4 marca 2010 10:23 | ID: 158080
4 marca 2010 10:43 | ID: 158102
4 marca 2010 10:51 | ID: 158114
U mnie w domu Tato często mówił potoknąć, zamiast opłukać. Sama zaczęłam tak mówić.
A Jo -to moja koleżanka i jej mąż często tak mówili. Mieszkają gdzieś w okolicy Torunia.
4 marca 2010 10:55 | ID: 158121
4 marca 2010 10:56 | ID: 158122
4 marca 2010 10:57 | ID: 158125
4 marca 2010 11:29 | ID: 158175
4 marca 2010 11:33 | ID: 158185
4 marca 2010 11:35 | ID: 158189
4 marca 2010 11:43 | ID: 158196
4 marca 2010 11:50 | ID: 158205
4 marca 2010 12:43 | ID: 158253
4 marca 2010 12:51 | ID: 158264
4 marca 2010 13:09 | ID: 158289
4 marca 2010 13:35 | ID: 158317
Jaśmino no pachta to u nas norma. Oj sie pachtowało za młodu.
Bamber lub wieśniak - obraźliwie o ludziach ze wsi lub takich co w mowie lub zachowaniu "zajeżdzają" wsią. To akurat przykre, jak ktoś sie jakos dziwnie ubierze lub palnie eno, weno itd. to sie mowi jaki bamber albo wiesniak.
26 października 2010 19:44 | ID: 316965
26 października 2010 21:06 | ID: 317062
26 października 2010 21:11 | ID: 317065
Jaśmino no pachta to u nas norma. Oj sie pachtowało za młodu.
Bamber lub wieśniak - obraźliwie o ludziach ze wsi lub takich co w mowie lub zachowaniu "zajeżdzają" wsią. To akurat przykre, jak ktoś sie jakos dziwnie ubierze lub palnie eno, weno itd. to sie mowi jaki bamber albo wiesniak.
26 października 2010 21:18 | ID: 317067
26 października 2010 21:23 | ID: 317070
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!