Stawiacie wózki na klatce schodowej?
Zawsze mnie zastanawiało czy mogą być wyciągnięte względem rodziców jakieś sankcje prawne?
4 listopada 2012 18:24 | ID: 856544
Ja nie mam tego problemu, bo mieszkam w domku jednorodzinnym. Słyszałam jednka o tym przepisie. No cóż, gdyby każdy zaczął trzymać wózek an klatce faktycznie trochę ciasno by się zrobiło... Moim zdaniem wózki powinno trzymać się jednak w mieszkaniu / ew. piwnicy.
4 listopada 2012 18:30 | ID: 856545
Ja nie mam tego problemu, bo mieszkam w domku jednorodzinnym. Słyszałam jednka o tym przepisie. No cóż, gdyby każdy zaczął trzymać wózek an klatce faktycznie trochę ciasno by się zrobiło... Moim zdaniem wózki powinno trzymać się jednak w mieszkaniu / ew. piwnicy.
Również jestem tego zdania! Po za tym różni są mieszkańcy i niektórym może to przeszkadzać. np.we wnoszeniu ciężkich i wielkogabarytowych rzeczy lub nawet sanitariusze mogą mieć problem w przetransportowaniu kogoś schodami.
4 listopada 2012 18:40 | ID: 856547
U nas jest dużo dzieci, ale nikt nie stawia wózka na klatce No , może czasem się zdarzyć na krótko....
4 listopada 2012 18:45 | ID: 856550
Szukałam czegos na ten temat i trafiłam na takie zdjecie...
Az tak mi wózki nie przeszkadzaja......
4 listopada 2012 18:53 | ID: 856553
U nas sąsiadka ze środkowego piętra zostawia wózek na klatce. W zasadzie jakoś specjalnie nie przeszkadza, ale ja jednak nigdy na klatce nie zostawiałam...
4 listopada 2012 19:16 | ID: 856564
A ja zostawiam na klatce na dole, bo cieżko mi go znieść na dół.
4 listopada 2012 19:18 | ID: 856566
Mieszkam w domu jednorodzinnym, ale myślę, że wózek powinien znajdować sie jednak w domu. Chociażby ze względów higienicznych... Nigdy nie wiadomo, kto bedzie go dotykał rękoma. Albo obleje czymś...
4 listopada 2012 19:47 | ID: 856571
a jasne ze stoi... bynajmniej teraz. w sumie mam wózkownie do niego ale dzis mi sie nie chciało go chowac....
nikomu nie przeszkadza
4 listopada 2012 19:53 | ID: 856576
A ja zostawiam na klatce na dole, bo cieżko mi go znieść na dół.
My też zostawiamy na dole w kąciku obok wejścia do piwnicy. Nikt mi do tej pory nie zwrócił uwagi i pierwsze słyszę o takim przepisie..
4 listopada 2012 20:17 | ID: 856589
Jest taki przepis, przeciwpozarowy, nie wolno wozka trzymac na klatce schodowej, dlatego, ze to droga ewakuacyjna takze. Ja trzymalam wozek na klatce, ale tylko miedzy spacerami, na moment jak tylko szlam mala nakarmic, a tak to do domu go wciagalam. Teraz wozek, trzymam w garazu, bo wlasciciele sie nie zgadzaja na trzymanie wozkow pod schodami, ale jest malo miejsca, na klatce.
4 listopada 2012 20:58 | ID: 856609
W poprzednim bloku mieszkałam na 4 piętrze i wózek zawsze trzymałam na klatce, było duzo miejsca i nikomu nie przeszkadzało. Wózkowni nie było. W obecnym bloku jes ciaśniej, wózkowni nie ma, mieszkam na 2 piętrze i zostawiam wózek na klatce na dole gdy wracam ze spaceru a Mąż idąc na obiad wnosi wózek do domu. Gdy przesiądziemy się na spacerówkę będę trzyma wózek w piwnicy.
4 listopada 2012 21:00 | ID: 856612
My wózek zawsze wnosimy do mieszkania
4 listopada 2012 21:36 | ID: 856632
Mieszkam na 4 piętrze, w 2 pokojowym mieszkaniu z rodzicami, więc jakoś sobie nie wyobrażam żebym miała go wnosić codzinnie na górę- zwyczajnie fizycznie nie podołam a i miejsca w domu na niego nie mam,wózkowni nie mamy, a w piwnicy najzwyczajniej w świecie nie pachnie zbyt uroczo.
W rezultacie więc trzymam wózek na klatce, ale jestem teraz jedyną mamuśką w naszej klatce, więc nikomu nie przeszkadza.
4 listopada 2012 21:41 | ID: 856637
my mieszkamy w domku jednorodzinnym wiec nie mamy takiego problemu,ale mysle,ze mieszkajac w bloku chyba obawialabym sie,zektoregosdnia juz go nie ujrze na klatce..u nas w Polsce niestety wszystko sie niektórym przydaje,a zlodziejski fach kwitnie,ze hej...
4 listopada 2012 21:55 | ID: 856649
my mieszkamy w domku jednorodzinnym wiec nie mamy takiego problemu,ale mysle,ze mieszkajac w bloku chyba obawialabym sie,zektoregosdnia juz go nie ujrze na klatce..u nas w Polsce niestety wszystko sie niektórym przydaje,a zlodziejski fach kwitnie,ze hej...
tak samo myslałam jak mieszkałam u rodzicow w domku.. ze jak postawiłabyk wozek w bloku na klatówie to na nast dzien by go nie bylo....
4 listopada 2012 22:30 | ID: 856659
mojej znajomej jeden facet wkładał smieci do wózka.....:( albo pety.....
4 listopada 2012 22:47 | ID: 856664
to zalezy wyłącznie od tego gdzie ta klatka ,gdzie ten blok i jacy sasiedzi ,a w zasadzie to wszystko zalezy od sasiadów którzy mieszkają w bloku .Trafi sie to może byc tak jak pisze sylwia
4 listopada 2012 22:56 | ID: 856667
Mojemu kuzynowi zakosili wózek z klatki,co więcej był bardzo charakterystyczny i brat miesiąc później widział jak pewna pani prowadziła w jego wózku swoje dziecko...............za rękę nie złapał................
4 listopada 2012 23:33 | ID: 856673
to zalezy wyłącznie od tego gdzie ta klatka ,gdzie ten blok i jacy sasiedzi ,a w zasadzie to wszystko zalezy od sasiadów którzy mieszkają w bloku .Trafi sie to może byc tak jak pisze sylwia
100 % racji! Podpisuję się pod tym postem:)Wszystko właściwie zalezy od sąsiadów
5 listopada 2012 06:29 | ID: 856682
w naszym bloku jest sporo małych dzieci. na parterze zawsze stoją wózki,rowery dzieci. do tej pory nikomu to nie przeszkadzało. da się chodzić.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.