U nas nadal one funkcjonują. Spowiedź wielaknocna odbywa sie na kartki, których jeśli ktoś nie odda - ma nieprzyjemności później np. podczas kolędy.
Ja sie juz wyspowiadałam, karteczkę oddałam, choć niesmak pozostaje...
Nie uważam, bym musiała być w taki sposób rozliczana ze swojej wiary. Jest to dla mnie uwłaczające. I nie tylko dla mnie.
Spowiedź powinna być potrzebą sumienia, a nie obowiazkiem na kartkę.
Oczywiscie ktoś zaraz powie, że te kartki słuzą liczeniu wiernych etc. , ale prawda jest taka, że funkcjonują już w coraz mniejszej liczbie parafii, z czego wynika, ze pozostałe, znalazły inne sposoby....
Ja swoje zdanie juz wyraziłam. Zapraszam Was do wyrażania opinii.