Taaaa Daaammmmm!!!!!
Trzecią część wątku uważam za oficjalnie otwartą!
Zapraszam "Stare Mamuśki" i te, które nas podczytują i chciałyby z nami pogadać :) wiecie o kim mówię :)
2 czerwca 2014 19:38 | ID: 1118185
Asiu idź do lekarza! Oczywiście napisz co powiedział!
Monia pewnie już bawi się w Warszawie :) miłego pobytu laska :)
Dario to prawda, zdrowie jest najważniejsze ale wiem sama po sobie, że do lekarza idę dopiero gdy coś mnie boli (i to nie zawsze).
Ewelinko, Edytko co u Was?
U nas pada, Filip wstał przed 6 ale w sumie wszystko jedno bo i tak praktycznie nie sypiam ostatnio. Czekam na poród i jakoś nie mogę się doczekać, ta ciąża strasznie mi się dłuży.
Paula ja też do lekarza, idę już w ostateczności, chociaż teraz mam takiego ginekologa, który porobił mi chyba wszystkie badania jakie możliwe, bo bez nich mam się u niego nie pokazywać. Już część konsultowałam na ostatniej wizycie, a teraz mam następną partię.
Pogoda u nas tak samo du d***. Jutro mam wolne w pracy bo mam zaległe szczepienie Liwkowe, ale widzę, że pogoda nam nie dopisze :(
3 czerwca 2014 14:54 | ID: 1118458
jakoś słabo aktywne jesteśmy ostatnio..hihihi
u nas wszystko ok! pogoda taka sobie raz pada raz wieje i więcej w domku jesteśmy ale podobno ma się poprawić ;-)
Antoś zdrowy i wesoły a to najważniejsze! na Dzień Dziecka byliśmy na fajnej mszy dziecięcej potem jakaś drzemka nas dopadła i popołudniu do teściowej na kawkę..a prawdziwą frajdę miał mały w piątek bo u moich rodziców tata mój zamontował zjeżdżalnie i Antek cały dzień na niej się bawił !!! to był bardzo trafiony prezent :-)
chyba w niedzielę wybierzemy się naszą małą rodzinką do Grudziądza tam jest jakiś park dinozaurów i miasteczko westernowe a Antoś ma ostatnio parcie na dinozaury więc powinno mu się spodobać :-) od nas to jakieś 1,5 godz. drogi więc raczej przeżyjemy!!!!
3 czerwca 2014 15:07 | ID: 1118460
Uwielbiam takie rodzinne weekendowe wypady. My teraz mamy za oba piknik rodzinny w przedszkolu, w ten weekend idziemy na piknik rodziny u mojej mamy w pracy, wiec mam nadzieje ze pogoda dopisze.
4 czerwca 2014 09:20 | ID: 1118644
hej hej
No i wróciłam. Wyjazd ok ale bez szału. Jedynie w Ikeii pokupowaliśmy trochę pirdułek do domu, byliśmy w outlecie i p. kupił sobie 2 pary tramepk a tak to nic nie było. P. mówi że warsztaty średnie, ja się poszlajałam po Złotych Tarasach licząc na jakieś udane zakupy ale też nic nie było. Dla Młodej kupiłam spodnie i bluzeczkę i sobie spodnie. Za to wypiłam przepyszną kawę :)
Mam trochę wyrzuty sumienia z powodu wyjazdu, bo Blan trochę to przeżyła i we wtorek po śniadaniu pytała się czy rodzice na pewno po nią przyjadą, podczas drzemki się zsiusiała i dziś w nocy spała niespokojnie i się posiusiała. A jak wczoraj wieczorem wróciliśmy to tak się do nas tuliła jak nigdy. Wiem że w najbliższym czasie nie zostawię jej na 2 dni, bo po co ma przeżywać.
