Tworzymy społeczność rodziców
18 sierpnia 2011 22:48 | ID: 615043
"Adam Darski, który został oskarżony o znieważenie uczuć religijnych za podarcie i nazwanie Biblii „kłamliwą księgą” jest niewinny! Sąd rejonowy w Gdyni uznał dziś, że zachowanie muzyka podczas koncertu było „swoistą formą sztuki”, za którą nie można go ukarać."
Co Wy na ten temat sądzicie?
19 sierpnia 2011 16:34 | ID: 615493
Ale skoro było to w necie, to nie jest już tylko grono jego zwolenników,. Co do partii to chyba macie racje, może jakby inna to zobaczyła i zgłosiła to inny byłby wyrok, ale jesli tak jest to jestem jeszcze bardziej przerażona. Nie lubię polityki, ale jesli macie rację to w co mamy wierzyć, nie ma sprawiedliwości tylko partie polityczne?
Nie wiem gdzie to znaleźli, ale większość portali o ogólnej tematyce zabrania umieszczania takich nagrań, więc albo nie mogli tego zrobić albo ktoś naruszył regulamin dodając nagranie, które i tak musiałoby zostać usunięte, a mógł to zrobić także bez wiedzy i zgody członków zespołu. Co innego jeśli sami umieścili to na swojej stronie, a to im wolno.
Ja osobiście wierzę w to, z czym żadna partia polityczna nie ma nic wspólnego i opieram swoje przekonania na zasadzie:" Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie". Nie podoba mi się kiedy polityka i religia idą w parze.
Mnonka, chyba jest tak jak piszesz z tą sprawiedliwością i dlatego wierzę tylko w jedną - Bożą.
19 sierpnia 2011 16:54 | ID: 615509
"Swoista forma sztuki" ? No cóż każdy ma inny pogląd, co to jest sztuka.
A Panu Adamowi "gratuluję" pomysłów na lans. Na miejscu Pana Adama poszłabym za ciosem i zniszczyłabym święte księgi wszystkich religii i ogłosiłabym siebie: Wielką miarą prawdy". To by dopiero przysporzyło popularności.
19 sierpnia 2011 17:19 | ID: 615520
Jaśmina, może hiesterycznie zapragnął zrobić coś, by nie być w cieniu Dody, hahahaa
19 sierpnia 2011 17:23 | ID: 615524
"Swoista forma sztuki" ? No cóż każdy ma inny pogląd, co to jest sztuka.
A Panu Adamowi "gratuluję" pomysłów na lans. Na miejscu Pana Adama poszłabym za ciosem i zniszczyłabym święte księgi wszystkich religii i ogłosiłabym siebie: Wielką miarą prawdy". To by dopiero przysporzyło popularności.
To prawda. Według mnie bezczeszczenie symboli religijnych - wszystkich religii - powinno być karalne.
19 sierpnia 2011 18:12 | ID: 615543
Wyrok jak najbardziej słuszny - podarcie zbioru baśni może i jest prymitywne, ale w żadnym wypadku nie jest przestępstwem
Sztuka bywa kontrowersyjna. Behemot ma swoich fanówi ,ich nie uraził. A do reszty ten przekaz nie był kierowany.
Nie został ukarany ale zapewne następnym razem dwa razy pomyśli zanim coś na scenie zrobi.
Wolę niszczenie pisma świętego niż zabijanie ludzi w imie wiary!
A czy przypadkiem takie zachowanie nie podpuszcza fanatyków do zabijania w imie Wiary?
Co do fanatyków, mordujących na wymyślne sposoby tych, którzy nie dość gorliwie wierzyli, polecam historię Kościoła Katolickiego ze szczególnym uwzględnieniem czasów Inkwizycji.
