Drewniane czy plastikowe? Jak długo Wam służyło? Opłaca się kupić?
3 stycznia 2013 13:44 | ID: 887260
Nie miałam nigdy takiego cuda. Nigdy. Ani dla Patryka, ani dla Matiego. Myślę, ze nie opłaca się wydawać kasy na krzesełko, skoro dziecko i tak niedługo samo pewnie usiądzie.... I będzie jadło bez krzesełka, czy innego cuda.
3 stycznia 2013 13:46 | ID: 887262
takie mamy
kupione na Flomark w niemczech z 7lat temu
sluzyło jakiemus dziecku, Filipowi a on ma 6 lat i mojej Jowce...
polecam
3 stycznia 2013 13:46 | ID: 887264
ja nie kupowałam takiego krzesełka
3 stycznia 2013 13:47 | ID: 887266
Zajrzyj do mojej galerii jest tam kilka zdjęć krzesełka, które ma Urszulka. Albo wkleję tutaj
może służyć dziecku do lat 6ciu i wagi 18kg. Jak na razie jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Na pewno łatwy w utrzymaniu czystości plastik - łatwo przetrzeć, opłukać.
3 stycznia 2013 13:53 | ID: 887274
jak dla mnie takie kjrzesełko jest strasznie przydatne nie wiem jak można karmić bez niego takie 5 czy 6 miesiczne dziecko czy też 4 czy 9 miesieczne my mamy takie 3 w 1 dla maluszka niemowlęcia noworodka do leżenia
a potem służy do jedzonka
mamy je jeszcze po Piotrusiu i polecam
3 stycznia 2013 13:54 | ID: 887275
My mamy drewniane, które możesz potem zamineić na normalne krzesełko i stoliczek. Dla mnie bomba, wsadzam Małą i sama je ładnie kolację, przynajmniej mam gwarancję, że nie będzie biegać podczas jedzenia :) a poza tym u nas takie krzesełko się przydaję bo młoda to niejadek więc to jest jakiś symbol jedzenia i wie, że wtedy jest pora posiłku i trochę ją to mobilizuje.
3 stycznia 2013 14:03 | ID: 887289
Zajrzyj do mojej galerii jest tam kilka zdjęć krzesełka, które ma Urszulka. Albo wkleję tutaj
może służyć dziecku do lat 6ciu i wagi 18kg. Jak na razie jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Na pewno łatwy w utrzymaniu czystości plastik - łatwo przetrzeć, opłukać.
zapomniałam dodać że ma trzy stopnie regulowania oparcia, pasy bezpieczeństwa i jak widac na zdjęcu potem służy jako osobne krzesełko so zabawy i stoliczek, bujaczek (ma doczepiane płozy)
3 stycznia 2013 14:04 | ID: 887291
zapomniałam dodać że ma trzy stopnie regulowania oparcia, pasy bezpieczeństwa i jak widac na zdjęcu potem służy jako osobne krzesełko so zabawy i stoliczek, bujaczek (ma doczepiane płozy)
siostra moja takie ma.
dla mnei bez rewelki ale co rusz cos nowego jest
3 stycznia 2013 14:08 | ID: 887297
zapomniałam dodać że ma trzy stopnie regulowania oparcia, pasy bezpieczeństwa i jak widac na zdjęcu potem służy jako osobne krzesełko so zabawy i stoliczek, bujaczek (ma doczepiane płozy)
siostra moja takie ma.
dla mnei bez rewelki ale co rusz cos nowego jest
a ja tam jestem zadowolona i Urszulka też bo siedzi w nim bez żadnego problemu
3 stycznia 2013 14:24 | ID: 887306
Ja mam drewniane, ale żałuję, już się kiwa, trudno domyć, dla następnego dziecka kupię plastikowe, anajlepiej takie, jakie ma Urszulka :D
3 stycznia 2013 14:47 | ID: 887312
Urszulki krzesełko mi sie podoba. karmie Boryska w leżaczku, pomimo starań wszystko naookoło brudne. Nie wyobrażam sobie dalej, nauka samodzielnego jedzenia itd. Muszę koniecznie kupic krzesełko które przejade scierką i juz. A lezaczek ciagle musze prac a po marchwii plamy zostają.
3 stycznia 2013 14:49 | ID: 887314
No i dzieku temu dziecko od małego wie, ze jest miejsce i pora posiłku. Dla Kuby nie miałam, goniłam za nim po mieszkaniu i do dzis nie jada przy stole tylko "na łapanego".
