No i mamy nową część naszego wąteczku:) Poprzedni otwierał się na poprzedniej stronie i długo ładował, za dużo juz tam się naklikałyśmy:)
Zapraszam do nowej części;)
5 kwietnia 2015 18:49 | ID: 1210638
Jestem dzisiaj klapnięta, jeszcze gorzej niż wczoraj... strasznie bolą mnie plecy... ojjj...
Dzień spędzony rodzinnie razem z kochanymi wnukami Tymciem i Ziemusiem...
5 kwietnia 2015 20:21 | ID: 1210650
Hejka, jestem i ja. Wróciliśmy od moich rodziców , było cvudownie:)Super świętka, a jutro u nas.../
5 kwietnia 2015 21:14 | ID: 1210657
Hejka, jestem i ja. Wróciliśmy od moich rodziców , było cvudownie:)Super świętka, a jutro u nas.../
My jutro z całą rodzinką mamy urodzinki Ziemusia u jego drugich dziadków...
5 kwietnia 2015 21:15 | ID: 1210658
Cisza na Familce więc i ja zmywam się...
6 kwietnia 2015 03:01 | ID: 1210659
Mnie mąż jutro zabiera do restauracji, fajnie nam rocznica wypadła w święta:) I to do takiej, która polączona jest z galeria sztuki (Food Art Gallery we Wrocku). W wielkanocny poniedziałek są dania przygotowane tylko na ten jeden dzień w roku. Ale się cieszę :)))))
6 kwietnia 2015 10:38 | ID: 1210672
Cześć laski :) Jestem z Wami w końcu :) Mężuś dzisiaj w pracy. Wczoraj męża kolega przyszedł do nas - ma 600 km do domu, a nie dostał wolnego, więc my postanowiliśmy go zaprosić :)
6 kwietnia 2015 11:19 | ID: 1210682
Ja już uciekam Kochani szykować się do wyjścia na urodzinki naszego dzisiejszego solenizanta - wnusia Ziemusia...
Wam życzę miłego dnia...
6 kwietnia 2015 12:22 | ID: 1210685
Odwiedziłam świątecznie naszą działkę. Smutno jeszcze na niej. Tylko krokusy kwitną. Pozostałe roślinki zatrzymały się .
Już za kilka godzin będzie koniec świąt.
6 kwietnia 2015 15:01 | ID: 1210691
Koniec świętowania Goście poszli , a ja odpoczywam
6 kwietnia 2015 15:14 | ID: 1210693
Koniec świętowania Goście poszli , a ja odpoczywam
U mnie jeszcze goscie są -ale wyszli przewietrzyć umysły :)
pozmywałam naczynka po obiadku i kliknę do Was chwilę :)
Za momęcik kawka ,ciasto i wieczorkiem sprzątanko i koniec świętowania :)
6 kwietnia 2015 15:26 | ID: 1210698
Odwiedziłam świątecznie naszą działkę. Smutno jeszcze na niej. Tylko krokusy kwitną. Pozostałe roślinki zatrzymały się .
Już za kilka godzin będzie koniec świąt.
Wszystko , co dobre szybko się kończy . Jutro niestety do pracy , ale tydzień na szczęście nieco krótszy i prawdziwa wiosna coraz bliżej .
6 kwietnia 2015 16:52 | ID: 1210710
Odwiedziłam świątecznie naszą działkę. Smutno jeszcze na niej. Tylko krokusy kwitną. Pozostałe roślinki zatrzymały się .
Już za kilka godzin będzie koniec świąt.
Wszystko , co dobre szybko się kończy . Jutro niestety do pracy , ale tydzień na szczęście nieco krótszy i prawdziwa wiosna coraz bliżej .
To tez właśnie! Jak za długo to też by się znudziło.. hihihihi bo ilez to można jeść i jeść i jeść tych pyszności..
6 kwietnia 2015 17:05 | ID: 1210714
Odwiedziłam świątecznie naszą działkę. Smutno jeszcze na niej. Tylko krokusy kwitną. Pozostałe roślinki zatrzymały się .