Ale to chodzi o czasy obecne. Czy uważasz ze najlepsze rozwiązanie to ząb za ząb? Przez takie "zabawy" tego Pana każdy normalny nastolatek , dorosły człowiek słuchający mocniejszej muzyki jest spostrzegany jako satanista. I nie zrobił On krzywdy tak prawdę mówiąc zwykłemu szaraczkowi co chodzi do kościoła bo wypada. Tacy to maja to gdzieś. Słyszeli tylko ze coś takiego sie stało i w swoim otoczeniu rozumieją ze ten co ubrany na czarno( i nie jest księdzem) to ten jest wysłannikiem zła. A myślą tak bo tak gdzieś słyszeli.
19 sierpnia 2011 18:42 | ID: 615548
Wyrok jak najbardziej słuszny - podarcie zbioru baśni może i jest prymitywne, ale w żadnym wypadku nie jest przestępstwem
Sztuka bywa kontrowersyjna. Behemot ma swoich fanówi ,ich nie uraził. A do reszty ten przekaz nie był kierowany.
Nie został ukarany ale zapewne następnym razem dwa razy pomyśli zanim coś na scenie zrobi.
Wolę niszczenie pisma świętego niż zabijanie ludzi w imie wiary!
A czy przypadkiem takie zachowanie nie podpuszcza fanatyków do zabijania w imie Wiary?
Co do fanatyków, mordujących na wymyślne sposoby tych, którzy nie dość gorliwie wierzyli, polecam historię Kościoła Katolickiego ze szczególnym uwzględnieniem czasów Inkwizycji.
Ale to chodzi o czasy obecne. Czy uważasz ze najlepsze rozwiązanie to ząb za ząb? Przez takie "zabawy" tego Pana każdy normalny nastolatek , dorosły człowiek słuchający mocniejszej muzyki jest spostrzegany jako satanista. I nie zrobił On krzywdy tak prawdę mówiąc zwykłemu szaraczkowi co chodzi do kościoła bo wypada. Tacy to maja to gdzieś. Słyszeli tylko ze coś takiego sie stało i w swoim otoczeniu rozumieją ze ten co ubrany na czarno( i nie jest księdzem) to ten jest wysłannikiem zła. A myślą tak bo tak gdzieś słyszeli.
A tu masz całkowita rację, ale pewnym grupom potrzebny jest właśnie taki "Czarny Lud", żeby nim straszyć tych zwykłych szaraczków.
20 sierpnia 2011 10:39 | ID: 616020
1.No ale to tak jakby nudysta przepraszał publicznie tych, którzy poczuli się urażeni gdy się obnażył na plaży nudystów, bo jakiś polityk oglądał na necie jak on slipy zdejmuje i zaskarżył go za wywoływanie zgorszenia w miejscu publicznym. Nergal zrobił to wśród ludzi, z których co najmniej połowa chętnie zrobiłaby to samo. To nie było przedstawienie dla naszych oczu, więc nie mamy prawa żądać przeprosin ani nawet ich oczekiwać, mimo że nas to razi, bo ktoś to zrobił, że się tak wyrażę "na swoim podwórku" i nigdy byśmy się być może o tym nie dowiedzieli, gdyby nie polityka.
2.Tolerancja albo jej brak. Jeśli brak, to nagle wszystko wszystkim zaczęłoby przeszkadzać i pewne rzeczy stałyby się nie do pogodzenia. Dlaczego niektórzy protestanci nie podadzą do sądu sprzedawców , którzy w sobotę handlują na rynku a ich to gorszy i jest obrazą, bo dla nich, np. Adwentystów sobota jest dniem świętym (tak samo jak kiedyś dla katolików zresztą) albo
3. dlaczego w państwowych placówkach wiszą krzyże z krucysfiksem??? To jest tolerancja? Wiele osób czuje się skazanych na oglądanie czyichś symboli religijnych, czyichś praktyk związanych z wyznawaną religią czy przekonaniami: krzyże w miejscach publicznych, pielgrzymki, procesje itd. a gdyby tak sataniści zrobili procesję? Ile byłoby skarg? Dlatego potrzebna jest tolerancja i prawo, bo tylko to może pogodzić wiele przekonań.