A my na Dzień Dziecka byłyśmy w kinie na filmie My Little Pony - Blan grzecznie wysiedziała cały film (70 min) zrozumiała co oglądała, bo tacie opowiedziała ładnie, pomalowała sobie buźkę w motylka i naciągnęła mame na McDonalda ;) ale miło nam dzień minął (sobota) A w niedzilę byliśmy w restauracji z moją mamą i jej towarzyszem, a potem druga babcia wpsadłą i ukochana ciocia Blan, dostałą prezenty i byłą przeszczęśliwa. Dostała m.in. takiego gumowego osła/konia z Lidla do skakania - imion ma on już chyba z pięć, ale to jej najelpszy przyjaciel teraz, wszędzie go ciągnie, nawet do ubikacji :p
Z tym zdrowie to faktycznie nie ma żartów. Ja miałąm iść dziś na EEG głowy ale właśnie się dowiedziałam, że aparatura się popsuła i w przyszłym tygodniu muszę dzwonić po termin.
5 czerwca 2014 06:46 | ID: 1118835
Moniś chociaż troszkę rozerwałaś się :)a jak odchudzanie ? :)
U nas tydzień zabiegany... dziś mamy pierwsze szczepienie, mam nadzieję , że Kubuś będzie je przechodził tak jak Wiki :) zaczeliśmy załatwiać do becikowego i normalnie porazka... ile tej papierologi... potrzebują wszystkich dokumentów za 2012 rok a ja wtedy byłam i na macierzyńskim i na bezrobotnym z zasiłkiem i w nowej pracy... Narazie udało nam się to skompletować, zastał tylko jeden świstek z US P. ale to mają załatwic miedzy urzędami i im przysłać. nie ma to jak robic z górki ludziom...
Na dodatek za tydzień chrzest małego a my nie mam lokalu :P mam nadzieje ze uda nam sie cos załatwic . A jak załatwimy chrzest to trzeba powoli załatwiac slub... i tak w kółko macieju :P osttanio moje dni wyglądają jak szalony bieg, ale to tez moja wina bo chce byc samodzielna i czasem nie dam sobie pomoc. Chodzi o to ze nie chce nikomu robic klopotu i zmieniac planu dnia :P eh pozaliłam się troche :P
Tymczasem lece pić kawkę i się ogarniac poki dziecioki jeszcze spią :)
5 czerwca 2014 06:50 | ID: 1118836
A wczoraj Kubuś się do mnie pięknie uśmiechnął, tak już chyba świadomie z tymi iskierkami w oczach :D no i tak zareagowałam , ze P. mowi do Wiki : Wiktoria idz przynieś tej szalonej mamusce pampersa bo się zsika ze szczescia " :P Wiktoria stwierdziła całkiem powaznie ze jestem za duza juz :) uf
5 czerwca 2014 08:33 | ID: 1118869
Asiu możesz się żalić ile chcesz :)
Powodzenia w załatwianiu chrzcin i ślubu :) A może taki ciągły bieg jest dobry, przynajmniej człowiek wie że żyje ;)
A odchudzanie średnio. Tzn. z jedzeniem w miarę ok, trzymam się ale gorzej z aktywnością fizyczną bo znów się pogubiłam i nie starczyło mi czasu. Ale dziś idę na aquaaerobic więc może znów się zmotywuję do aktywności.
A co tam u reszty słychać?
Edytko, gdzie zginęłaś?
5 czerwca 2014 13:48 | ID: 1118974
cześć dziewczyny, nie mam ostatnio czasu na nic... Mąż przez ostatnie dwa dni robił swoje wędlinki z całego świniaka więc od rana do wieczora byłam kierowcą i dowoziłam wszystko co potrzebne - dobrze, że Filip uwielbia jeździć samochodem :)
Dziś już zaliczyłam dentystę, zawiozłam Filipa do teściowej i już go odebrałam bo młody nie chce tam w ogóle sikać i cały czas trzyma siku, zaliczyłam zakupy - zamówiłam wózek bo akurat tego koloru nie mieli, kupiłam wanienkę bo Filipa wanienka pękła z przyczyn nikomu nieznanych i znowu dokupiłam ciuchów dzieciakom... Teraz chwilkę odpoczywam i biorę się za obiad i za sprzątanie bo w sobotę robimy imprezę, jeszcze muszę wieczorem wyskoczyć na zakupy spożywcze.
