Jako, że poprzedni wątek otwierał się na poprzedniej stronie, bo trochę juz tam napisałyśmy, zapraszam do nowej części naszego ulubionego wąteczku:)))
1 września 2014 12:51 | ID: 1142468
Witam.
Szymuś w przedszkolu. W szoku jestem, bo był bardzo dzielny i nie płakał :) Za 1,5 h jedziemy po niego. Aż się boję co to będzie ;)
1 września 2014 12:52 | ID: 1142469
Witam.
Szymuś w przedszkolu. W szoku jestem, bo był bardzo dzielny i nie płakał :) Za 1,5 h jedziemy po niego. Aż się boję co to będzie ;)
nasza az do 16 bedzie
aaaa pawel na zwolnieniu 1,5 tyg;/
1 września 2014 12:53 | ID: 1142470
Internetu od rana nie było Jak żyć??? Dziwne, że wszystkie telefony nie odbierały , albo były zajęte
1 września 2014 12:56 | ID: 1142474
Witam.
Szymuś w przedszkolu. W szoku jestem, bo był bardzo dzielny i nie płakał :) Za 1,5 h jedziemy po niego. Aż się boję co to będzie ;)
nasza az do 16 bedzie
aaaa pawel na zwolnieniu 1,5 tyg;/
Szymon od 8:30 do 14:30.
No to się nacieszysz Mężem ;) Ja swojego miałam teraz przez ponad miesiąc w domu, bo urlop miał
1 września 2014 12:57 | ID: 1142477
Witam.
Szymuś w przedszkolu. W szoku jestem, bo był bardzo dzielny i nie płakał :) Za 1,5 h jedziemy po niego. Aż się boję co to będzie ;)
WITAJ ANIU !!! To kciuki pomogły...
1 września 2014 12:58 | ID: 1142478
Witam.
Szymuś w przedszkolu. W szoku jestem, bo był bardzo dzielny i nie płakał :) Za 1,5 h jedziemy po niego. Aż się boję co to będzie ;)
WITAJ ANIU !!! To kciuki pomogły...
Pomogły. A jak Oliwka zniosła pierwszy dzień w nowej szkole?
1 września 2014 12:59 | ID: 1142480
Internetu od rana nie było Jak żyć??? Dziwne, że wszystkie telefony nie odbierały , albo były zajęte
BASIU Ty nie miałaś go od rana a ja prawie tydzień bez lapka i komputera byłam... to dopiero JAK ŻYĆ !!!
1 września 2014 13:00 | ID: 1142482
Witam.
Szymuś w przedszkolu. W szoku jestem, bo był bardzo dzielny i nie płakał :) Za 1,5 h jedziemy po niego. Aż się boję co to będzie ;)
WITAJ ANIU !!! To kciuki pomogły...
Pomogły. A jak Oliwka zniosła pierwszy dzień w nowej szkole?
Straszny chaos był i stała z boczku... jutro może będzie lepiej...
1 września 2014 13:02 | ID: 1142485
Witam.
Szymuś w przedszkolu. W szoku jestem, bo był bardzo dzielny i nie płakał :) Za 1,5 h jedziemy po niego. Aż się boję co to będzie ;)
WITAJ ANIU !!! To kciuki pomogły...
Pomogły. A jak Oliwka zniosła pierwszy dzień w nowej szkole?
Straszny chaos był i stała z boczku... jutro może będzie lepiej...
To w przedszkolu też chaos przeokrutny. Ale Szymuś jakoś się w tym wszystkim odnalazł. Panią za rękę wziął i nawet się za nami nie obejrzał Inne dzieci płakały a on tylko męża zapytał, czemu te dzieci płaczą. Dzielny zuch
1 września 2014 13:02 | ID: 1142486
Obiad gotuje dla nas kotlety z piersi kurczaka,dla męża gulasz z żołądków
mąż pojechał na grzyby,powiedziałam ,żeby bez borowików nie wracał...hehe zobaczymy vzy weźmie to do serca
1 września 2014 13:05 | ID: 1142487
Witam.
Szymuś w przedszkolu. W szoku jestem, bo był bardzo dzielny i nie płakał :) Za 1,5 h jedziemy po niego. Aż się boję co to będzie ;)
WITAJ ANIU !!! To kciuki pomogły...
Pomogły. A jak Oliwka zniosła pierwszy dzień w nowej szkole?
Straszny chaos był i stała z boczku... jutro może będzie lepiej...
To w przedszkolu też chaos przeokrutny. Ale Szymuś jakoś się w tym wszystkim odnalazł. Panią za rękę wziął i nawet się za nami nie obejrzał Inne dzieci płakały a on tylko męża zapytał, czemu te dzieci płaczą. Dzielny zuch
SUUUPER !!!
U Oliwki szkoła duzo, dużo dzieci bo ponad 800 i stąd ten chaos... W klasie już na pewno będzie lepiej...
1 września 2014 13:09 | ID: 1142488
Witam.
Szymuś w przedszkolu. W szoku jestem, bo był bardzo dzielny i nie płakał :) Za 1,5 h jedziemy po niego. Aż się boję co to będzie ;)
nasza az do 16 bedzie
aaaa pawel na zwolnieniu 1,5 tyg;/
Szymon od 8:30 do 14:30.
