W krótce na polskim rynku pojawi się książka 'Córka Polarnika" Książkę napisala córka znanego polarnika, rodzice zabrali ją do Grenlandi jak miala 10 m-cy,postanowiła opisać ich kulturę, ja też jestem ciekawa ich zwyczai, sposobu życia. Z krótkiego artykułu dowiedziałam się o jednym ze zwyczai, który w Polsce raczej by się nie przyjął.A mianowicie jak eskimos wyrusza w poszukiwaniu mięsa, a trwa to czasem kilka miesięcy to sąsiad ma za zadanie opiekować się jego żoną i to w dosłownym tego slowa znaczeniu, jeśli z tej "opieki" urodzi się dziecko to jest przypisywane mężowi danej eskimoski. To u nich bardzo naturalne i robią to z troski a nie przyjemnośći. Co myślicie o takim sąsiedzkim zwyczaju, w naszej kulturze też się pewie tacy opiekuni znaleźli, tylko mąż chyba nie byłby zadowolony z takiej opieki