Dzisiaj mialam niespodziewanych gosci był u mnie mój były, tata synka mojego z matką odwiedzic szkraba po 2latach nie zainteresowania i braku kontaktu z synkiem .niewiem co to ma znaczyc
2 czerwca 2013 22:49 | ID: 968671
Nic nie ma znaczyć. Po prostu odwiedzili synka i wnuczka. A przy okazji chcieli zobaczyć jak sobie dajesz radę i czy dobrze się opiekujesz chłopczykiem. To jest normalne.
2 czerwca 2013 22:53 | ID: 968673
Nic nie ma znaczyć. Po prostu odwiedzili synka i wnuczka. A przy okazji chcieli zobaczyć jak sobie dajesz radę i czy dobrze się opiekujesz chłopczykiem. To jest normalne.
też tak uważam, poza tym wczoraj był dzień dziecka...
3 czerwca 2013 09:32 | ID: 968731
Nic nie ma znaczyć. Po prostu odwiedzili synka i wnuczka. A przy okazji chcieli zobaczyć jak sobie dajesz radę i czy dobrze się opiekujesz chłopczykiem. To jest normalne.
też tak uważam, poza tym wczoraj był dzień dziecka...
No i ja tak myślę...
Najpierw narzekasz, że Tata nie interesuje się dzieckiem...A teraz jak okazał zainteresowanie to szukasz ukrytych podtekstów..Nie rozumiem. To albo niech się interesuje, albo nie... Tak źle, i tak niedobrze. Na Twoim miejscu odwiedziny ustaliłabym prawnie ( w sądzie\), bo inaczej nie dojdziesz do ładu.
3 czerwca 2013 09:42 | ID: 968739
Nic nie ma znaczyć. Po prostu odwiedzili synka i wnuczka. A przy okazji chcieli zobaczyć jak sobie dajesz radę i czy dobrze się opiekujesz chłopczykiem. To jest normalne.
też tak uważam, poza tym wczoraj był dzień dziecka...
No i ja tak myślę...
Najpierw narzekasz, że Tata nie interesuje się dzieckiem...A teraz jak okazał zainteresowanie to szukasz ukrytych podtekstów..Nie rozumiem. To albo niech się interesuje, albo nie... Tak źle, i tak niedobrze. Na Twoim miejscu odwiedziny ustaliłabym prawnie ( w sądzie\), bo inaczej nie dojdziesz do ładu.
nie wiem czy Twój komentarz odnosi się do jakiś innych postów Damy Kier ale kurczę- serio nie wydaje Wam się dziwne, że 2 lata zupełnie nic a potem ktoś nagle staje w progu z prezentem?
Może nie ma w tym żadnego podtekstu ale mi się nie wydaje dziwne czy naganne, że ktoś pyta czy to normalne zachowanie.
3 czerwca 2013 09:51 | ID: 968742
Może odezwał się w nim instynkt tacierzyński, a może coś kombinuje Zalecam mimo wszystko ostrożność...
3 czerwca 2013 10:50 | ID: 968763
Ja bym ustaliła prawnie kwestię opieki nad dzieckiem, ale z drugiej strony cieszyłabym się, że w końcu się pojawił. Ojciec dziecku jest potrzebny, zwłaszcza jeśli nie ma nikogo kto go w jakikolwiek sposób zastępuje.
3 czerwca 2013 11:04 | ID: 968768
przypomniało im się na dzien dziecko to wszystki
3 czerwca 2013 13:20 | ID: 968831
Zalecam tez ostrożność ale nie była bym w tej kwestii zaborcza w tym by nie pozwalać Ojcu widzieć się z dzieckiem. Porozmawiaj z nim teraz czy chce widzieć sie z dzieckiem i kiedy chciał by to robić. Teraz przydała by się Wam rozmowa bardzo poważna ale tylko na temat dziecka. Ludzie dorastają do pewnych ról. Moze jemu potrzeba było 2 lat. Dzień dziecka był pretekstem by odważyć sie . Teraz musisz sie dowiedzieć czy to tylko tak dla zaspokojenia sumienia czy z potrzeby bycia tatą. A może to babcia chciała uciszyć swoje sumienie? Ty znasz ich i wiesz jak to do końca wygląda i tylko ty możesz to oceniać.
