Pamiętne chwile!!! Pierwszy raz w murach szkoły -wciąż budzą wspomienia i sentyment !!!
Pamięcią sięgam wstecz gdy w wieku pięciu lat postawiłam swoje stopy w miejscu zwanym przedszkolem .
Rankiem zbudziła mnie mama -radosna,zadowolona i pogodna . Ja pełna obaw i wiedząca ,że jako pięcio letnie dziecko muszę pożegnać się ze swoim wiernym przyjacielem "Smoczkiem" -towarzysz smutku ,radości i innych dziecięcych trosk wylądował w kuchennym piecu . Rozstanie trudne zwłaszcza w takim dniu - gdy na dziecko spada nowa sytuacja i ciężkość pójścia w nieznane ,nowe ,trudne .
Piękny czas -na wieszaku wisiała granatowa plisowana spódniczka ,biała bluzeczka z granatowym obszyciem - świąteczna kreacja ,tylko na ważne okazje !!! Jejku w mojej głowie światały miliony myśli ,że to naprawdę coś ważnego skoro mama przygotowła taki odświętny strój - byłam w tym stroju ważna i wiedziałam ,ze okazja jest niebagatela poważna !!!
Ruszylismi piechotką na rozpoczęcie roku szkolnego - droga wyłożona kamienianiem i ciągłe upominania mamy "idziemy ładnie " ,"nic nie zbieramy","uważamy by się nie przewrócić ", "nie biegamy " - ja mała dziewczynka z mamą za rączkę udałyśmy się na czterokilometrowy spacer do szkoły:)
Droga była długa zwłaszcza gdy dziecko zadaje milion pytń mamie i tak do końca nie wie z czym przyjdzie mu się mierzyć ???
Dotarłyśmy do celu - budynek ogromny ,kilkoro dzieci z rodzicami ,trzech ludzi z dziwnymi zeszytami - zamęt w moim sercu ogromny ,ale ciągła ciekawośc tego co mnie tu spotka i co będzie się działo jeszcze większa :)
Trzech ludzi z dziwnymi zeszytami -okazali się być nauczycielami -Oni zaprosili Nas wszystkich przybyłych na uroczystosći do sali -zwanej klasą i tam akademia wykonana przez starsze dzieci , uroczyste odczytanie kilku formułek przez zacne choć nieliczne grono pedagogiczne :) Po uroczystościach trwających godzinkę nauczyciele pozabierali Nas przybyłych dzieci do klas ,tam było ,krótkie zapoznaie się z wychowawczynią !!! Nauczycielka bez trudu zdołała Nas zapamiętać ,ponieważ pięciolatki liczyły 6 osób :) ,a w całej paczce szkolniaków ,którzy uczęszczali do placówki było 20 uczniów :)
Byłam zdumiona tym co zobaczyły moje oczy ,co czuło moje serce -ten ogrom przepływu myśli jak potok -doznaia i emocje sięgały zenitu - mimo , że wtedy miałam 5 lat pamiętam to jak ,by działo się to wczoraj !
Po wszystkim wróciliśmy z mamą do domku - wiedziałam już co mnie tam czeka i co tam będę robić ,mama pomagała mi zrozumieć wszystko,tłumaczyła,rozganiała smutki ,smiała się ze mną i zawsze mówiła "Dasz Radę " , "Jesteś bystrą dziewczyną -nie poddawaj się ,zawsze idź do przodu i nie zapominaj o innych ", "Jak ktoś Cię kamieniem ,to ty go kromką chleba " . Brzmią mi w uszach jej słowa ,jej dobroć i siła w prowadzaniu dziecka w coś nowego i nieznanego z jej ręką i uśmiechem oraz słowem wszystko było banalnie proste i dziecinne :)
Piękne i miłe wspomienia mam z tamtego czasu rozpoczęcia nauki w szkole -choć o przyjacielu "smoczku" pamiętam do dziś :)
Poczyniłam niejeden krok w zetknięciu się z rzeczywistośćią rozpoczęcia nauki w Nowej Szkole - Mój Nastepny - Pierwszy Raz w Nowych Murach Szkoły -zawsze to nowe ,trudne i budzące obawy w sercu wydzrzenie !!! Zmierzałam w nieznane ,inne z lekkim dystansem ,lękiem ,smutkiem i uśmiechem oraz "duszą na ramieniu " . Choć zawsze ten start i odnajdywanie się w nowej rzeczywistości i kolejnym świecie szkolnej przygody nie był krytyczny -dla mnie zawsze jakoś ten los i przeżywanie tych nowości przychodziło z łatwością i zadowoleniem .
Były dobre i złe chwile ,łzy i śmiech ,super podkręcenie i wzlot ale i bolesny upadek dla mnie Wszystko co przezywałam w murach szkolnych było czymś wyjątkowym ,odkrywaniem nieznaego lądu - który po dzień dzisiejszy budzi sentyment ,odczucie wspaniałego okresu zapisanego w historię mojego życia i świetności lat,którymi się cieszę i uważam je za najbardziej wartościowe i te ,które ukształtowały mnie samą !!! Właśnie te minione lata szkoły -cudownego okresu mojego życia prowadziły do czasu teraźniejszego i pozwalają istnieć i tworzyć ten świat!!!!
Oto kilka fotografi z okresu szkoły :)
Ja 5 lat ,brat 4 lata :) kiedyś technika była trochę z tyłu i rajstopki wyglądają jak brude na kolanach :)
Mam 6 lat ja pierwsza po prawej jako jedyna dziewuszka miałam spodnie :) brat w grupie 5 latków -Pani trzyma rękę na jego ramieniu ma jasne spodnie na szelki :) była jedna wychowawczyni i dwie grupy dzieci 5-6 lat :)
Magiczny czas wspaniałych występów :) ja z parasolem :)
Tu akademia ja w białej sukni koło męzczyzny z muszką ;)
Wszyscy razem klasy I - III wraz z wychowawcami -gdzie klasa 2 i 3 odbywały zajęcia w jednej sali jeden rząd ławek klasa 2 drugi rząd ławek klasa 3 i jeden wychowawca na dwie klasy :)
ja pierwsza po lewej jak trzecioklasistka,za mna brat po lewej w tym sewterku z czerwonymi elemencikami :)
To były wspaniałe czasy :) zresztą czas nauki był czasem rewelacyjnym i najwspanialszym :)