Monia przynajmniej sobie odpoczęłaś troszkę na wyjeździe :)
Asiu powodzenia w załatwianiu spraw z chrzcinami i ze ślubem :)
halo dziewczyny co u Was?
5 czerwca 2014 18:45 | ID: 1119044
Asiu, to super, że załatwiacie wszystkie formalności. Koleżanka z pracy ślub bierze w ten weekend, zabiegana taka, aż mnie się przypomniało, jak to wszystko załatwialiśmy i ile strasu było.
6 czerwca 2014 08:15 | ID: 1119096
hej i nadal cicho...
u nas ogólnie wszystko ok, ale mam ciężki tydzień bo czuję że znó się pogubiłam a nie mam czasu na spokojnie usiaść i pomysleć nad wszystkim... mam nadzieję, że przez weekend będzie już lepiej :)
Paula i jak tam wędlinki? Pewnie są megapyszne. Paula a ja cały czas patrzę za tymi miętowymi legginsami i nie ma :/ są tylko krótkie, takie do kolana, może trochę za jak rybaczki.
6 czerwca 2014 09:31 | ID: 1119127
Hej hej hej
Jestem i ja,czytam was,ale jakoś do pisania ostatnio nie moge się zebrać.
Troche mieliśmy zawirowań i jakoś tak chęci na nic nie ma....
W pracy ponad miesiąc walczyłam o urlop,niestety termin i tak musiałam zmienić.Chciałam w lipcu,bo tata S chory i nie wiadomo co bedzie....
Asiu to trzymam kciuki za przygotowania do Chrzcin i ślubu:)
Paula też rozglądam się za tymi miętowymi cudami,ale jakoś nie moge nic fajnego znaleźć.
Monia to życze żebyś sie szybko odnalazła,tylko oby nie za dużo tych przemyśleń,bo to czasem może pogorszyć sprawe....
6 czerwca 2014 09:31 | ID: 1119128
Cześć :)
ja od rana działam w kuchni - upiekłam już dwa ciasta jeszcze tylko jedno mi zostało i biorę się za porządki, Filip tylko nie chce współpracować i beż przerwy ucieka mi do salonu na górę, pogoda jest super z czego się cieszę bo jutrzejszą imprezę planujemy zrobić na podwórku
Moniko tym przepisem się nie przejmuj :) przecież nic się nie stało :) a wędlinki wyszły super bo chcieliśmy wypróbować nowego masarza i super wszystko dosmakował - Filip drugi dzień je tylko kiełbaskę na zmianę z kaszanką i nic innego nie chce :D a leginsami już nie zawracaj sobie głowy - cięzko dostać :)
6 czerwca 2014 10:17 | ID: 1119162
Edytko mam nadzieję, że przyjedziecie w dobrym czasie do Pl.
Z tymi przemyśleniami to racja Edytko, dlatego postaram się nie przesadzić :p nawet nie wiecie jakbym chciała żeby ktoś za mnie to przemyślał i zorganizował mi życie tak by wszyscy byli szczęśliwi i nikt nie miał o nic pretensji - chyba moja silna osobowość powoli się już wypala...
Paula pogoda ma być super przez cały weekend w całej Polsce więc imprezka w ogrodzie na pewno będzie udana.
Jak dostanę legginsy to na pewno kupię dla Haneczki :p
6 czerwca 2014 13:55 | ID: 1119214
witam i ja!
u nas ok na spacerku byliśmy dość długim i teraz Antoś śpi , dobrze,że dzążyliśmy bo teraz pada..
wczoraj cały dzień u moich rodziców, cieplutko było to na dworze siedzieliśmy i mały się wybiegał ale i tak do domku nie chciał wracać..dobrze z jednej strony,że tak lubi tam być bo jak będę w szpitalu to Antoś tam na wakacje pojedzie :-)
ja już obiadzik przygotowałam, do sałatki też potem Antek mi pomoże bo uwielbia jajka obierać :-) a wieczorkiem może gdzięś wyskoczę bo siostra wpada zrobić mi sesję brzeszkową to trzeba się rozerwać :-)
6 czerwca 2014 19:01 | ID: 1119256
hej, też czytam ale jakoś zebrać się ciężko.