4. Jeśli Nergal zrobił coś, co ja osobiście uważam za głupotę i niedojrzałość emocjonalną oraz bezsilność w wyrażaniu swojego buntu, ale zrobił to dla ludzi, którzy nie mają jak widać nic przeciwko temu i ich uczuć to nie obraża, wręcz przeciwnie - to ich uczucia wyraża, to ja nie widzę powodu, dla którego miałby przepraszać wszystkich tych, którzy z ciekawości weszli na stronkę z filmem, żeby to zobaczyć albo nawet tego nie widzieli, tylko usłyszeli w mediach.
5. Odnosząc się do wypowiedzi Asiawil, w pełni poprę słowa: :"wszystko powinno mieć jakieś granice". Tylko pytanie kto je ustali, bo jeśli katolik, wtedy ateista może nie chcieć się do nich zastosować, a jeśli ateista, to muzułmanie nie będą ich przestrzegać itd. itd. Bez względu na wyznanie mamy chyba coś takiego jak moralność i na tej podstawie, przy użyciu prawdziwej tolerancji powinniśmy ustanowić prawo, którego każdy będzie przestrzegał. Sąd uznał, że Nergal prawa nie złamał. Większość z nas polega na jeszcze jednym sądzie weryfikującym życie i czyny człowieka. Jedno jest pewne - mozemy decydować o sobie i swoim zachowaniem dawać przykład.
1. Podam przykład inny - gdyby na czarnej mszy zabito kilka zwierząt, kultowo, w gronie małym i ktoś by to wrzucił do netu - co by było? Tolerancja? Czy brak szacunku dla zwierząt?
Gdyby w małej grupie osób pozdzierano szaty z kobiet muzułmańskich, a potem wrzucono do netu, to co? Tolerancja? Czy wręcz przeciwnie - brak poszanowania dla tych osób i wiary?
2. Tolerancją nie jest przyzwalanie wszystkim na wszystko.
3. Bo większość społeczeństwa polskiego to ludzie ochrzczeni w wierze katolickiej?
4. Co by było, gdybym ja w gronie kilku osób spaliła na przykład kodeks karny i wrzuciła do netu filmik? Albo Koran? Albo naszą konstytucję?
5. Wszystko powinno mieć jakieś granice - powinniśmy szanować inność, nie drwić sobie z tego, w co kto wierzy. Dyskutować, ale nie ośmieszać wartości czyjejś. Niezależnie kim jesteśmy.
20 sierpnia 2011 10:43 | ID: 616023
1. Wyrok jak najbardziej słuszny - podarcie zbioru baśni może i jest prymitywne, ale w żadnym wypadku nie jest przestępstwem
Sztuka bywa kontrowersyjna. Behemot ma swoich fanówi ,ich nie uraził. A do reszty ten przekaz nie był kierowany.
Nie został ukarany ale zapewne następnym razem dwa razy pomyśli zanim coś na scenie zrobi.
Wolę niszczenie pisma świętego niż zabijanie ludzi w imie wiary!
A czy przypadkiem takie zachowanie nie podpuszcza fanatyków do zabijania w imie Wiary?
2. Co do fanatyków, mordujących na wymyślne sposoby tych, którzy nie dość gorliwie wierzyli, polecam historię Kościoła Katolickiego ze szczególnym uwzględnieniem czasów Inkwizycji.
1. To nie jest zbiór baśni, a księga święta dla wielu milionów osób.
2. Jestesmy tu i teraz. A teraz jest to podpuszczanie do co najmniej braku szacunku dla wartości, jeśli nie przyzwolenie na niszczenie wszystkiego, co katolickie.
20 sierpnia 2011 10:46 | ID: 616025
"Swoista forma sztuki" ? No cóż każdy ma inny pogląd, co to jest sztuka.
