Szanujmy starszych ludzi czasem są na prawdę męczący, ale to też ludzie i mają uczucia kiedyś my będziemy staży i na pewno nie chcielibyśmy spotkać się z nieżyczliwymi osobami.
28 sierpnia 2011 12:13 | ID: 621914
W Polsce mamy trochę inny stosunek do ludzi starszych niż np. w Grecji, Turcji, czy we Włoszech. Tam, bardziej szanują ludzi starszych, wierzą w ich życiową mądrość.
U nas niestety często ludzie starsi traktowani są przedmiotowo - np. oddawani do szpitala bo... syn/córka jedzie na wczasy :(
Jeśli dzieci oddają rodziców do szpitala, a sami jadą odpocząć, to przepraszam bardzo, ale ja nic złego w tym nie widzę. Tak samo rozumiem, gdy oddają rodziców do hospicjum pod fachową opiekę. I nie bardzo rozumiem co to ma wspólnego z brakiem szacunku.
Nie bardzo Cię rozumiem. Uważasz, że w porządku jest oddanie starszych rodziców do szpitala, tylko dlatego, że dziecko, chce wyjechać na wczasy?
Opowiadał mi znajomy ordynator, że takie postępowanie jest bardzo częste, a najgorsze jest to, że później tego staruszka/staruszki nie ma kto zabrać ze szpitala. Pielęgniarki dzwonią pod podane przez rodzinę numery, tylko że "kochane" dzieci nie odbierają.
Ja jak już będę starszą osobą to nie chciałabym być potraktowana jak przedmiot, który po prostu oddaje się do przechowalni lub ... wyrzuca :(
Z nami też mieszka moja babcia, która ma 86 lat i nawet na myśl nam nie przyszło, że moglibyśmy ją tak po prostu gdzieś wywieź.
Piszesz tu o ekstremalnych sytuacjach i takie jak najbardziej potępiam. Zresztą wyjaśniłam swój punkt widzenia wcześniej, pod postem Alinki. A swoją drogą cały czas się dziwię, dlaczego dzieci nie mogą odpocząć wyjeżdżając np. na dwa tygodnie na wakacje.
Ja osobiście znam bardzo wiele małżeństw, które zostawiają dzieci pod opieką babć i jadą na wczasy i jakoś nikt z tego tytułu błotem ich nie obrzuca...
28 sierpnia 2011 15:18 | ID: 622027
Zgadzam się z Tobą Bejbi. To, jaki my dmay przykład dzieciom, zaprocentuje w przyszłości ich szacunkiem do nas samych.
28 sierpnia 2011 16:22 | ID: 622044
To jaki mamy stosunek do starszych to też wynik naszego modelu rodziny. Mało jest rodzin wielopokoleniowych, nie zważa się na doświadczenie starszych, bardziej wierzy się w to co przeczytamy na forach (sic!) niż co powie babcia... I owszem, w kwestiach technologii, sprzętu - internet mądrzejszy. Ale o ludzkich uczuciach - nikt nie wie więcej niż starsi.
Niejedno widzieli, niejedno przeżyli. I mają ogromną tzw. wiedzę życiową. Tylko najczęściej nikt ich nie słucha...
Mnie wychowali dziadkowie. I to najukochańsze, najmądrzejsze osoby jakie znam. Ze zdaniem babci do dzisiaj liczę się tak samo jak ze zdaniem np. męża ;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.