Chcę kupić jakieś małe, niewymagające zwierzątko, które moja 4-latka będzie mogła nakarmić i poobserwować.
Na razie hoduje mole spożywcze w słoiku, sama wszystko wymyśliła, złapała owady, karmi je i nie robi krzywdy, nawet tego słoika nie przenosi nigdzie, tylko obserwuje.
Myślałam o jakimś ślimaku akwariowym, kiedyś miałam takie z "syfonem", szamały sałatę aż miło. A może macie lepsze pomysły? Ogólnie o jakiś taki drobiazg chodzi :)