czekam na urlop B i na wyjazd nad morze jak na wytchnienie :)
8 czerwca 2014 12:46 | ID: 1119526
ależ upał dzisia okropny!
zaraz zbieramy się do teściowej, potem Grunwald odwiedzimy i pospaceruremy a potem do moich rodziców skoczymy tak więc aktywnie..
a wczoraj byliśmy na pikniku rodzinnym u nas w mieście no i Antoś miał ogromną frajdę :-) była trampolina i basem z kulkami i korzystał z nich po 2 razy i jeszcze chciał..potem pokaz straży pożarnej i wiele innych zabaw tak więc wróciliśmy umęczeni po 1,5 godz...Ale super jest patrzeć na radość dziecka!!!!!
niestety po drzemce obudził się z okropną chrypką ( w sumie miał już wcześniej trochę..) i mówił, że go boli gardełko więc skoczyliśmy do lekarza coby się angina nie zrobiła..ale wszystko ok! wrazie co mam tam jakąś zawiesinę ale nic nie dawałam tylko lizaki od bólu kupiłam :-) dziś już lepiej
a wieczorem grilla mieliśmy na balkonie! fajnie było..:-)
9 czerwca 2014 09:16 | ID: 1119710
witamy się upalnie :)
U nas całe szczęście już po imprezie, dziś wracamy do normalności :) zamierzamy dziś poleniuchować w domu
9 czerwca 2014 13:15 | ID: 1119779
hejka
a my bylyśmy od 7.30 na spacerze do 10.30 - teraz ola padła wcześniej pofikała zabawkami w misce z wodą na balkonie - no a teraz tu śpi.
Wczoraj byliśmy na urodzinach u synka koleżanki, w domku z ogrodem i teraz Ola non stop pyta czemu nie mamy ogródka i swojego domku :) heheheh i mówi nie martw się mamusiu tatuś na pewno nam kupi :) więc tłumaczę jej że to nei takie proste a Ola twierdzi - uda się :)
upał mega jest, ale w domu chłodno, pozasłaniałam rolety i jakoś będzie,
no i za niecałe 3 tygodnie urlop :) mam nadzieję, ze pogoda dopisze.
10 czerwca 2014 09:31 | ID: 1119932
hej hej
coś tu nam się zaczyna sypać wątek....
u nas też upał, aż wychodzić się nie chce. Wczoraj poszłam z Blanką na plac zabaw o 19 bo wtedy było znośnie :)
Byliśmy na kolacji po ciemku. Dziewczyny muszę Wam powiedzieć, że super przeżycie, warto coś takiego posmakować. Jedzenie o wiele lepiej smakuje :)
Kurcze, pomimo upałów moją Młodą coś rozbiera. Dostała katar i ciągle się poci ale takim zimnym potem, chrobowym. Mam nadzieję, że nic z tego nie wyniknie.
Ewelinko widzę, że Ola optymizm ma po tatusiu :P życzę Wam tego domku z ogrodem z całego serca!
Paula nie zamęczyli Cię goście?
10 czerwca 2014 09:49 | ID: 1119939
hej hej u nas też skwar od rana :)
Moniko goście mnie nie zamęczyli ale wiem, że takich imprez robić już nie będziemy no chyba, że urodziny dzieci i chrzciny. Nie chcę się rozpisywać ale żal mi niektórych ludzi i ich zazdrości o wszystko. Nawet o to że my mamy syna... No szok... A o innych rzeczach już nie wspomnę...
Moniko zdrówka dla Blanki oby nic jej nie rozłożyło. A taka kolacja musiała być super. U nas panuje ospa ale mam nadzieję, że młody nie złapie.
Ewelinko i ja Wam z całego serca życzę tego domu z ogrodem bo wiem, że to super sprawa.
Ja dziś mam wizytę u lekarza, na samą myśl nie chce mi się tam iść w taki upał...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.