„Baśniobór. Księga wyobraźni. Twórz, odkrywaj, poznawaj” Brandona Mulla
To nie tyle książka, co zeszyt z zadaniami, któremu przyświeca myśl Neila Gaimana: „Wyobraźnia to mięsień. Jeśli jej nie ćwiczysz, zanika”. Żeby je rozwiązać, trzeba wyjść poza schematyczne widzenie świata i takież myślenie. Bo trzeba tu uruchomić wyobraźnię i, co ciekawe, logiczne myślenie.
Kto zna książki Brandona Mulla, ten będzie czuł się w tym świecie jak ryba w wodzie. Lektura „Baśnioboru” oczywiście pomaga, wiadomo wtedy choćby, skąd te a nie inne imiona przy zadaniach, lecz bez niej też można się dać ponieść zadaniom. Zapewniam: kto nie zna Mulla, a po prostu lubi fantasy, będzie w swoim żywiole. Powiem więcej: kto lubi tajemnice, labirynty, zagadki, podążanie za wskazówkami, nie powinien być zawiedziony.
Zadania są różnorodne. Kilka przykładów. Zagadki Sfinksa to zadania na inteligencję, wciągną i dorosłego. Labirynty i poszukiwanie różnic to gratka dla młodszych czytelników. Rysowanie smoka? Czemu nie. U nas w domu każdy narysował swojego. A dodatkowo, z racji weekendu, wzięliśmy się za gotowanie. Zupa ogrzycy i babeczki powstałe z użyciem płatków czekoladowych i karmelków zapewniły nam sycącą strawę na mroźne dwa dni.
Ta książka jest zrobiona bardzo starannie (szkice, czcionka, obrazki budują nastrój tajemnicy). Jeśli będzie równie starannie wypełniana, kolorowana, zapisywana, stanie się pamiętnikiem i pamiątką tego, jacy byliśmy w określonym wieku. No właśnie. A dla jakiej grupy wiekowej jest adresowana? Myślę, że celuje w dziewięcio-, dziesięcio-, jedenasto- i dwunastolatków, tak samo jak książkowy „Baśniobór” Brandona Mulla.
Swoją recenzję zamieszczę również na blogu poczytajnia.pl. Jednak nie od razu. Poczytajnia.pl różni się od wielu innych podobnych stron tym, że opisuję na niej wrażenia z lektur, jakie mam ja i to, jak odebrały daną książkę moje dzieci (zwłaszcza córka, bo starsza). Ponieważ moje dzieciaki są jeszcze stanowczo za małe na „Baśniobór. Księgę wyobraźni”, to zamierzam przekazać zeszyt rodzicowi, który ma dziecko w grupie 9-12 lat i podzieli się ono ze mną swoją opinią (ogłoszenie przedstawię na profilu FB). Tu mówię za siebie. „Baśniobór. Księga wyobraźni. Twórz, odkrywaj, poznawaj” mi wydaje się bardzo ciekawą propozycją.