Razem z moją rodziną mieliśmy już okazję nocować u kogoś,w hotelu a także na kampingu. Ogólnie byłam zadowolona z każdego rodzaju noclegu dopóki nie urodziłam młodszej córci. Do kampingu się przekonałam zeszłego lata,gdy wybraliśmy się nad Soline. Córcia miała wówczas kilka miesięcy.Dzieciaki (a mam ich trójkę) szybko nawiązały nowe znajomości,szczególnie mój 6 -cio letni synek który jest otwarty i odważny:)Odrazu zapoznał dwóch kolegów, z którymi się bawił i pływał. On się nie nudził,a ja miałam więcej czasu dla młodszej pociechy i męża,
Co do jedzenia raczej staram sie sama cos przyszykować,niektóre rzeczy zabieramy z domu,część kupujemy i sami gotujemy. Szczególnie mój mąż jest fanem gotowania, a ja mu w tym pomagam:) Często robimy coś aby było smacznie i szybko np. makaron z sosem, ryż z warzywami.