Witam,
Jakie macie sposoby na radzenie sobie z nieprzewidywalną pzryszłością?
Macie jakiś cel w życiu i do niego dążycie, czy raczej czekacie na to co przyniesie jutro?
Próbowaliście kiedyś zasięgnąć opinii wróżki?
Ja osobiście spróbowałam i trochę mi lepiej :)
ostatnio bardzo się martwiłam o to co będzie (brak stabilnej pracy, zdrowie) byłam kłębkiem nerwów :(
Na szczęście już jest lepiej, czy Wam też kiedyś wróżka pomogła? A może psycholog, znajomy, przyjaciel?
Polecam stronke [wymoderowano]