3 czerwca 2013 13:37 | ID: 968835
Nic nie ma znaczyć. Po prostu odwiedzili synka i wnuczka. A przy okazji chcieli zobaczyć jak sobie dajesz radę i czy dobrze się opiekujesz chłopczykiem. To jest normalne.
A ja bym nie była taka pewna. Jak ktoś nagle się zjawia po 2 latach może mieć różne zamiary, tym bardziej, że nie znamy dokładnie sytuacji pomiędzy mamą i tatą chłopca.
Powinnaś szczerze porozmawiać z byłym.
4 czerwca 2013 22:39 | ID: 969708
Kiedys gadał że jego noga nie postanie tu u mnie a teraz przyjezdza po dwoch latach braku zainteresowania,wypierania sie jego
4 czerwca 2013 22:49 | ID: 969717
Kiedys gadał że jego noga nie postanie tu u mnie a teraz przyjezdza po dwoch latach braku zainteresowania,wypierania sie jego
Jesteście dorośli musicie się dogadać by nie ucierpiało na tym Wasze dziecko...
5 czerwca 2013 09:15 | ID: 969785
Dołączam zdecydowanie do grona tych, co takiej sytuacji za normalną nie uważają.
Pytanie czy chociaż uprzedził o wizycie, poinformował, żeby mogła jakoś przygotować dziecko?
Nie wyobrażam sobie żeby R pojawił się w drzwiach po 2 latach nieobecności i jak gdyby nigdy nic powiedział cześć synku, fajnie Cię widzieć.
Pewnie, że dobrze, że się Pan Tata obudził i owszem nie doszukiwała bym się ukrytych podtekstów, tylko mieszanie w głowie dziecku zdecydowanie mi się nie podoba.
5 czerwca 2013 09:48 | ID: 969807
Może dojżał do roli ojca, nie zabraniaj kontaktu bo dziecko może mieć do Ciebie żal w przyszłości,
5 czerwca 2013 22:41 | ID: 970313
Ale to troche dziwne..Wypiera sie najpierw syna.,.gada ze to nie jego a w sadzie mowi ze chce widywac dziecko,.,po 2 latach przyjezdza by zobaczyc synka.,
5 czerwca 2013 22:47 | ID: 970319
Ale to troche dziwne..Wypiera sie najpierw syna.,.gada ze to nie jego a w sadzie mowi ze chce widywac dziecko,.,po 2 latach przyjezdza by zobaczyc synka.,
Widocznie dopiero teraz obudził się w nim ojcowski instynkt. Daj mu szansę i na początku bądź przy tych spotkaniach i obserwuj jego zachowanie do synka...
5 czerwca 2013 22:58 | ID: 970322
Ale to troche dziwne..Wypiera sie najpierw syna.,.gada ze to nie jego a w sadzie mowi ze chce widywac dziecko,.,po 2 latach przyjezdza by zobaczyc synka.,
Ty się wciąż czegoś chcesz doszukiwać zamiast spróbować dać własnemu dziecku szansę na relacje z ojcem. Oczywiście jak wyżej pisałam nie pochwalam takich akcji, ale tego jak próbujesz nie dopuścić do kontaktów ojca z synem też nie pochwalam,
6 czerwca 2013 14:19 | ID: 970565
WIem.dziecko potrzebuje ojca i nie zabraniam mu widzen z synem.,chociaż mnie trochę zaskoczył bo tak najpierw to wypiera sie dziecka a pózniej to wielki tatus.,;0-)
6 czerwca 2013 23:41 | ID: 970928
Wczesniej nie zapytał się nawet o synka,a teraz to po 2 latach sie nim interesuje
6 czerwca 2013 23:44 | ID: 970929
Wczesniej nie zapytał się nawet o synka,a teraz to po 2 latach sie nim interesuje
To lepiej teraz niż w ogóle... synek jest jeszcze mały i potem, jak Wasze relacje ułożą się poprawnie to nie będzie tego pamiętał...
7 czerwca 2013 08:12 | ID: 970963
Niedawno miałam ten sam problem z byłą babcią mojej córki tylko ona od komunii była cicho cicho a dziś jak moje dziecko ma dwanaście lat raptownie przypomniała że ma jeszcze jedną wnuczkę , nie pozwoliłam na to by mała pojechała do niej zresztą mała sama nie chciała bo jej nie zna , a jej syn jest całkowicie pozbawiony praw rodzicielskich i mam spokój, Na twoim miejscu też bym się niepokoiła co im się raptownie przypomniało.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.