A Panu Adamowi "gratuluję" pomysłów na lans. Na miejscu Pana Adama poszłabym za ciosem i zniszczyłabym święte księgi wszystkich religii i ogłosiłabym siebie: Wielką miarą prawdy". To by dopiero przysporzyło popularności.
Chciałabym, żeby spróbował. Mielibyśmy porównanie - co zrobią inni urażeni przedstawiciele religii ( no i mam nadzieję, że po czymś takim rodzina nie chciałaby grzebać jego zwłok na katolickim cmentarzu).
20 sierpnia 2011 13:28 | ID: 616109
1. Wyrok jak najbardziej słuszny - podarcie zbioru baśni może i jest prymitywne, ale w żadnym wypadku nie jest przestępstwem
Sztuka bywa kontrowersyjna. Behemot ma swoich fanówi ,ich nie uraził. A do reszty ten przekaz nie był kierowany.
Nie został ukarany ale zapewne następnym razem dwa razy pomyśli zanim coś na scenie zrobi.
Wolę niszczenie pisma świętego niż zabijanie ludzi w imie wiary!
A czy przypadkiem takie zachowanie nie podpuszcza fanatyków do zabijania w imie Wiary?
2. Co do fanatyków, mordujących na wymyślne sposoby tych, którzy nie dość gorliwie wierzyli, polecam historię Kościoła Katolickiego ze szczególnym uwzględnieniem czasów Inkwizycji.
1. To nie jest zbiór baśni, a księga święta dla wielu milionów osób.
2. Jestesmy tu i teraz. A teraz jest to podpuszczanie do co najmniej braku szacunku dla wartości, jeśli nie przyzwolenie na niszczenie wszystkiego, co katolickie.
1. Jest zbiorem baśni.
2. Dla druidów święte były drzewa. Paląc drewnem w kominku, zakładając na ściane boazerię czy panele na podłogę, a nawet czytając książkę, zrobioną z papieru, który wszak powstaje m.in. z drzew, obrażasz czyjąś religię. Przejmujesz się tym?
No właśnie - co Ci tam jakis druidyzm. Dlaczego więc potępiasz Darskiego za to samo?
1. Podam przykład inny - gdyby na czarnej mszy zabito kilka zwierząt, kultowo, w gronie małym i ktoś by to wrzucił do netu - co by było? Tolerancja? Czy brak szacunku dla zwierząt?
1. Demagogia, jaka często tu widzę. Dlaczego porównujesz przestępstwo (zabójstwo zwierząt) z podarciem ksiązki, czyli czynem niezabronionym przez prawo?
Żyrafa stołem nie jest, choć też ma cztery nogi.
21 sierpnia 2011 14:43 | ID: 616630
1. Jest zbiorem baśni.
2. Dla druidów święte były drzewa. Paląc drewnem w kominku, zakładając na ściane boazerię czy panele na podłogę, a nawet czytając książkę, zrobioną z papieru, który wszak powstaje m.in. z drzew, obrażasz czyjąś religię. Przejmujesz się tym?
No właśnie - co Ci tam jakis druidyzm. Dlaczego więc potępiasz Darskiego za to samo?
1. Biorąc pod uwagę teorie prawdy, stwierdzamy, że jedna z nich mówi, że prawdą jest przekonanie wielu osób co do pewnych spraw.
2. Skoro drzewa były uważane za święte, otaczano je zapewne szacunkiem i kultem. I wówczas bezczeszczenie drzew mogłoby zostać uzane za obraźliwe. Być może ktoś za to by zginął. I być może kiedyś i Biblia jako święta księga przeminie ( chociaż osobiście w to nie wierzę). Teraz jest dla nas świętą księgą i jako taką należy ją traktować.
21 sierpnia 2011 14:47 | ID: 616631
1. Podam przykład inny - gdyby na czarnej mszy zabito kilka zwierząt, kultowo, w gronie małym i ktoś by to wrzucił do netu - co by było? Tolerancja? Czy brak szacunku dla zwierząt?
