....nową partnerkę a ja nie mam nikogo.
Jak sprawić by relacje były zwyczajne, by nie było zazdrości z mojej strony ani załamań bo ja jestem sama a on ma kogoś i jak nie uszkodzić relacji tata a dziecko?
20 października 2011 21:55 | ID: 664766
Sytuacja nie jest Latwa , bo jest dziecko Napewno swieża rana i dlatego boli Ale to minie ,musicie miedzy soba dojść do porozumienia , żeby dziecko nie ucierpialo Czy da sie to zrobić? Dużo zależy od was samych
20 października 2011 21:58 | ID: 664771
To trudne. Ja chciałabym tą partnerkę poznać, a w przypadku jeśli z nim nie chcę mieć kontaktu innego niż tylko wymuszony spotkaniami z dzieckiem, to mówiłabym jej "cześć" i to wszystko. No może nie wszystko... gdyby sprawiła na mnie sympatyczne wrażenie, byłoby mi jej szokda, a gdyby ona sama zabiegała o to, żeby mnie poznać, byłoby mi miło z tego powodu, bo skomplikowana sytuacja może by się sama rozwiązała. W końcu chodzi o dorosłych ludzi, więc dobrze by było, żeby się dojrzale zachowywali.
20 października 2011 21:58 | ID: 664773
ja myślę że taka sytuacja długo będzie boleć, dopuki sama nie poznam kogoś,
20 października 2011 22:01 | ID: 664778
ja myślę że taka sytuacja długo będzie boleć, dopuki sama nie poznam kogoś,
Chcialam ci to tez powiedziec Trzymaj sie !! Bedzie dobrze!!
20 października 2011 22:07 | ID: 664785
A ja myślę Asiula, że niekoniecznie do tej pory, aż kogoś znajdziesz. Możesz to ogarnąć szybciej, bez względu na to, czy kogoś znajdziesz czy nie, tylko musisz starać się, że by nie zrodziła się w Tobie chęć pokazania mu, jak sobie świetnie radzisz i rywalizowania o to, komu się teraz lepiej układa, a w tę pułapkę po rozstaniu wiele osób wpada. Dopiero jak już nie będzie Ci na tym zależało, wtedy stworzysz z kimś innym związek wolny od silnych emocji związanych z poprzednim partnerem. Takie ja mam zdanie.
20 października 2011 22:08 | ID: 664786
a ja się takiej sytuacji nie mogę doczekać
20 października 2011 22:10 | ID: 664788
Ja mogę jedynie trzymać za Ciebie kciuki... Pokaż mu , ze jesteś kobietą z klasą!
20 października 2011 22:14 | ID: 664796
Właśnie nic mu nie musi pokazywać i niczego nie musi przed nim udowadniać. Powinna go olać.
20 października 2011 22:42 | ID: 664826
Ja juz mu pokazywałam kilkanaście razy dziewczyny. Były rozstania i powroty ale to już ostatecznie. Ten człowiek niczego się nie nauczy! Boję się że wpadnę w tą pułapkę pokazania mu że ja też kogoś mam. To ma wyjść z czystych emocji z chęci bycia z kimś a nie by udowodnic sobie i jemu coś...
20 października 2011 22:50 | ID: 664834
Właśnie nic mu nie musi pokazywać i niczego nie musi przed nim udowadniać. Powinna go olać.
Owszem w kwesti bliskich relacji, jedna On pozostaje ojcem jej dziecka, a tym samym olać się nie da, bo trzeba "jakoś" rozmawiać
20 października 2011 22:53 | ID: 664836
zwłaszcza że przed oczami wymachuje zdjęciami swojej kobiety z do tego specjalnie rozmawia pzrez telefon i nazywa ją ,, maleńką,,
20 października 2011 22:59 | ID: 664850
Podtrzymuję, że trzeba gościa olać. Tylko kiedy Asiula będzie miała dystans do tego człowieka, ich relacje będą miały szansę zaistnieć w taki sposób, jak trzeba w tej sytuacji. Przecież to co on robi to prowokacja jest, a jeśli Ty Asiula go olejesz to zobaczy, że nie ma sensu szpanować przed Tobą i może zacznie zachowywać się normalnie, jak dorosły człowiek a nie jak gówniarz przechwalający się nową zabawką, żeby zrobić na zlość koledze z piaskownicy, z którym się pokłócił. Jak zobaczy, że go olewasz i jego przechwałki nie robią na Tobie wrażenia, to nie pozostanie mu nic innego jak z czasem przestać robić takie świństwa.
20 października 2011 23:06 | ID: 664855
dokłądnie powiedziałam mu że nie obchodzą mnie jego miłośći i jeżeli ma troche godności żeby mi nie opowiadał o tym jak mu gotuje jaka jest super. Poprosiłam żeby nie przychodził tak często przynajmniej na razie. Tele mogę zrobic.
20 października 2011 23:11 | ID: 664856
I masz rację, bo to co on robi jest żałosne. Przechwala się, bo chce się pokazać, jak mu niby dobrze jest, tylko wiesz co, jak bedzie z nią szczęśliwy przez lata a ona z nim, to dopiero wtedy jego związek może wzbudzać zazdrość innych ludzi, bo tylko wtedy będzie czego zazdrościć. Pamiętaj.