No to się nacieszysz Mężem ;) Ja swojego miałam teraz przez ponad miesiąc w domu, bo urlop miał
noo on tez mial urlop ale teraz siedzi bo L4 ma
1 września 2014 13:20 | ID: 1142492
Cale szczescie, ze prasuje od razu, bo tak to bym miala wielka kupke ubrań.
Ja bym się pochlastała jakbym miała od razu prasować. Nienawidzę tego robić i połowę ciuchów mam takich, że nie wymagają prasowania a połowę prasuję na bieżąco jak mi coś potrzebne.
Ja prasuję zaraz po tym jak ściagam ciuchy suche już. Wtedy na kosteczke i do szafy :) Przynajmniej jak musze szybko wyjsć gdzieś to nie prasuje, tylko biore i wychodze
1 września 2014 13:41 | ID: 1142501
Cale szczescie, ze prasuje od razu, bo tak to bym miala wielka kupke ubrań.
Ja bym się pochlastała jakbym miała od razu prasować. Nienawidzę tego robić i połowę ciuchów mam takich, że nie wymagają prasowania a połowę prasuję na bieżąco jak mi coś potrzebne.
Ja prasuję zaraz po tym jak ściagam ciuchy suche już. Wtedy na kosteczke i do szafy :) Przynajmniej jak musze szybko wyjsć gdzieś to nie prasuje, tylko biore i wychodze
Dokładnie to samo mogłabym napisać. Niemożliwym jest ściągać z szuszarki i od razu wszystko prasować. Tak robiłam jak dziecka jeszcze nie miałam i do pracy nie chodziłam. A teraz??? Zwłaszcza jak mi Mąż po 2 tyg pracy dwie walizki ubrań do prania przywiezie. Czasami wstawiam nawet 3 pralki dziennie, musiałabym nic innego nie robić tylko nad deską i żelazkiem stać :)
1 września 2014 13:45 | ID: 1142504
Cale szczescie, ze prasuje od razu, bo tak to bym miala wielka kupke ubrań.
Ja bym się pochlastała jakbym miała od razu prasować. Nienawidzę tego robić i połowę ciuchów mam takich, że nie wymagają prasowania a połowę prasuję na bieżąco jak mi coś potrzebne.
Ja prasuję zaraz po tym jak ściagam ciuchy suche już. Wtedy na kosteczke i do szafy :) Przynajmniej jak musze szybko wyjsć gdzieś to nie prasuje, tylko biore i wychodze
Dokładnie to samo mogłabym napisać. Niemożliwym jest ściągać z szuszarki i od razu wszystko prasować. Tak robiłam jak dziecka jeszcze nie miałam i do pracy nie chodziłam. A teraz??? Zwłaszcza jak mi Mąż po 2 tyg pracy dwie walizki ubrań do prania przywiezie. Czasami wstawiam nawet 3 pralki dziennie, musiałabym nic innego nie robić tylko nad deską i żelazkiem stać :)
Ja też dużo piorę, bo moja czterolatka bardzo lubi się brudzić :D i Serio, serio nie dałabym rady z prasowaniem. Plecy by mi wysiadły a z nimi moja psychika :D Prasowanie to zło. Wolę iść do pracy na 12 godzin niż prasować choćby 5 minut :D
1 września 2014 13:46 | ID: 1142506
Pranko powieszone, Młody z dziewczyną już też do siebie pojechali i jestem sama do powrotu męża z pracy...
Po wakacjach wracamy do codzienności...
1 września 2014 13:49 | ID: 1142513
Ja znów niecierpie prasować czegoś tuż przed wyjściem. Prasuje hurtowo, oczywiścei czasem mam zaległości. Np; przed chwilą skończyłam prasować 2 zaległe automaty. 1,5h przy desce. Teraz pranie do szafy i nastawiam następne czasem mam wrażenie, że ta robota się nigdy nie kończy ...
1 września 2014 13:49 | ID: 1142514
Ja własnie uwielbiam prasować. My mamy podzielone, jak ja prasuje, Dominik składa i odwrotnie :) Mi się najlepiej prasuje wieczorem przed spaniem. Wtedy włączam cichutko muzyczke i biorę się za robotę :)
1 września 2014 13:52 | ID: 1142516
Ja własnie uwielbiam prasować. My mamy podzielone, jak ja prasuje, Dominik składa i odwrotnie :) Mi się najlepiej prasuje wieczorem przed spaniem. Wtedy włączam cichutko muzyczke i biorę się za robotę :)
Szczęściara Nie znoszę prasowania
1 września 2014 13:55 | ID: 1142517
Ja własnie uwielbiam prasować. My mamy podzielone, jak ja prasuje, Dominik składa i odwrotnie :) Mi się najlepiej prasuje wieczorem przed spaniem. Wtedy włączam cichutko muzyczke i biorę się za robotę :)
Szczęściara Nie znoszę prasowania
prasować, myć okna, myć podłogi - to ja uwielbiam :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.