Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.3 - Forum

Ewelinko Filip też lubi bawić się ze starszymi dziećmi. U nas też dziś gorszy dzień  tzn Filip ma gorszy dzień bo wczoraj tak się biedny umęczył że dziś nie chce się bawić tylko leży na kanapie i ogląda bajki, mówi, że bolą go nogi a przy tym zachowuje się jak typowy facet: podaj, przynieś itp

Co do płaczu i scen histerii to chcę wierzyć w to, że przejdą jak nasze dzieciaki pójdą do przedszkola :D zawsze śmieję się z mojej mamy bo ja też tak miałam dość długo - nigdy nie chciałam iść do kogoś i był płacz a potem jak już dałam się przekonać, poszłam i się rozbawiłam to był płacz bo nie chciałam do domu - oj nie miała ze mną lekko...

A co do umycia garnka to przecież faceci uważają, że wszystko w domu robi się samo. Polecam nie zmywać przez cały dzień, żeby był cały zlew brudnych naczyń a wieczorem powiedzieć, że bawiłaś się z dzieckiem i nie miałaś czasu :D mój chłop sam się nie domyśli, że trzeba pozmywać chyba, że mu powiem: pozmywaj. A przepraszam zmywa zawsze w niedziele i święta i wtedy przypominać nie muszę ale za to wyciągam tyle wszystkiego, żeby ze dwie godzinki zmywał :D wiem jestem wredna :D

hej hej Blanka też woli się bawić ze starszymi, bo z młodszymi ma ten problem że nie mogą się dogadać i zazwyczaj nie rozumieją jej gurnolotnych treści bo Blan jak sypnie tekstem to głowa mała (i wcale się nie chwalę Asiu ;p) Także zdecydowanie też wybiera starsze towarzystwo.

Co do garów to ja nie mam na szczęście tego problemu, bo mój P. akurat ma świra na punkcie kuchni i częściej tam sprząta niż ja :p kuchnia to jego ostoja :D
Ewelinko ale może następnym razem powiedz wprost że ma umyć garnek. My kiedyś z P. mieliśmy rozmwę i faceci naprawdę inaczej myślą niż my i nie potrafią pewnych rzeczy odczytać w lot, dlatego powinnyśmy jasno mówić co chcemy - to teoria mojego męża :) ale chyab coś w tym jest jakby na spokojnie pomyśleć.

Nie no ja wiem, ale ręce i cycki mi opadają :)

ciepło u nas, bylyśmy na placu zabaw, byla koleżanka Oli Gabrysia i jakoś ładnie się bawiły, teraz Ola padła, jakoś mam wrażenie, ze nie można jej zabrać spać w dzień bo te dni ida na zmarnowanie a w nocy i tak lepiej nie śpi.

Moniko zazdroszczę Ci amatora kuchennego :)

A Asia siedzi w kuchni jak ujrzałam na fb :) zagoniła Wiki do pracy :)

hej hej

no i mamy w uszach kolczyki tzn. Blanka ma :) Całkiem dzielna byłą, gorzej wieczorem jak psikaliśmy oktaniseptem i musieliśmy troszkę poruszać. Mam nadzieję, że dziś wiczorem nie będzie już takiego dramatu. No i najlepszy tekst Blanki jak szliśmy się kąpać: Mamo nie myj mi głowy bo kolczyki się zmyją :p chyba skojarzyłą kolczyki z malowaniem twarzy i zmywaniem tego później ;)

Ewelinko jak uważasz że Ola daje radę bez spania to jej nie kładź. U nas Blanka jeszcze woli iść spać, czasem na 30 min a czasem na 2 h. - wpływa ma na to pogoda im gorsza i ciśnienie spada tym dłużej śpi.

Moniko widziałyśmy zdjęcie na fb :) mała modelka z Blanki :) jest bardzo odważna :) znając swojego cycka to podziwiam, że się nie bała :D

Filip wczoraj był tak padnięty, że jak zasnął o 17 to wstał dziś przed 6, było dziwnie cicho w domu i jakoś tak smutno...

Idę zaraz coś upiec bo jutro mamy rocznicę a niech mąż się ucieszy bo prezentów sobie nie robimy :P tzn nasz prezent rocznicowy przyjedzie z opóźnieniem - w lipcu

miłego dnia dziewczynki

dobre :)

a my właśnie zorganizowaliśmy sobie wyjazd na jutro w Bory Tucholskie, tzn. dostaliśmy zaproszenie i jedziemy. Chyba też coś upiekę takiego żeby ze sobą zabrać na jutro :) tylko nie wiem czy lepiej ciacho jakieś czy chleb...