1. Demagogia, jaka często tu widzę. Dlaczego porównujesz przestępstwo (zabójstwo zwierząt) z podarciem ksiązki, czyli czynem niezabronionym przez prawo?
Żyrafa stołem nie jest, choć też ma cztery nogi.
Co byś czuł, gdybym zabrała zeszyt Twojemu synowi i go podarła? Gdybym zabrała zdjęcie Twojej rodziny i je podarła - kultowo - z kilkoma osobami? Smiejąc się przy tym? A potem wrzuciła filmik do netu?
To byłyby tylko papiery!
Ale dla Ciebie wartościowe!
Podobnie jest z Biblią - ona jest wartościowa dla wielu milionów, a nawet miliardów osób.
21 sierpnia 2011 14:58 | ID: 616637
1. Jest zbiorem baśni.
2. Dla druidów święte były drzewa. Paląc drewnem w kominku, zakładając na ściane boazerię czy panele na podłogę, a nawet czytając książkę, zrobioną z papieru, który wszak powstaje m.in. z drzew, obrażasz czyjąś religię. Przejmujesz się tym?
No właśnie - co Ci tam jakis druidyzm. Dlaczego więc potępiasz Darskiego za to samo?
1. Biorąc pod uwagę teorie prawdy, stwierdzamy, że jedna z nich mówi, że prawdą jest przekonanie wielu osób co do pewnych spraw.
Albo coś ci się w tym zdaniu źle przepisało, albo uważasz, że jeżeli większość osób uzna, że 2+2=5 to jest to prawdą.
Co byś czuł, gdybym zabrała zeszyt Twojemu synowi i go podarła? Gdybym zabrała zdjęcie Twojej rodziny i je podarła - kultowo - z kilkoma osobami? Smiejąc się przy tym? A potem wrzuciła filmik do netu?
To byłyby tylko papiery!
Ale dla Ciebie wartościowe!
Podobnie jest z Biblią - ona jest wartościowa dla wielu milionów, a nawet miliardów osób.
Ocenie sądu podlegają czyny, nie uczucia.
Sąd uznał go za niewinnego i tyle.
21 sierpnia 2011 15:13 | ID: 616643
1. Jest zbiorem baśni.
2. Dla druidów święte były drzewa. Paląc drewnem w kominku, zakładając na ściane boazerię czy panele na podłogę, a nawet czytając książkę, zrobioną z papieru, który wszak powstaje m.in. z drzew, obrażasz czyjąś religię. Przejmujesz się tym?
No właśnie - co Ci tam jakis druidyzm. Dlaczego więc potępiasz Darskiego za to samo?
1. Biorąc pod uwagę teorie prawdy, stwierdzamy, że jedna z nich mówi, że prawdą jest przekonanie wielu osób co do pewnych spraw.
! Albo coś ci się w tym zdaniu źle przepisało, albo uważasz, że jeżeli większość osób uzna, że 2+2=5 to jest to prawdą.
Co byś czuł, gdybym zabrała zeszyt Twojemu synowi i go podarła? Gdybym zabrała zdjęcie Twojej rodziny i je podarła - kultowo - z kilkoma osobami? Smiejąc się przy tym? A potem wrzuciła filmik do netu?
To byłyby tylko papiery!
Ale dla Ciebie wartościowe!
Podobnie jest z Biblią - ona jest wartościowa dla wielu milionów, a nawet miliardów osób.
Ocenie sądu podlegają czyny, nie uczucia.
Sąd uznał go za niewinnego i tyle.
