Też kiedyś byliśmy mali i nie zawsze grzeczni. Czasem taka kara była niezłą nauczką! Pamiętało się o niej długo. Pomysłowych mieliście rodziców? Jakie najgorsze kary zdarzyło Wam się otrzymać?
8 października 2016 13:47 | ID: 1345649
My nie mieliśmy cielesnych no chyba że scierką od mamy ale stanie w kącie i zakazy wyjścia na podwórku czy koleżanki to i owszem nie raz były stosowane przy piątce dzieci...
9 października 2016 10:11 | ID: 1345705
Chyba jak mnie mama z ruzgą ganiała
9 października 2016 10:42 | ID: 1345711
Chyba jak mnie mama z ruzgą ganiała
Nasza ścierką... he he he...
9 października 2016 10:46 | ID: 1345712
Chyba jak mnie mama z ruzgą ganiała
Nasza ścierką... he he he...
ale jak to sobie przypomne to raczej na jej miejscu bym to samo robiła
9 października 2016 10:48 | ID: 1345713
Ja to byłam grzecznym dzieckiem mnie nie karano
9 października 2016 10:58 | ID: 1345720
Ja to byłam grzecznym dzieckiem mnie nie karano
Jasne , już ci wierze . Na pewno coś przeskrobałaś
9 października 2016 11:36 | ID: 1345728
Z reguły jakiś szlaban na niewychodzenie czy powroty na wcześniejszą godzinę. Ostatnie lanie dostałam od ojca jakoś w 7-8 klasie jak nie przyszłam na czas a on jakoś wkurzony był na coś.. a że byłam pod ręką i akurat zawiniłam to mi się dostało twardą ojcowską ręką
9 października 2016 11:43 | ID: 1345729
Z reguły jakiś szlaban na niewychodzenie czy powroty na wcześniejszą godzinę. Ostatnie lanie dostałam od ojca jakoś w 7-8 klasie jak nie przyszłam na czas a on jakoś wkurzony był na coś.. a że byłam pod ręką i akurat zawiniłam to mi się dostało twardą ojcowską ręką
Ojjj ja tez dosc czesto nie wracałam na ta godzinę co powinnam
9 października 2016 12:00 | ID: 1345742
A ja byłam bita. Przez mamę. I byłam bita wszystkim co jej wręce popadło. I teraz z perspektywy lat , mam jej wiele do zarzucenia. Bo ja byłam posłuszną, grzeczną dziewczynką. A że czasem coś po dziecinnemu spsociłam, to wszystkie dzieci tak robią. I moje też robiły i moje wnuczke też psocą. Ale do głowy mi nigdy nie przyszło aby je bić. Wszystkie momenty wielkiego wymierzania kary pamiętam do dziś. I pamiętam też powody. Ale myślę, że głónym powodem było to, że mama nie dawałą sobie rady sama ze sobą. Nie panowałą nad swoimi nerwami i z bezsilności wyładowywała się na nas. A częściej na mnie, bo brat był mężczyzną od urodzenia i przemawiał przez mamę kult mężczyzny.
A może mylę się? Może przez to bicie byłam i jestem dobrą matką i babcią. Bo rozumiem czym jest godność dziecka.
13 października 2016 10:02 | ID: 1346221
Teraz to szlaban na komputer to chyba najgorsza kara dla dzieciaka..
13 października 2016 12:41 | ID: 1346237
Ja jestem nieco młodsza i u mnie właśnie karą był np. szlaban na komputer (w gimnazjum, liceum) czy też szlaban na wyjście na dwór. Nie jestem zdania, że trzeba wychowywać bezstresowo, jednak z drugiej strony uważam, że bicie dzieci wcale im nie pomaga i jest strasznie smutne. Jeszcze klapsy mogę zrozumieć, bo też czasami dostawałam, ale inne formy już niekoniecznie. Zastanawiam się, jaką taktykę stosować przy swoim dziecku, ale póki co dopiero planuję ;)
13 października 2016 16:05 | ID: 1346249
Pamiętam, że najokropniejszą karą dla mnie było, jak rodzice milczeli i nie odzywali się do mnie. Byli na mnie obrażeni. Zawsze wtedy myślałam, że wolałabym dostać lanie albo żeby na mnie nakrzyczeli i zachowywali się normalnie.
13 października 2016 22:15 | ID: 1346298
najgorsza karą było to jak tata groził, ze da nam po tyłku pasem1 kiedy coś psociliśmy to ściągał Go! czasem się nam oberwało!
18 października 2016 08:32 | ID: 1346722
Moja mama jak coś nabroiłam groziła palcem i mówiła: ,, Zobaczysz!!! " a moja wyobraźnia dalej robiła swoje! bardzo się bałam tego co zobaczę
18 października 2016 08:40 | ID: 1346725
Teraz to szlaban na komputer to chyba najgorsza kara dla dzieciaka..
Na komputer jak na komputer ale na... internet... same wiemy jak to jest... he he he...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.