Już za kilka godzin będzie koniec świąt.
To prawda, święta, święta i po świętach...
6 kwietnia 2015 17:07 | ID: 1210715
Koniec świętowania Goście poszli , a ja odpoczywam
U nas młodszy syn już pojechał, córka z rodzinką jdzie jutro a starszy syn z rodzinką w środę...
6 kwietnia 2015 18:08 | ID: 1210748
Goście się porozjeżdżali i już sami siedzimy:) Posprzątałam, mięso pomroziłam, bo mnóstwo wszystkiego zostało... Jak zwykle za dużo wszystkiego zrobiłam:)
6 kwietnia 2015 18:14 | ID: 1210752
Goście się porozjeżdżali i już sami siedzimy:) Posprzątałam, mięso pomroziłam, bo mnóstwo wszystkiego zostało... Jak zwykle za dużo wszystkiego zrobiłam:)
Ja w tym roku przygotowywałam z umiarem . Brat przyjechał , dałam mu co nieco na drogę i mrozić nic nie muszę .
6 kwietnia 2015 18:21 | ID: 1210755
Goście się porozjeżdżali i już sami siedzimy:) Posprzątałam, mięso pomroziłam, bo mnóstwo wszystkiego zostało... Jak zwykle za dużo wszystkiego zrobiłam:)
Ja w tym roku przygotowywałam z umiarem . Brat przyjechał , dałam mu co nieco na drogę i mrozić nic nie muszę .
A u mnie jak zwykle to samo:) Zawsze sobie obiecuję, ze zrobię mniej,a potem jeszcze cos tam skręcę, cos upichcę i tak wychodzi...
6 kwietnia 2015 18:22 | ID: 1210757
Goście się porozjeżdżali i już sami siedzimy:) Posprzątałam, mięso pomroziłam, bo mnóstwo wszystkiego zostało... Jak zwykle za dużo wszystkiego zrobiłam:)
Ja w tym roku przygotowywałam z umiarem . Brat przyjechał , dałam mu co nieco na drogę i mrozić nic nie muszę .
A u mnie jak zwykle to samo:) Zawsze sobie obiecuję, ze zrobię mniej,a potem jeszcze cos tam skręcę, cos upichcę i tak wychodzi...
Mąż mnie powstrzymuje na szczęście . Dawniej też tak miałam .
6 kwietnia 2015 18:30 | ID: 1210759
Goście się porozjeżdżali i już sami siedzimy:) Posprzątałam, mięso pomroziłam, bo mnóstwo wszystkiego zostało... Jak zwykle za dużo wszystkiego zrobiłam:)
Ja w tym roku przygotowywałam z umiarem . Brat przyjechał , dałam mu co nieco na drogę i mrozić nic nie muszę .
A u mnie jak zwykle to samo:) Zawsze sobie obiecuję, ze zrobię mniej,a potem jeszcze cos tam skręcę, cos upichcę i tak wychodzi...
Mąż mnie powstrzymuje na szczęście . Dawniej też tak miałam .
Ja się bardzo powstrzymywałam. A i tak mam jedzonka jeszcze na kilka dni.
6 kwietnia 2015 18:31 | ID: 1210760
Goście się porozjeżdżali i już sami siedzimy:) Posprzątałam, mięso pomroziłam, bo mnóstwo wszystkiego zostało... Jak zwykle za dużo wszystkiego zrobiłam:)
Ja w tym roku przygotowywałam z umiarem . Brat przyjechał , dałam mu co nieco na drogę i mrozić nic nie muszę .
A u mnie jak zwykle to samo:) Zawsze sobie obiecuję, ze zrobię mniej,a potem jeszcze cos tam skręcę, cos upichcę i tak wychodzi...
Mąż mnie powstrzymuje na szczęście . Dawniej też tak miałam .
U mnie też mąż mowł...Ja jednak chyba głucha jestem:) Hi hi hi...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.