Ja bardzo ceniłam JPII za jego miłość do bliźniego, za tolerancje i ciepło. Za Jego poczucie humoru i bliskość,którą potrafił stworzyć z wiernymi. Był wielkim człowiekiem.
Ostatnio słyszałam wywiad,który mnie bardzo poruszył...
Modelka,dziewczyna z wielkiego świata, polka wyjechała robić karierę. Spadała na dno. Sex,narkotyki, szemrane towarzystwo. Daleka była od wiary. Jednak w dniu śmierci JPII wróciła do domu i zobaczyła taki obraz:
grupka znajomych siedziała przy stole i wciągała kreskę z książki o JPII. Na okładce było zdjęcie papieża a oni rozsypali tam narkotyki. W dziewczynie coś pękło. Wyrzuciła wszystkich z domu i postanowiła zacząć od nowa. Teraz wspomina, że papież pomógł jej wrócić na dobrą drogę....
Wielki szacunek dla JPII