! Nie pomyliło -
- w → epistemologii jedno z podstawowych zagadnień dotyczące sformułowania kryterium prawdy; jednym z takich kryteriów jest zgodność tego, co się mówi, z tym, co jest, jak u → Platona (korespondencyjna teoria prawdy), albo zgodność tego, co się mówi z tym, co już zostało powiedziane; czyli prawdą jest to, co jest zgodne z innymi prawdami (koherencyjna teoria prawdy), albo prawdą jest to, czym jest to, o czym się mówi (redundacyjna teoria prawdy); inni upatrują kryterium prawdy w związku z językiem, w jakim prawdę się wypowiada, dlatego wówczas prawdą jest to, o czym się mówi, ale w tym języku (semantyczna teoria prawdy); jeszcze inni twierdzą, że prawdziwe jest to, co w konsekwencji jest użyteczne (pragmatyczna teoria prawdy).
http://www.akohard.kk.e-wro.pl/Ksiazka_html/prawda.html
21 sierpnia 2011 15:15 | ID: 616645
Co byś czuł, gdybym zabrała zeszyt Twojemu synowi i go podarła? Gdybym zabrała zdjęcie Twojej rodziny i je podarła - kultowo - z kilkoma osobami? Smiejąc się przy tym? A potem wrzuciła filmik do netu?
To byłyby tylko papiery!
Ale dla Ciebie wartościowe!
Podobnie jest z Biblią - ona jest wartościowa dla wielu milionów, a nawet miliardów osób.
Ocenie sądu podlegają czyny, nie uczucia.
Sąd uznał go za niewinnego i tyle.
Sąd powinien cechować się właśnie sprwiedliwością. I prawem, które zakazuje obrażania uczuć religijnych. Masz rację - sąd ocenia czyny - nie powinien być zabawką polityczną.
21 sierpnia 2011 15:17 | ID: 616646
1. Jest zbiorem baśni.
2. Dla druidów święte były drzewa. Paląc drewnem w kominku, zakładając na ściane boazerię czy panele na podłogę, a nawet czytając książkę, zrobioną z papieru, który wszak powstaje m.in. z drzew, obrażasz czyjąś religię. Przejmujesz się tym?
No właśnie - co Ci tam jakis druidyzm. Dlaczego więc potępiasz Darskiego za to samo?
1. Biorąc pod uwagę teorie prawdy, stwierdzamy, że jedna z nich mówi, że prawdą jest przekonanie wielu osób co do pewnych spraw.
! Albo coś ci się w tym zdaniu źle przepisało, albo uważasz, że jeżeli większość osób uzna, że 2+2=5 to jest to prawdą.
Co byś czuł, gdybym zabrała zeszyt Twojemu synowi i go podarła? Gdybym zabrała zdjęcie Twojej rodziny i je podarła - kultowo - z kilkoma osobami? Smiejąc się przy tym? A potem wrzuciła filmik do netu?
To byłyby tylko papiery!
Ale dla Ciebie wartościowe!
Podobnie jest z Biblią - ona jest wartościowa dla wielu milionów, a nawet miliardów osób.
Ocenie sądu podlegają czyny, nie uczucia.
Sąd uznał go za niewinnego i tyle.
! Nie pomyliło -
- w → epistemologii jedno z podstawowych zagadnień dotyczące sformułowania kryterium prawdy; jednym z takich kryteriów jest zgodność tego, co się mówi, z tym, co jest, jak u → Platona (korespondencyjna teoria prawdy), albo zgodność tego, co się mówi z tym, co już zostało powiedziane; czyli prawdą jest to, co jest zgodne z innymi prawdami (koherencyjna teoria prawdy), albo prawdą jest to, czym jest to, o czym się mówi (redundacyjna teoria prawdy); inni upatrują kryterium prawdy w związku z językiem, w jakim prawdę się wypowiada, dlatego wówczas prawdą jest to, o czym się mówi, ale w tym języku (semantyczna teoria prawdy); jeszcze inni twierdzą, że prawdziwe jest to, co w konsekwencji jest użyteczne (pragmatyczna teoria prawdy).
http://www.akohard.kk.e-wro.pl/Ksiazka_html/prawda.html
Czyli Ci się pomyliło, bo teraz napisałaś coś sensownego, a poprzednia definicja była żywcem wyjeta z podręczników stalinowskich (jeżeli większość mówi, że coś jest prawdą, to jest to prawdą - jeżeli większość mówi, że wujaszek Stalin jest Słońcem Narodu, to jest on Słońcem Narodu))
21 sierpnia 2011 15:19 | ID: 616648
Co byś czuł, gdybym zabrała zeszyt Twojemu synowi i go podarła? Gdybym zabrała zdjęcie Twojej rodziny i je podarła - kultowo - z kilkoma osobami? Smiejąc się przy tym? A potem wrzuciła filmik do netu?
