Rolnicy rozpoczęli protest. Narazie zablokowana jest droga numer 2 pomiędzy Terespolem, a Siedlcami...Protest ma rozszerzyć się na cały kraj...Rolnicy ostrzegają, że tak spraliżuja kraj i wszystkie drogi, że dotychczasowe protesty, które były, to w sumie nic, w porównaniu z tym, co nas czeka..
Co o tym myślicie? Czy rolnicy słusznie wychodzą na drogi? Czy słuszne jest to, że w takich protestach najbardziej ucierpią kierowcy???
A co z marszem na Warszawę? Popieracie ten pomysł???