Czy ktoś z Was ma uprawnienia opiekuna i miał okazję pracowac na wycieczkach lub koloniach?
jak wrażenia? Podobało Wam się ?
27 maja 2011 21:58 | ID: 541135
Ja mam uprawnienia, kiedy byłam jeszcze panno często jeździłam jako opiekun na kolonie i obozy, ale przyznam się szczerze, że dziś chyba bym się nie odważyła, za dużo widziałam i słyszałam...
27 maja 2011 22:00 | ID: 541138
Ja mam uprawnienia od roku, ale na obozie nie byłam- teraz będzie małe dziecko, więc też nie pojadę, ale w przyszłości..Kto wie..
27 maja 2011 22:04 | ID: 541148
Teraz oprócz uprawnień trzeba się zaopatrzyć w ubezpieczenie OC od odpowiedzialności za ewentualne ciąże nastolatek. No chyba, że to tylko tak podczas wycieczek szkolnych jest, że jeśli się dowiedzie, że dziewczyna zaszła w ciążę na wycieczke to nauczyciel płaci alimenty bądź ich część? Ktoś wie jak to jest?
27 maja 2011 22:10 | ID: 541169
Teraz oprócz uprawnień trzeba się zaopatrzyć w ubezpieczenie OC od odpowiedzialności za ewentualne ciąże nastolatek. No chyba, że to tylko tak podczas wycieczek szkolnych jest, że jeśli się dowiedzie, że dziewczyna zaszła w ciążę na wycieczke to nauczyciel płaci alimenty bądź ich część? Ktoś wie jak to jest?
lol. o tym nie słyszałam, a chciałam sobie takie uprawnienia zrobić... i ... już chyba nie chcę ;p
27 maja 2011 22:13 | ID: 541178
Teraz oprócz uprawnień trzeba się zaopatrzyć w ubezpieczenie OC od odpowiedzialności za ewentualne ciąże nastolatek. No chyba, że to tylko tak podczas wycieczek szkolnych jest, że jeśli się dowiedzie, że dziewczyna zaszła w ciążę na wycieczke to nauczyciel płaci alimenty bądź ich część? Ktoś wie jak to jest?
lol. o tym nie słyszałam, a chciałam sobie takie uprawnienia zrobić... i ... już chyba nie chcę ;p
Słyszałam o tym i to prawda! Bo wychowawca nie dopilnował....Ubezpieczenie koszuje ok 30 zł- podobno, więc warto, niż później 18 lat alimenty płacić... Lub też ubezpieczenie OC może sie przydac nie tylko z powodu ciąży "dziecka" ale np z powodu jakiegoś złamania czy cos jak rodzice uprą się wywołać wojnę, to to ubezpieczenie nas chroni...
27 maja 2011 22:14 | ID: 541187
Teraz oprócz uprawnień trzeba się zaopatrzyć w ubezpieczenie OC od odpowiedzialności za ewentualne ciąże nastolatek. No chyba, że to tylko tak podczas wycieczek szkolnych jest, że jeśli się dowiedzie, że dziewczyna zaszła w ciążę na wycieczke to nauczyciel płaci alimenty bądź ich część? Ktoś wie jak to jest?
lol. o tym nie słyszałam, a chciałam sobie takie uprawnienia zrobić... i ... już chyba nie chcę ;p
Też o tym słyszałam!
27 maja 2011 22:16 | ID: 541197
Teraz oprócz uprawnień trzeba się zaopatrzyć w ubezpieczenie OC od odpowiedzialności za ewentualne ciąże nastolatek. No chyba, że to tylko tak podczas wycieczek szkolnych jest, że jeśli się dowiedzie, że dziewczyna zaszła w ciążę na wycieczke to nauczyciel płaci alimenty bądź ich część? Ktoś wie jak to jest?
lol. o tym nie słyszałam, a chciałam sobie takie uprawnienia zrobić... i ... już chyba nie chcę ;p
Słyszałam o tym i to prawda! Bo wychowawca nie dopilnował....Ubezpieczenie koszuje ok 30 zł- podobno, więc warto, niż później 18 lat alimenty płacić... Lub też ubezpieczenie OC może sie przydac nie tylko z powodu ciąży "dziecka" ale np z powodu jakiegoś złamania czy cos jak rodzice uprą się wywołać wojnę, to to ubezpieczenie nas chroni...
To raz, a dwa może być tak, że lekarz nie stwierdzi na 100% kiedy doszło do zapłodnienia, czy w dzień wycieczki czy dzień przed nią. A wiadomo - jak ktoś się uprze na wycieczkowy seks, to nawet pies policyjny nie upilnuje. I wtedy są ogromne koszty takich alimentów, już nie mówiąc, jak to się będzie za człowiekiem ciągnęło!