3 stycznia 2013 15:24 | ID: 887330
zapomniałam dodać że ma trzy stopnie regulowania oparcia, pasy bezpieczeństwa i jak widac na zdjęcu potem służy jako osobne krzesełko so zabawy i stoliczek, bujaczek (ma doczepiane płozy)
siostra moja takie ma.
dla mnei bez rewelki ale co rusz cos nowego jest
a ja tam jestem zadowolona i Urszulka też bo siedzi w nim bez żadnego problemu
Mieliśmy podobne, z tym, że bez płóz no i kolorystycznie inne, poszło do znajomej dziewczynki, ale ponoć i ona krótko z niego korzystała. Dośka całkiem długo bo najpierw do karmienia (wygodnie było naprawdę) a potem jak Dośka podrosła to robiło za krzesełko i stoliczek. Dla mnie fajna sprawa bo łatwe do czyszczenia i wyprania - tyle że jak potem je Dośka kredkami zamalowała to już tego doczyścić nie mogłam...
3 stycznia 2013 15:29 | ID: 887333
My mieliśmy dokładnie takie krzesełko
I byłam z niego baaaaardzo zadowolona.
3 stycznia 2013 15:43 | ID: 887347
Urszulki krzesełko mi sie podoba. karmie Boryska w leżaczku, pomimo starań wszystko naookoło brudne. Nie wyobrażam sobie dalej, nauka samodzielnego jedzenia itd. Muszę koniecznie kupic krzesełko które przejade scierką i juz. A lezaczek ciagle musze prac a po marchwii plamy zostają.
No i dzieku temu dziecko od małego wie, ze jest miejsce i pora posiłku. Dla Kuby nie miałam, goniłam za nim po mieszkaniu i do dzis nie jada przy stole tylko "na łapanego".
zapomniałam dodać że ma trzy stopnie regulowania oparcia, pasy bezpieczeństwa i jak widac na zdjęcu potem służy jako osobne krzesełko so zabawy i stoliczek, bujaczek (ma doczepiane płozy)
siostra moja takie ma.
dla mnei bez rewelki ale co rusz cos nowego jest
a ja tam jestem zadowolona i Urszulka też bo siedzi w nim bez żadnego problemu
Mieliśmy podobne, z tym, że bez płóz no i kolorystycznie inne, poszło do znajomej dziewczynki, ale ponoć i ona krótko z niego korzystała. Dośka całkiem długo bo najpierw do karmienia (wygodnie było naprawdę) a potem jak Dośka podrosła to robiło za krzesełko i stoliczek. Dla mnie fajna sprawa bo łatwe do czyszczenia i wyprania - tyle że jak potem je Dośka kredkami zamalowała to już tego doczyścić nie mogłam...
Mamy je krótko ale myślę że zda egzamin, czyszczenie żadnego problemu nie sprawia.
Też mi właśnie zależało na tym żeby się Urszulka nauczyła że jada się przy stole itp.
A co do kredek to pożyjemy zobaczymy ;-)
3 stycznia 2013 15:43 | ID: 887348
3 stycznia 2013 15:50 | ID: 887356
Urszulki krzesełko mi sie podoba. karmie Boryska w leżaczku, pomimo starań wszystko naookoło brudne. Nie wyobrażam sobie dalej, nauka samodzielnego jedzenia itd. Muszę koniecznie kupic krzesełko które przejade scierką i juz. A lezaczek ciagle musze prac a po marchwii plamy zostają.
A ja do znudzenia - mydło Biały Jeleń - przetrzec mokrym mydłem przed praniem i zejdzie. U mnie nie ma śladu po marchwece. Urszulki jest świetny, drewaniany odradzam, mam taki i jest do bani, strasznie trudno doczyścić.
3 stycznia 2013 16:18 | ID: 887363
My mamy z firmy KinderKraft. Takie:
Kupiliśmy je jak Szymek miał ok 7-8 mcy (nie pamiętam dokładnie). Na początku Szymuś nie chciał w nim jeść (ba, usiąść w nim nie chciał nawet), więc trochę żałowałam zakupu. Z czasem się przyzwyczaił i służy nam do tej pory. Ma regulowaną wysokość, można ściągnąć tackę i jest superaśny fotelik. Z czystym sercem polecam. My go zamawialiśmy przez Allegro, nie pamiętam ceny.
3 stycznia 2013 16:19 | ID: 887364
a nie masz po Kubie? Mikiemu kupiliśmy drewaniane. służyło potem Marcelowi.
3 stycznia 2013 17:32 | ID: 887422
Ziemuś ma po Oliwci - coś takiego...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.