Jeszcze może się skończyć tak, że pewnego dnia nie pochwali się nową, cudowną i idealną kobietą swojego życia, bo ona okaże się nieidealna, a taka na pewno jest i albo kopnie ona go w zad, albo przyprawi rogi, albo bedą nieszczęśliwi i wtedy jemu będzie łyso, bo będzie się bał, że się dowiesz od kogoś jak się zbłaźnił i ośmieszył.
20 października 2011 23:12 | ID: 664858
dokłądnie powiedziałam mu że nie obchodzą mnie jego miłośći i jeżeli ma troche godności żeby mi nie opowiadał o tym jak mu gotuje jaka jest super. Poprosiłam żeby nie przychodził tak często przynajmniej na razie. Tele mogę zrobic.
ale po co On Ci opowiada te tanie historyjki? Przychodzi do dziecka zeby wisieć na telefonie z "malenką"??
skoro przychodzi widzieć się z dzieckiem, to nie powinien zadręczać opowieściami Ciebie, tylko na maxa wykorzystać czas z synkiem
20 października 2011 23:33 | ID: 664864
No pewnie, że nie powinien, ale to widać zwykły pustak, który chce się pokazać, jak to niby mu wspaniale bez niej i jaka partia się nim zainteresowala. Sorki, ale to jest zwykły buc. Im bardziej chce się pokazać, tym bardziej można być pewnym, że wcale tak świetnie mu się nie powodzi.
21 października 2011 08:00 | ID: 664949
Zachowuje sie jak cyrkowiec , chce na sile zwrocic twoja uwage na siebie Olej go z uśmiechem !!! Ciekawe jak dlugo z nim wytrzyma ta jego maleńka jak on taki pustak?
21 października 2011 08:35 | ID: 664952
Asiula! On tylko się chełpi i karmi swoją prózność. A ty nie przejmuj się i nie komentuj. Bo jeśli zabierasz glos w taki sposób jaki to robisz, to karmisz tę jego próżność. iIon dobrze wie, ze sprawia tym Tobie przykrość. I będzie tak robił póki Ty będziesz reagować. Tak więc udawaj, ze tego nie słyszysz. Czyli krótko"olej to".
Nie wiem jak u Ciebie z poczuciem zaufania do niego w kwestii pozostawienia synka pod jego opieką. Rewelacyjnym sposobem na pozbycie się faceta jest oddanie synka pod jego opiekę. Wypuść go na spacer. Niech on się nim zajmie . Ty nie musisz na niego patrzeć. I teraz mogą być dwie możliwości albo scementują się ich relacje albo facio sobie odpuści i kontakty będą coraz rzadsze. Znam to z doświadczenia córki.
21 października 2011 10:02 | ID: 665032
U mnie była odwrotna sytuacja. To ja miałam kogoś... Ale nie chełpiłam się tym. Przecież to nie o to chodzi!!! Poza tym z ojcem mojego syna bywało różnie, raz doszło do ostrej wymiany zdań( bardzo ostrej!) i raz na zawsze wyjaśniliśmy sobie, gdzie jest czyje miejsce!!! Od tamtej pamiętnej kłótni doskonale się dogadujemy, pomagamy sobie w różnych sytuacjach, wiemy, że jeden na drugiego może liczyć.... Dziwne to trochę, co piszę, ale tak jest:)))) Poza tym, chcemy, by było dobrze, ze względu na syna.
22 października 2011 10:54 | ID: 665778
Macie wszystkie rację. Musi upłynąć sporo czasu zanim przestanie to boleć. Oprócz złych wspomnień wciąż są przecież te dobre. Mamy razem dziecko i nie mogę się od niego odizolować a tak było by najlepiej. Sporo czasu zajęło mi zaakceptowanie tego że nam nigdy nie wyjdzie. Próbowaliśmy setki razy. Kochałam go ale byłam nieszczęsliwa. Juz teraz wiem że to nie ja byłam winna. On sprawił że nas związek stał się prawdziwie toksyczni. Za każdym razem gdy odpuściłam sobie jego i chciałam życ normalnie wracałam do niego. On mną manipulował, napewno niespecjalnie a ja nim w pewnym sensie. Nie umiałam żyć z nim a nie bez niego.
Pewnie że to nie jest łatwe, nigdy nie jest. Brakuje Ci tego człowieka ale rozumiesz że nigy nie będzie ci z nim dobrze. Pozostaje smutek i żal że może ułoży sobie życie z inną, że będzie taki jaki nie był dla mnie. Ale myślę że toksyna siedzi w nim i macie rację w końcu zaczną się problemy w jego cudownym związku. Jej życie zamieni w takie samo piekło jak ja miałam. Uzależni ją od siebie jak mnie. Ten człowiek jesr szczęśliwy wtedy gdy dostanie obiad, będzie ciągle słyszał że jest wspaniały. Kiedy raz tego niedostanie będzie starał się znalezć pocieszycielkę która podbuduje jego własne ego. I tak na okrągło. Ja to wiem wszystko ale to nie sprawia że czuję sie lepiej bo mimo wszytsko on ma kogoś a on zatruł tak moje zycie że nie wiem czy mogę się odnalezć.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.