23 września 2009 14:52 | ID: 54634
23 września 2009 15:00 | ID: 54641
23 września 2009 17:22 | ID: 54678
23 września 2009 19:37 | ID: 54724
23 września 2009 19:38 | ID: 54726
23 września 2009 19:57 | ID: 54750
Po pierwsze - w jaki sposób je narusza? Po drugie - sprawa tyczy się kwestii, które wbrew temu, co próbuje się usilnie ludziom wmówić, nie zależą od światopoglądu. Nowe życie powstaje, gdy po połączeniu plemnika i komórki jajowej zaczyna rozwijać się zupełnie nowy organizm, posiadający swoje unikalne DNA z określonym ściśle fenotypem i genotypem. I to w żadnej mierze nie jest zależne od światopoglądu. To co w podanym przez Ciebie linku mówi pani Jakubowska z partii Racja, nt tego jak wielu katolików popiera Alicję Tysiąc i jak wielu jest za aborcją jest kłamstwem - bo katolickie stanowisko ws. aborcji jest jasne jak słońce: http://familie.pl/Blogi-7-9/b112p2081,Aborcja-krotkie-wyjasnienie.html -inne interpretacje to własna twórczość radosna ludzi. Dziecinka - dobrze napisałaś - komentarze skupiają się wokół Kościoła. Mało który dotyczy meritum sprawy (czyżby przez niespójny wyrok i uzasadnienie sądu?) a już prawie nikt nie interesuje się dzieckiem... jakby nie było - to ono jest w tym wszystkim najważniejsze - i to, że żyje."że katolickie podejście do tej sprawy nie jest jedynym i słusznym" - i narusza godność innych wyznań czy też ateizmu.
23 września 2009 21:17 | ID: 54822
Grzegorz Napieralski, fot. PAP/Paweł Supernak PAP
23 września 2009 21:24 | ID: 54828
23 września 2009 21:29 | ID: 54834
23 września 2009 21:55 | ID: 54835
Mówi o tym prof. Bogdan Chazan, specjalista w dziedzinie ginekologii i położnictwa. – Ciąża nie zaburza przebiegu krótkowzroczności. Nie było powodu twierdzić, że w wyniku ciąży wzrok Alicji Tysiąc się pogorszy. Niestety, w przeświadczeniu wielu lekarzy, również niedouczonych okulistów, ciąża może na to wpłynąć. Lekarze, którzy przestrzegali przed tym panią Tysiąc, przekazali jej informacje niezgodne z wiedzą medyczną – mówi stanowczo profesor Chazan. Potwierdza to krajowy konsultant w dziedzinie okulistyki prof. Jerzy Szaflik. – Nie ma żadnego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy urodzeniem dziecka a pogorszeniem się wzroku Alicji Tysiąc. To naturalny skutek choroby – mówi. Podkreśla, że choroba Alicji Tysiąc jest postępująca, a jej ciąża nie miała na to wpływu.
Człowiek potrafi przyzwyczaić się do wszystkiego. Jeżeli człowiek przyzwyczai się do dobrego, to chwalić Boga. Problem zaczyna się wtedy, gdy przyzwyczai się do złego.
Trzy miesiące temu do muzeum obozowego w Oświęcimiu trafiły niezwykłe zdjęcia z prywatnego albumu Karla Hoeckera, esesmana z Auschwitz. Można na nich zobaczyć, czym „po godzinach” – jak pisze autorka reportażu (str. 40–42) – zajmowali się hitlerowcy „pracujący” w obozie. Na wypoczynek jeździli do Międzybrodzia Bialskiego. Widzimy słynnego doktora Mengele w towarzystwie Hoessa i innych oficerów. Roześmiani, zrelaksowani.Przyzwyczaili się do morderstw dokonywanych za płotem obozu. A jak jest dzisiaj? Inaczej, ale równie strasznie. Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu odrzucił właśnie odwołanie rządu polskiego w słynnej już sprawie Alicji Tysiąc (szczegóły na str. 28–30).W konsekwencji pani Tysiąc otrzyma 25 tys. euro odszkodowania, plus koszty postępowania, za to, że nie mogła zabić swojego dziecka. Mówiąc inaczej, żyjemy w świecie, w którym mama otrzymuje nagrodę za to, że bardzo chciała zabić swoje dziecko, ale jej nie pozwolono. To odszkodowanie będzie pochodzić z budżetu państwa, a więc z naszych podatków.A co z sędziami, którzy wydali tak nieprawdopodobny wyrok? Zapewne na weekendy jeżdżą w różne urokliwe miejsca. Są uśmiechnięci, zrelaksowani. Przyzwyczaili się.
23 września 2009 22:15 | ID: 54837
23 września 2009 22:19 | ID: 54838
23 września 2009 22:22 | ID: 54840
23 września 2009 22:29 | ID: 54844
Kościół ma racje - dotyczącą zabijania - jednak nie we wszystkich aspektach - moim zdaniem. ( o tym juz kiedys się rozpisywaliśmy więc nie ma sensu do tego wracać). W tym wypadku nie chodziło o zagrozenie życia pani A.T ale o pogorszenie wzroku. Masz rację w tym co powie do swojej córki, jeśli do tego wogóle dojdzie. Jednak tak jak napisałem wcześniej nikt nie ma prawa "obrażać" obywatela kim kolwiek by nie był, ani instytucją jakiej by nie reprezentował. Jako redaktor naczelny powinien w inny sposób opisać tą sytuację z poszanowaniem "osoby" nie koniecznie wierzacej, ale jednak "osoby"
23 września 2009 22:32 | ID: 54845
23 września 2009 22:36 | ID: 54848
23 września 2009 22:36 | ID: 54849
23 września 2009 22:38 | ID: 54850
23 września 2009 22:45 | ID: 54851
23 września 2009 22:47 | ID: 54852
23 września 2009 23:36 | ID: 54884
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.