moniczka81 (2013-04-06 17:06:37)
tak jak juz pisalam bez przesady... Toksyczna i zaborcza matka nie koniecznie jest matka samotna!!!! Rozumiem ze wszyscy powinni byc w zwiazkach nie wazne czy z alkoholikiem czy tez innym psycholem bo wtedy dzieci sa wychowywane „normalnie”. To jest jakies zacofanie.
Dokładnie. Nie wpychajmy do jednego worka bo to się źle skonczy. Matki, które wychowują piotrusiów panów, maminsynków i innych popapranców (sama miałam styczność z takim, ale określić dekla do tej pory nie potrafię i już na szczęście nie chcę), bardzo często są w związku z mężczyzną, któru nie chce mieć zdania, który wszystkie obowiązki zrzuca na matkę, który ignoruje swój obowiązek wychowywania nie tylko syna, córki tak samo.
Samotne macierzyństwo może przynieść troski nie tylko w związku z wychowaniem syna, ale córki również (nie daj Boże żeby taka dziewczynka stała się galerianką, albo inną wychowaną w seksualnym świecie dziunią, którą interesuje wyłacznie to co markowe, to co niedostępne, etc.). Kwestia aby wywarzyć własne uczucia i być może dlatego samotnym matkom jest trudniej, bo i nie zawsze potrafią inaczej, z dystansem spojrzeć na dany problem i wtedy mężczyzna, ale prawdziwy mężczyzna jest wsparciem.