Odp. na: #9
Alina63 (2014-05-28 10:21:13)
Kostki rosołowe , czerwony Delicat i Vegetę / lub jej podobne / mam zawsze w moim domu . Może są i niezdrowe , ale bez nich gotować nie potrafię .
Malwina. (2014-05-28 10:36:02)
używam kostek rosołowych i przyprawy do kurczaka. bez kostek tez nie umiem zrobić zupy.
Dziewczyny, błagam nie rozwalajcie mojego swiata :) Ugotowanie zupy jest proste jak budowa cepa ;-)
- wrzucasz do wody mięso - gotujesz (zbierasz tzw "szumowinę w trakcie)- mięso: kura, indyk (szyja- bo tłusta), szopnder wołowy, i inne - co akurta masz i chcesz wrzucić
- jak się zagotuje- dodajesz włoszczyznę (marchew, pietruszka, seler, kapusta, cebula, por) + zioła (liść laurowy, pieprz i ziele angielskie) + sól
- gotujesz ok 2 godzin
- po tym czasie masz pyszny rosół na bazie którgo możesz gotować inne zupy
My zawsze gotujemy wielki gar i rosół mrozimy (z kawałkami mięsa i marchewki)- a potem w zależności na co mamy ochotę to rozmrażamy rosół i dodajemy odpowiednie dodatki np:
- ziemniaki, kasza jęczmienna, odrobina masła --> mamy krupnik :)
- pomidory (lub koncentrat), śmietana --> pomidorowa :)
- kalafiror, groszek, brukselka, smietana, ziemniaki--> "smieciówka"
Poziom smaku milion razy lepszy niż na kostce rosołowej...i chemii mniej :)Czasowo też jest fajnie bo tylko ugotowanie bazy zajmuje dużo czasu a potem : rano wyjmujesz rozmraża się w ciągu dnia i tylko ok 20 minut dogotowujesz dodatki ;-)
Szczerze nie rozumiem jak można codziennie jeść chemię - zupki chińskie, kostki rosołowe, dania z proszku itd :( Ja uwielbiam Vifona ale raz na jakiś czas ! Nie mogłabym jeść tego codziennie...