To byłyby tylko papiery!
Ale dla Ciebie wartościowe!
Podobnie jest z Biblią - ona jest wartościowa dla wielu milionów, a nawet miliardów osób.
Ocenie sądu podlegają czyny, nie uczucia.
Sąd uznał go za niewinnego i tyle.
Sąd powinien cechować się właśnie sprwiedliwością. I prawem, które zakazuje obrażania uczuć religijnych. Masz rację - sąd ocenia czyny - nie powinien być zabawką polityczną.
Więc jeszcze raz - jeżeli obrażasz uczucia współczesnych wyznawców druidyzmu, jest Ok, ale jeśli ktoś obraża Twoje, to jest be?
21 sierpnia 2011 15:20 | ID: 616649
Jest to jedna z definicji prawdy - no bo skoro nie możesz uznać, że Biblia jest księgą świiętą w inny sposób, to musiałam posiłkować się filozofią.
21 sierpnia 2011 15:21 | ID: 616650
Co byś czuł, gdybym zabrała zeszyt Twojemu synowi i go podarła? Gdybym zabrała zdjęcie Twojej rodziny i je podarła - kultowo - z kilkoma osobami? Smiejąc się przy tym? A potem wrzuciła filmik do netu?
To byłyby tylko papiery!
Ale dla Ciebie wartościowe!
Podobnie jest z Biblią - ona jest wartościowa dla wielu milionów, a nawet miliardów osób.
Ocenie sądu podlegają czyny, nie uczucia.
Sąd uznał go za niewinnego i tyle.
Sąd powinien cechować się właśnie sprwiedliwością. I prawem, które zakazuje obrażania uczuć religijnych. Masz rację - sąd ocenia czyny - nie powinien być zabawką polityczną.
Więc jeszcze raz - jeżeli obrażasz uczucia współczesnych wyznawców druidyzmu, jest Ok, ale jeśli ktoś obraża Twoje, to jest be?
Współczesnych wyznawców druidyzmu nie ma. A katolików jest sporo.
21 sierpnia 2011 15:38 | ID: 616654
No to z innej beczki.
Ktoś wyznaje religię, która odrzuca wszelakie zło. Naturalnym jest, że czuje niechęć do wszelakich ksiąg, które przyczyniaja się i przyczyniały się do cierpień ludzkości, w tym także Pisma Św. A zatem dla tego kogoś czytanie i wyznawanie Pisma św. jest czymś złym. A sprzedawanie księgi, którą uważa za szkodliwą dla ludzi obraża jego uczucia religijne.
W czym obrażanie jego uczuć religijnych różni się od obrażania Twoich uczuć religijnych, z punktu widzenia prawdy i z punktu widzenia Kodeksu Karnego?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Tworzymy społeczność rodziców
Adres redakcji:
ul.Białowieska 7/9 lok. 34
04-063 Warszawa
Napisz do nas:
info@familie.pl
Familie.pl – Internetowa Społeczność Rodziców. To Portal dla rodziców tworzony przez rodziców. Szczegółowy opis ciąży – tydzień po tygodniu, fazy porodu – przełam swój strach i nie bój się pytać. Na specjalnym forum dla rodziców znajdziesz rozwiązania wszystkich swoich problemów. Nasi eksperci – lekarze, prawnicy i wielu innych za darmo udzielają porad dla rodziców. Ślub i wesele, Ciąża, Rodzice – to tylko niektóre tytuły naszych serwisów. W każdym z nich znajdziesz coś dla siebie. Przyłącz się do nas!
Partner serwisu: 