27 maja 2011 22:17 | ID: 541199
Teraz oprócz uprawnień trzeba się zaopatrzyć w ubezpieczenie OC od odpowiedzialności za ewentualne ciąże nastolatek. No chyba, że to tylko tak podczas wycieczek szkolnych jest, że jeśli się dowiedzie, że dziewczyna zaszła w ciążę na wycieczke to nauczyciel płaci alimenty bądź ich część? Ktoś wie jak to jest?
lol. o tym nie słyszałam, a chciałam sobie takie uprawnienia zrobić... i ... już chyba nie chcę ;p
Też o tym słyszałam!
Moje znajome dwie nauczycielki takie mają, bez opłaconego OC nie jadą nigdzie. A w ogóle to jadą, jak muszą, bo taka wycieczka to żadna frajda dla nauczyciela, tylko stres.
27 maja 2011 22:20 | ID: 541213
Teraz oprócz uprawnień trzeba się zaopatrzyć w ubezpieczenie OC od odpowiedzialności za ewentualne ciąże nastolatek. No chyba, że to tylko tak podczas wycieczek szkolnych jest, że jeśli się dowiedzie, że dziewczyna zaszła w ciążę na wycieczke to nauczyciel płaci alimenty bądź ich część? Ktoś wie jak to jest?
lol. o tym nie słyszałam, a chciałam sobie takie uprawnienia zrobić... i ... już chyba nie chcę ;p
to prawda, ale Lusiu nie zniechęcaj sie tym
a ubezpieczenie nie jest drogie
i pal licho ciąże ( nie no źle to chyba uejłam ) no ale ubezpieczenie ogolnie warto mieć, bo jest wiele innych czychających "wesołych" akcji
27 maja 2011 22:23 | ID: 541221
Teraz oprócz uprawnień trzeba się zaopatrzyć w ubezpieczenie OC od odpowiedzialności za ewentualne ciąże nastolatek. No chyba, że to tylko tak podczas wycieczek szkolnych jest, że jeśli się dowiedzie, że dziewczyna zaszła w ciążę na wycieczke to nauczyciel płaci alimenty bądź ich część? Ktoś wie jak to jest?
lol. o tym nie słyszałam, a chciałam sobie takie uprawnienia zrobić... i ... już chyba nie chcę ;p
to prawda, ale Lusiu nie zniechęcaj sie tym
a ubezpieczenie nie jest drogie
i pal licho ciąże ( nie no źle to chyba uejłam ) no ale ubezpieczenie ogolnie warto mieć, bo jest wiele innych czychających "wesołych" akcji
To prawda, są kolonie tematyczne, bardzo dobrze zorganizowane, na których takie rzeczy RACZEJ się nie zdarzają... Zwykle takich akcji nie brakuje na koloniach, gdzie nie ma ciekawego programu, dzieciaki same organizują sobie w większości 'czas wolny'. I takie, na których jest bardz dużo dzieciaków, albo są wymieszanie (na jednej koloni dzieci 10, 12 i 18 letnie).
27 maja 2011 22:31 | ID: 541244
ale ja osobiście i tak bardzo się w tej roli czuje spełniona
27 maja 2011 22:40 | ID: 541278
Pewien w-fista z innym opiekunem pojechli z chłopcami na ogólnopolskie zawody w piłkę nożną do Krakowa. Zakwaterowani zostali w schronisku. Wyjechali dzień wcześniej, by chłopcy byli wypoczęci. Niestety im nie w głowie był wypoczynek przed zawodami, po jednej nocy okazało się, że są zniszczenia w pokojach, władze schroniska zażyczyły sobie odszkodowania. Wychowawca wzywał rodziców, którzy musieli przemierzyć 400 km, aby odebrać swoich synów z zawodów, w których nie zdążyli jeszcze wziąć udziału. Byli to chłopcy z 2-3 kl gimn. Był to ostatni wyjazd tego nauczyciela na tak odległe zawody
27 maja 2011 22:48 | ID: 541306
Pewien w-fista z innym opiekunem pojechli z chłopcami na ogólnopolskie zawody w piłkę nożną do Krakowa. Zakwaterowani zostali w schronisku. Wyjechali dzień wcześniej, by chłopcy byli wypoczęci. Niestety im nie w głowie był wypoczynek przed zawodami, po jednej nocy okazało się, że są zniszczenia w pokojach, władze schroniska zażyczyły sobie odszkodowania. Wychowawca wzywał rodziców, którzy musieli przemierzyć 400 km, aby odebrać swoich synów z zawodów, w których nie zdążyli jeszcze wziąć udziału. Byli to chłopcy z 2-3 kl gimn. Był to ostatni wyjazd tego nauczyciela na tak odległe zawody
