Taaaa Daaammmmm!!!!!
Trzecią część wątku uważam za oficjalnie otwartą!
Zapraszam "Stare Mamuśki" i te, które nas podczytują i chciałyby z nami pogadać :) wiecie o kim mówię :)
23 kwietnia 2014 14:17 | ID: 1106023
życzę powrotu głosu :) może zimna wódeczka pomogłaby na to gardło :) albo chociaż lody - mi pomagały :D (z wódką nie próbowałam) my też spotykamy takie dzieci w ziomowych kurtkach i butach a mamusie w bluzkach z krótkim rękawkiem... paranoja
Filip dziś biega na letnio - krótkie spodenki i t-shirt ale w cieniu mamy 25 stopni więc nie mam zamiaru go "parować" pod warstwą ubrań
Ewelinko u nas już grzmi, chmurzy się więc burze się zbliżają ale niczym dojdą do Wrocławia to spokojnie zdążycie ze spacerem :)
hej hej
ja już dziś tryskam ponownie energią i humorem :) powróciłam do świata żywych, no i apetyt też powrócił :p
jak miło to przeczytać - oby było tylko lepiej!
23 kwietnia 2014 14:39 | ID: 1106029
Bardzo proszę:-)
23 kwietnia 2014 14:41 | ID: 1106030
Edytko - bardzo dziękuję za kartkę - dotarła popołudniu :)
Bardzo proszę,szkoda tylko,że po Świętach doszły.....
23 kwietnia 2014 14:51 | ID: 1106036
Hej
Asiu trzymam kciuki za pomyślną adaptacje syneczka w nowym otoczeniu:)
Poradzicie sobie na pewno,bedziemy was dopingować:-)
Dario dziś już u nas słnecznie,choć upału nie ma.....
Ewelinko ważne,że gorzej nie jest.Zdrówka dla was duuuuużo:)
Moniś szybko przeciwniczke angine pokonałaś,oby tak dalej:)
Paulinko 8 tygodni to nie tak długo,mam nadzieję,że maluszek jeszcze troche wytrzyma.
Oszczędzaj się kochana ile się da:-)
My wróciliśmy z klubu malucha i Marcel stwierdził,że idzie spać:-)
Położył się więc ze swoim kompanem pluszowym psem i chrapią aż miło:-)
Ja dopiero obiad robie,bo mamy małe opóźnieni dzisiaj.
Lenia mam ogromnego po tych Świętach,muszę go przegonić,tylko jak?
23 kwietnia 2014 15:13 | ID: 1106044
Hej
Asiu trzymam kciuki za pomyślną adaptacje syneczka w nowym otoczeniu:)
Poradzicie sobie na pewno,bedziemy was dopingować:-)
Dario dziś już u nas słnecznie,choć upału nie ma.....
Ewelinko ważne,że gorzej nie jest.Zdrówka dla was duuuuużo:)
Moniś szybko przeciwniczke angine pokonałaś,oby tak dalej:)
Paulinko 8 tygodni to nie tak długo,mam nadzieję,że maluszek jeszcze troche wytrzyma.
Oszczędzaj się kochana ile się da:-)
My wróciliśmy z klubu malucha i Marcel stwierdził,że idzie spać:-)
Położył się więc ze swoim kompanem pluszowym psem i chrapią aż miło:-)
Ja dopiero obiad robie,bo mamy małe opóźnieni dzisiaj.
Lenia mam ogromnego po tych Świętach,muszę go przegonić,tylko jak?
Ja już zaprawiona w bojach jestem ;)
Może jakaś zumba na tego lenia? Endorfiny zawsze dodają energii, tylko jak tu ruszyć tyłek po te endorfiny ;)
23 kwietnia 2014 15:14 | ID: 1106045
Ewelinko nop to zdrowia życzę.
