Nasze działeczki i ogrody w 2017r.

Pokrywałam i ja co mogłam.. nie podoba mi sie to.. drzewka w najlepsze kwitną...

Ciekawe co zostanie z moich kwiatków? 

Ja wstrzymałam się z sadzeniem i z sianiem po Zośce będe dopiero siała i sadziła...

Właśnie, w tym roku tak zimno, że koniecznie trzeba uszanować i Zośkę i ogrodników!

Kupiłam ogórki i rozsade pora i selera. Teraz to poczekam chociaż do soboty,żeby też ziemia była cieplejsza trochę.

A tak już wszystko na wierzchu mam. Jedyny plus tej pogody jest taki,że nawet zielsko nie rośnie.

I ja czekam do soboty na sianie ogorkow. Pory i selery kupie w piatek. W sobote ma byc juz cieplej. 

Miałam czekać do soboty,ale wczoraj posiałam ogórki i posadziłam pory i selery. Trochę popielilam,zruszyłam ziemię to może lepiej będzie rosło wszystko.

Jutro jadę na działkę. Aż się boję co tam się dzieje. Czarno to widzę, bo już mam doświadczenie tegoroczne. A tak bardzo chciałam mieć rabatkę z różami,  kolorowe hortensje i rododendrony. I obawiam się o borówkę, bo miała już malutkie pączki kwiatowe. Tulipany też były cudne. Ale one najwyżej szybciej zwiędną a cebulkom w ziemi nic się nie stanie. Pojedziemy, zobaczymy.

Ja dzis wsadze fasole na szparagowa i wsieje ogorki. 

Fasole wsadzilam, kwiaty wypielilam, jeszcze nagietki zostaly do opielenia. 

Opieliłam truskawki. Całe szczęście, ze jeszcze nie kwitną, bo przymroziło troszkę listki. Posadziłam 5 sadzonek preskowii. Pelargonie zmarzły. Trzeba będzie coś w ich miejsce posadzić do koszyka. Róże zmarniały i lawenda w jednym miejscu. w innym jakoś przetrzymała i puszcza nowe pędy. Ogólnie tragedii nie ma ale jest skromniej niż w ubiegłym roku. Tulipany (te późniejsze) przetrzymały. A i wschodzi rzodkiewka, sałata i groszek. 

Jutro posieję ogórki bo dzisiaj już mi się nie chciało. 

Mąż z synem i zięciem pokryli dyktą dach, jeszcze tylko pokryć papą i wiatka gotowa...

Ogórki posiadane i fasolka szparagowa, po niedzieli sadzenie pomidorów, papryki, porów, selerów i wysiew cukinii...

Ogórki posiane. Maja mi pomagała. I koniec siewów. Buraczki wschodzą. I lilie i nawet dalie ( jedna narazie) wypuszczają pędy. I kwiatki jednoroczne i zioła. Wszystko rusza. Teraz ciepła, słońca i trochę deszczu a wszystko wybuchnie. Dzisiaj podleliśmy trochę i odpoczywaliśmy z Mają w ogrodzie. 

Maz podlal warzywa i tuje, sucho jest. 

Mąż poszedł posadzić pomidory, ja miałam pójść też ale niestety zdrówko nie to...

Ogórki posiałam, fasolkę szparagową też zasiałam i nasturcję. W foliaku rosną pomidory i ogórki szklarniowe i tam tez trzymam jeszcze pelargonie posadzone w skrzynkach.

Jutro mąż pojedzie podlewać, bo mimo zapowiedzianej burzy i deszczu  troszeczkę tylko pokropiło i jest sucho. 

Mężuś posadził pomidory, pomidory koktajlowe, pory, selery... Oby tylko jutro samopoczucie było lepsze to bym poszła  na działeczkę...

Fajne.. rusza już u Was.. a ja aż się boję kolejnego zimna..