Sytuacja jest taka: obiecałam dziecku, że mu pomogę przygotować jakiś wypiek do zdjęcia na konkurs Dr oetkera na Halloween, bo jęczy o to od tygodnia. Uświadomiłam sobie właśnie, że termin jest do jutra wieczorem, więc teraz muszę mu przygotować coś z tego, co mam w domu. Muszę i już, nie pytajcie :). Mam jakieś resztki pisaków i posypek dr oetkera i zielony lukier w torebce, więc tę część mam ogarniętą, bo będzie i dekoracja i produkt na zdjęciu, natomiast muszę dzisiaj przygotować mu jakąś bazę na jutro, żeby jak wróci ze szkoły, zdążył to udekorować na jakieś straszydło i cyknąć zdjęcie. I teraz problem jest taki, że w domu mam do dyspozycji:
- 2 jajka
- pół paczki mąki
- napoczęty proszek do pieczenia
- pół cukierniczki cukru
- masła ZERO
- oleju - może ze 2 łyżki na dnie butelki
bo jestem przed zakupami.
Piec nie za bardzo umiem, na ogół robię jakieś babeczki albo ciasta z gotowców, ale tego też dzisiaj brak. Doświadczone kobiety, czy macie jakiś pomysł, przepis, co można zrobić z takich składników, żeby się nadawało do powyższego celu? Najlepiej, żeby było też potem jadalne. Pilne :)