ciężko o komentarz
wina po obu stronach
wychowqawca nie podołam
chlopaki się popisali nie ma co
aj ja zaliczylam całkiem "wesołe " przygody
łącznie z ucieczką z kolonii
27 maja 2011 22:54 | ID: 541318
Pewien w-fista z innym opiekunem pojechli z chłopcami na ogólnopolskie zawody w piłkę nożną do Krakowa. Zakwaterowani zostali w schronisku. Wyjechali dzień wcześniej, by chłopcy byli wypoczęci. Niestety im nie w głowie był wypoczynek przed zawodami, po jednej nocy okazało się, że są zniszczenia w pokojach, władze schroniska zażyczyły sobie odszkodowania. Wychowawca wzywał rodziców, którzy musieli przemierzyć 400 km, aby odebrać swoich synów z zawodów, w których nie zdążyli jeszcze wziąć udziału. Byli to chłopcy z 2-3 kl gimn. Był to ostatni wyjazd tego nauczyciela na tak odległe zawody
ciężko o komentarz
wina po obu stronach
wychowqawca nie podołam
chlopaki się popisali nie ma co
aj ja zaliczylam całkiem "wesołe " przygody
łącznie z ucieczką z kolonii
Wychowawca nie podołał.....dlatego ja już teraz nawet nie próbuję,,,odpowiedzialność duża
27 maja 2011 23:02 | ID: 541332
Pewien w-fista z innym opiekunem pojechli z chłopcami na ogólnopolskie zawody w piłkę nożną do Krakowa. Zakwaterowani zostali w schronisku. Wyjechali dzień wcześniej, by chłopcy byli wypoczęci. Niestety im nie w głowie był wypoczynek przed zawodami, po jednej nocy okazało się, że są zniszczenia w pokojach, władze schroniska zażyczyły sobie odszkodowania. Wychowawca wzywał rodziców, którzy musieli przemierzyć 400 km, aby odebrać swoich synów z zawodów, w których nie zdążyli jeszcze wziąć udziału. Byli to chłopcy z 2-3 kl gimn. Był to ostatni wyjazd tego nauczyciela na tak odległe zawody
ciężko o komentarz
wina po obu stronach
wychowqawca nie podołam
chlopaki się popisali nie ma co
aj ja zaliczylam całkiem "wesołe " przygody
łącznie z ucieczką z kolonii
Wychowawca nie podołał.....dlatego ja już teraz nawet nie próbuję,,,odpowiedzialność duża
Odpowiedzialność zarąbiście duża, a płacą, co niektóre biura.. 400 zł za 2 tyg kolonii- kupisz apteczkę ubezpieczenie, jakieś jedzonko, dojazd i połowa Ci zostaje, a tyle się człowiek umorduje niekiedy..
27 maja 2011 23:07 | ID: 541339
Pewien w-fista z innym opiekunem pojechli z chłopcami na ogólnopolskie zawody w piłkę nożną do Krakowa. Zakwaterowani zostali w schronisku. Wyjechali dzień wcześniej, by chłopcy byli wypoczęci. Niestety im nie w głowie był wypoczynek przed zawodami, po jednej nocy okazało się, że są zniszczenia w pokojach, władze schroniska zażyczyły sobie odszkodowania. Wychowawca wzywał rodziców, którzy musieli przemierzyć 400 km, aby odebrać swoich synów z zawodów, w których nie zdążyli jeszcze wziąć udziału. Byli to chłopcy z 2-3 kl gimn. Był to ostatni wyjazd tego nauczyciela na tak odległe zawody
ciężko o komentarz
wina po obu stronach
wychowqawca nie podołam
chlopaki się popisali nie ma co
aj ja zaliczylam całkiem "wesołe " przygody
łącznie z ucieczką z kolonii
Wychowawca nie podołał.....dlatego ja już teraz nawet nie próbuję,,,odpowiedzialność duża
Odpowiedzialność zarąbiście duża, a płacą, co niektóre biura.. 400 zł za 2 tyg kolonii- kupisz apteczkę ubezpieczenie, jakieś jedzonko, dojazd i połowa Ci zostaje, a tyle się człowiek umorduje niekiedy..