Blanka najlpiej już by poszła. Codziennie się pyta kiedy? i co chwilę każdemu mówi na ucho (jakby to była jakaś tajemnica) że niedługo idzie do przedszkola :) mam nadzieję, że jej postawa się nie zmieni.

Czas przerwać tą weekendową ciszę ! :)

CO tam u Was słychac? jak mineły Wam weekendy bo u nas tak w miarę ze wzgledu na pogode...

Monis tak mi narobiłas ochoty tymi grzybkami , że chyba w weekend się wybierzemy do lasu :) z tego co wiem, są jagody. Muszę pozbierać i zamrozić na zimę :)

A macie dziś jakies prezenty dla tatusiów ? :) my wczoraj z Wiki pieklysmy ciasteczka :)

A no i się pochwalę najwazniejszym :D 18 pazdziernika bierzemy slub ;) bylismy w sobote u księdza, z racji naszego dlugiego stazu odpuscił nam nauki przedmałzenskie . Inny to pewnie by się uparł . Fakt faktem jeszcze sa 4 miesiace a ja spac nie moge :D

Asia gratulacje! Szkoda e daleko mieszkacie bo chętnie bym wpadła z życzeniami.

Jagody są już, ale u nas były jeszcze lekko kwaśne więc nie zbieraliśmy do zamrożenia, tylko tak Blanka sobie pojadła. A z kurek wyszedł pyszny obiad i jeszcze 2 porcje zamroziłam :D Ale tak wyzbieraliśmy kurki, że znajomi, którzy zostali na cały weekend już nie mogli nic znaleźć ;)

Ale mi się dziś nie chce. Trudne są takie powroty do pracy po 4 dniach laby. A weekend w sumie nie specjalnie, bo pogoda średnia była, ale jakoś zleciał.

My mam bunt tatusiowy i prezentu nie ma :p ja nie dostałam na dzień matki nic, to tatuś też nie dostanie, no chyba że Blanka z babcią coś zrobi, bo dzisiaj jest u niej i tatuś sam ją odbiera, bo ja mam dziś zebranie w przedszkolu.

Paula dużo zdróweczka dla Was!

Paulinko!

spóźnione ale najszczersze i najsłodsze życzenia z okazji rocznicy! Samych słodkich lat, wielu miłych niespodzianek i niegasnącej miłości! wszytkiego dobrego!

Paulinko do tego zdrowia!

I nam się przyda bo właśnie wróciłam z Olą od lekarza, ma czerwone gardło i gorączkę, ponad 38 ale padła zanim cokolwiek jej dałam.

Do tego dostaliśmy szczepionkę przed przedszkolem, ogólnie pediatra jest dobrej myśli.

No i zajrzała w gardło i mi i B. ja zdrowa a B ma to samo co Ola więc i mu przepisała leki.

Musze zorganizować B jakiś prezent na dzien taty :)

ogólnie Paula to mimo że u nas wirus ponoc też to jednak młoda dostała inhalacje plus syropki dwa, za kilka dni powinno być ok. Najwazniejsze że młoda pada od wczoraj po kilka razy na drzemki więc co najważniejsze przy wirusie to odpoczywa.

Moniko te kurki mniam - takiego smaka mi zrobiłaś że jak tak dalej bedzie to te 360 km przejadę i się wproszę :)

Asieńko - w sobotę bylismy na śłubie - takie miłe wspomnienia eh :) do tego wzruszające :)

A jak u Was przygotowania :-) co do nauk u nas były całkiem fajne ale i tak najważaniejsze powiedział nam ksiądz w parafii gdzie braliśmy ślub - ze od momentu ślubu to my jesteśmy rodziną i ze mamy byc dla siebie najwazniejsi i nikogo nie mozna stawiac wyzej niz wlasnego malzonka bo jak sie tak bedzie robilo to nic z tego nie wyjdzie :)

PAulinko smiesznie by to wyglądało jakbyś zbierała z brzuchem jagody :)

Dziś bede sie rozglądała za suknią i obrączkami :) no i regorystyczna dieta ... co by wyglądac :D

heh nie słyszałam o sposobie na lody... mam nadzieję, że w najbliższym czasie nie będę musiała testować

Ja tez nie slyszalam o takim sposobie :)

Ola wlasnie sie obudzila, znow 38,5 klapnieta ide zetrzec jej jabluszko bo wyrazila chec.