Od jakiegoś czasu mam kryzys. Nic mnie nie cieszy. Życie mnie przytłacza. Cały dom jest na mojej głowie bo mąż wiecznie w pracy. Dziećmi zajmuję się Ja. Tylko Ja niestety. Ze wszystkim muszę radzić sobie sama. Dłużej już tego nie zniosę, stałam się nerwowa, nawet bardzo nerwowa. Momentami mam chęć zrobić krzywdę sobie lub dzieciom. Co mam zrobić żeby to się zmieniło?