no to uwaga , uwaga :)
ja jeździlam też jako wolontariuszka :)
czyli nie dośc że nic nie zarobilam to jeszcze wydac musiałam hehe
27 maja 2011 23:10 | ID: 541343
Pewien w-fista z innym opiekunem pojechli z chłopcami na ogólnopolskie zawody w piłkę nożną do Krakowa. Zakwaterowani zostali w schronisku. Wyjechali dzień wcześniej, by chłopcy byli wypoczęci. Niestety im nie w głowie był wypoczynek przed zawodami, po jednej nocy okazało się, że są zniszczenia w pokojach, władze schroniska zażyczyły sobie odszkodowania. Wychowawca wzywał rodziców, którzy musieli przemierzyć 400 km, aby odebrać swoich synów z zawodów, w których nie zdążyli jeszcze wziąć udziału. Byli to chłopcy z 2-3 kl gimn. Był to ostatni wyjazd tego nauczyciela na tak odległe zawody
ciężko o komentarz
wina po obu stronach
wychowqawca nie podołam
chlopaki się popisali nie ma co
aj ja zaliczylam całkiem "wesołe " przygody
łącznie z ucieczką z kolonii
Wychowawca nie podołał.....dlatego ja już teraz nawet nie próbuję,,,odpowiedzialność duża
Odpowiedzialność zarąbiście duża, a płacą, co niektóre biura.. 400 zł za 2 tyg kolonii- kupisz apteczkę ubezpieczenie, jakieś jedzonko, dojazd i połowa Ci zostaje, a tyle się człowiek umorduje niekiedy..
no to uwaga , uwaga :)
ja jeździlam też jako wolontariuszka :)
czyli nie dośc że nic nie zarobilam to jeszcze wydac musiałam hehe
Podziwiam,
27 maja 2011 23:13 | ID: 541348
Pewien w-fista z innym opiekunem pojechli z chłopcami na ogólnopolskie zawody w piłkę nożną do Krakowa. Zakwaterowani zostali w schronisku. Wyjechali dzień wcześniej, by chłopcy byli wypoczęci. Niestety im nie w głowie był wypoczynek przed zawodami, po jednej nocy okazało się, że są zniszczenia w pokojach, władze schroniska zażyczyły sobie odszkodowania. Wychowawca wzywał rodziców, którzy musieli przemierzyć 400 km, aby odebrać swoich synów z zawodów, w których nie zdążyli jeszcze wziąć udziału. Byli to chłopcy z 2-3 kl gimn. Był to ostatni wyjazd tego nauczyciela na tak odległe zawody
ciężko o komentarz
wina po obu stronach
wychowqawca nie podołam
chlopaki się popisali nie ma co
aj ja zaliczylam całkiem "wesołe " przygody
łącznie z ucieczką z kolonii
Wychowawca nie podołał.....dlatego ja już teraz nawet nie próbuję,,,odpowiedzialność duża
Odpowiedzialność zarąbiście duża, a płacą, co niektóre biura.. 400 zł za 2 tyg kolonii- kupisz apteczkę ubezpieczenie, jakieś jedzonko, dojazd i połowa Ci zostaje, a tyle się człowiek umorduje niekiedy..
no to uwaga , uwaga :)
ja jeździlam też jako wolontariuszka :)
czyli nie dośc że nic nie zarobilam to jeszcze wydac musiałam hehe
Ja też jeżdziłam za darmo, ale 16 lat świat wyglądał inaczej, dla mnie to była przyjemność, teraz bym chyba oka nie zmrużyła w obawie co zobaczę jak je otworzę
28 maja 2011 05:08 | ID: 541451
Teraz oprócz uprawnień trzeba się zaopatrzyć w ubezpieczenie OC od odpowiedzialności za ewentualne ciąże nastolatek. No chyba, że to tylko tak podczas wycieczek szkolnych jest, że jeśli się dowiedzie, że dziewczyna zaszła w ciążę na wycieczke to nauczyciel płaci alimenty bądź ich część? Ktoś wie jak to jest?
lol. o tym nie słyszałam, a chciałam sobie takie uprawnienia zrobić... i ... już chyba nie chcę ;p
Słyszałam o tym i to prawda! Bo wychowawca nie dopilnował....Ubezpieczenie koszuje ok 30 zł- podobno, więc warto, niż później 18 lat alimenty płacić... Lub też ubezpieczenie OC może sie przydac nie tylko z powodu ciąży "dziecka" ale np z powodu jakiegoś złamania czy cos jak rodzice uprą się wywołać wojnę, to to ubezpieczenie nas chroni...
O losie!
Totalnie nie miałam pojecia o takim czyms...
a co do pytania, uprawnien nie mam
28 maja 2011 07:36 | ID: 541594
Kiedyś jeździłam regularnie . Jest to jednak bardzo wyczerpująca praca ,a zarobki mizerne ....
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.