest głucha. I nie docierało do niego, że mama nie tylko źle słyszy ale i nie kojarzy pytań. Odsyłał do laryngologa i zalożenie aparatu słuchowego. Bo aparat poprawi jej zdrowie psychiczne , uwolni od lęków, tłumów w pokoju i i sikania na podłogę i do kubków.
Czasem ręce opadają na naszych lekarzy..
27 listopada 2015 14:41 | ID: 1262652
WANDZIU ja bym takiego lekarza to... pognała... bo jak widać zamiast Ci pomagać odnośnie stanu Twojej mamy to Ciebie bardziej "dołuje".... wrrr...
27 listopada 2015 14:42 | ID: 1262653
Mąż coś przy moiim aucie grzebie. Coś zastrajkowało, i nie odpala tak, jak powinno....Męża auto chodzi super i dlatego od wczoraj jeżdżę Jego:) Hi hi hi..
He he he - i tak powinno być...
27 listopada 2015 14:44 | ID: 1262654
Dzisiaj ja strajkuję i nic nie robię , obiadek mam to sobie tylko odgrzeję... a co taaam..,
27 listopada 2015 14:55 | ID: 1262658
Dzisiaj ja strajkuję i nic nie robię , obiadek mam to sobie tylko odgrzeję... a co taaam..,
fajnie masz...
27 listopada 2015 14:57 | ID: 1262659
Ja dziś działam na ostro.. posprzątane już mam, ciasta są, obiad dochodzi.. jeszcze ze sobą coś by wypadało zrobic.. hihi ale może to na wieczór..
27 listopada 2015 15:00 | ID: 1262663
Dzisiaj ja strajkuję i nic nie robię , obiadek mam to sobie tylko odgrzeję... a co taaam..,
fajnie masz...
Dzieci nie płaczą, mąż nad uchem nie marudzi to trzeba wykorzystać...
27 listopada 2015 15:04 | ID: 1262666
Dzisiaj ja strajkuję i nic nie robię , obiadek mam to sobie tylko odgrzeję... a co taaam..,
fajnie masz...
Dzieci nie płaczą, mąż nad uchem nie marudzi to trzeba wykorzystać...
Marzę chociaż o jednym takim dniu.. pozostałe mogą być normalne.. hihihi Bo innych chyba bym nie zniosła..
27 listopada 2015 15:15 | ID: 1262676
Dzisiaj ja strajkuję i nic nie robię , obiadek mam to sobie tylko odgrzeję... a co taaam..,
fajnie masz...
Dzieci nie płaczą, mąż nad uchem nie marudzi to trzeba wykorzystać...
Marzę chociaż o jednym takim dniu.. pozostałe mogą być normalne.. hihihi Bo innych chyba bym nie zniosła..
Z biegiem lat będziesz takie miała...
27 listopada 2015 15:17 | ID: 1262678
Dzisiaj ja strajkuję i nic nie robię , obiadek mam to sobie tylko odgrzeję... a co taaam..,
fajnie masz...
Dzieci nie płaczą, mąż nad uchem nie marudzi to trzeba wykorzystać...
Marzę chociaż o jednym takim dniu.. pozostałe mogą być normalne.. hihihi Bo innych chyba bym nie zniosła..
Z biegiem lat będziesz takie miała...
Taaa a potem syndrom opuszczonego gniazda..
27 listopada 2015 15:17 | ID: 1262680
Mąż coś przy moiim aucie grzebie. Coś zastrajkowało, i nie odpala tak, jak powinno....Męża auto chodzi super i dlatego od wczoraj jeżdżę Jego:) Hi hi hi..
Faceci mają ucho do tego.. zawsze wysłuchają jak coś nie tak..
27 listopada 2015 17:04 | ID: 1262696
Wróciłam z miasta.. Jestem w kropce, bo rozwalił mnie jeden telefon...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.