Miły gest chociaż w tak smutnej chwili...
Po śmierci Szewińskiej opuszczono flagę olimpijską przed siedzibą MKOl
Do słów smutku po śmierci najbardziej utytułowanej przedstawicielki polskiego sportu Ireny Szewińskiej dołączył prezes MKOl Thomas Bach. "Aby uczcić jej pamięć, poprosiłem o opuszczenie flagi olimpijskiej w siedzibie MKOl" - powiedział w oświadczeniu przesłanym PAP.
"Jestem zszokowany i zasmucony odejściem naszej drogiej koleżanki Ireny Szewińskiej. Cała rodzina olimpijska jest w głębokim smutku. Irena zostanie zapamiętana na zawsze jako wybitna osobowość, zarówno jako sportowiec, jak i członek MKOl. Dzięki swojej łagodności i skromności była prawdziwym wzorem do naśladowania. Inspirowała sportowców i kobiety na całym świecie.
- Chwile spędzone razem na długo pozostaną w mojej pamięci. W tym trudnym czasie nasze myśli są z jej ukochanym mężem Januszem, całą jej rodziną i wszystkimi przyjaciółmi w Polsce. Aby uczcić jej pamięć, poprosiłem o opuszczenie flagi olimpijskiej w siedzibie MKOl na trzy dni" - powiedział Bach.
Szewińska, zdobywczyni siedmiu medali olimpijskich w lekkoatletyce, wiceprezes PKOl i członkini MKOl, zmarła w piątek przed północną w wieku 72 lat.
Najwybitniejsza lekkoatletka w dziejach polskiego sportu, uznana najlepszą sportsmenką globu w 1974 roku, w igrzyskach wywalczyła trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe medale. Była rekordzistką Polski, Europy i świata w biegach na 100, 200, 400 metrów, w skoku w dal i sztafetach.
Źródło: PAP