SKORPION1 napisał 2010-07-10 12:43:11Może i bzdury piszę , jeśli Waść tak uważasz , ale jeszcze u niektórych pokutuje przekonanie że są niedowartościowani . Z tąd strajkujący lekarze , pielęgniarki , salowe , a i sprzątaczki tęż nie pozostają w tyle . Znudzeni wszyscy snują się po większości korytarzy szpitalnych czy ośrodkach zdrowia Smętnie spoglądając w okno kiedy będzie można już iść do swojego prywatnego już gabinetu , żeby tam zarobić prawdziwie . . Oczywiście nie wszyscy są pazerni jednak może to ten ( a użyłem określenia ) "co wymagał motywacji".Jak bowiem mam sobie tłumaczyć inaczej jego zachowanie .
A może Waść znasz odpowiedż ? to proszę oświeć mnie wieśniaka z Ciemnogrodu - będę niezmiernie wdzięczny , a i zobowiązany ...
Wieśniakiem Waści nie nazwałem, racz zauważyć...
To, że są niedowartościowani - to fakt ogólnie znany. Ale to nie my póki co wypłacamy im pensje. My swoje robimy - zapieprzamy, by zabrali nam część pensji na NFZ. A zatem, skoro co miesiąc płacę, czy choruję, czy nie, wręczanie łapówek (motywacji, gratyfikacji - jak zwał, tak zwał) uważam za zbędne. Płacę wystarczająco dużo.
Jestem zwolennikiem prywatyzacji - przepływu pieniędzy pacjent-lekarz a nie pacjent-urzędnik-regionalne NFZ-krajowe NFZ-urzędnik-i ochłapy dla lekarza. Pacjent choruje, lekarz leczy, a zarabiają na tym tylko urzędasy i mendy z NFZ-u. Lekarxz i pacjent, czyli bezpośrednio zainteresowani, maja najgorzej.
W dziedzinach, w których służba zdrowia jest sprywatyzowana (okulistyka, stomatologia) lekarze są zadowoleni, mieszkają w ładnych domach i wożą się brykami, a pacjent nie czeka w kolejce za jakimś kretyńskim numerkiem ale idzie, płaci i jest obsłużony.
I oboje mają pieczątkowców głęboko w ...