U nas też ciepło, choć teraz nieco się zachmurzyło i pogrzmiewa troszkę. Chyba wieczorem jakaś ulewa nas nawiedzi :)
Jakie plany na majówki? Bo ja narazie w czarnej d... i szukam pomysłu :D
23 kwietnia 2014 17:48 | ID: 1106083
Edytko one pewnie na poczcie przed swietami byly :)
tylko u nas tak działa poczta genialnie, że listonoz chodzi jak chce, czasem jest taki fajny miły i solidny koles wtedy wszystko dochodzi ale jak są łepki z łapanki to niestety nie jest tak różowo :)
Paula spacer zaliczony, właśnie wróciliśmy :) zachmurzyło się, lekko grzmi ale nadal ciepło :)
hehe no wazne, że ja się czuję coraz lepiej :)
Moniko my tez nie mamy planów na wyjazdy majowe ale coś się wymyśli - teraz organizujemy wakacje :) a jesienią marzy nam się Londyn, zobaczymy :)
23 kwietnia 2014 18:31 | ID: 1106086
Plany mam na majówkę i to ogromne :/ 2 ide do pracy wiec nici z jakiegos dluzszego wyjazdu. Ale idziemy na pewno na grilla do kolezanki z mojego dzialu. Ona ma 4 dzieci, wiec Liwka bedzie sie miala z kim bawic.
23 kwietnia 2014 19:51 | ID: 1106107
U nas narazie planów nie ma :) ale pewnie wybierzemy sie na działke choc na chwilkę :) P. ma urlop do 5 maja wiec musimy to wykorzystac :)
U nas odpieluchowanie czas nastał znów :P Wiki majtek nie chce nosic wiec lata z gołą pupą po domu, i nawet 3 razy udało jej się usiasc bo poczuła ze jej sie chce :) wiec trzymac kciuki za moja corkę :) stwierdziła ze ona nie jest dzidzi i nie nosi pieluchy. Na noc jej załoze. ale choc moze jeden wydatek odpadnie :)
A maly zoltaczke nam jeszcze przechodzi, wiec jak w dzien wisi na cycku tak w nocy musze go budzic na karmienie. Wczoraj zasnal o 23 w swoim lozeczku i o 4 sie obudzilam zeby go nakarmic i spał do 7 :) teraz tez kima :) jutro przychodzi polozna i zobaczymy co i jak :)
Ja Wam też kartki wysle jak rusze na miasto :) troszkę jeszcze to potrwa :P ale obiecuje ze słowa dotrzymam :)
Teraz mykam kąpac malą :)
A tak w ogole to dopiero przy Kubusiu zobaczylam jaka ta córka moja jest duza i samodzielna :)
23 kwietnia 2014 20:15 | ID: 1106109
24 kwietnia 2014 08:45 | ID: 1106242
Asiu ja też trzymam kciuki za odpieluchowanie! Wiki poczułą się w końcu starszą siostrą, to gdzie w pieluchach będzie chodzić :p
Ale dzisiaj mam jakiś dzień do bani. Nic mi się nie chce, jestem znudzona życiem. Muszę sobie wymyślić jakieś hobby...albo na jakieś zajęcia się zapisać, na jakiś sport może...kurcze sama nie wiem co chce, a to jest najgorsze. Czuję się jak taka stara, znudzona kwoka... Kurde muszę się ogarnąć.
Ale Wam zamarudziłam - nie bijcie za to ;)
buzi buzi
24 kwietnia 2014 09:03 | ID: 1106260
Cześć. Ja dziś sama w domku bo młody rano zechciał jechać do babci więc pojechał a mi jakoś smutno...Teraz sobie odpoczywam
Moniko ja Cię bardzo dobrze rozumiem, bo ja też bym chętnie "coś ze sobą zrobiła" a jestem uziemiona :/
24 kwietnia 2014 09:07 | ID: 1106266
Dzień dobry:-)
Monia każdy ma chyba czasem takie dni,głowa do góry już prawie weekend więc nastrój się poprawi:-)
Asiu powodzenia wodpieluchowaniu:)
Ewelinko następnym razem wyśle dużo wcześniej,może wtedy się uda:)
My planów na majowy długi weekend nie robimy,jak bedzie ładna pogoda to gdzieś wyskoczymy.
Pomysłow mamy dużo,ale plany mają to do siebie,że mogą sie zmieniać......
Zrobie obiad i pójdziemy z Marcelem na rower,o ile nie zacznie padać:-)
24 kwietnia 2014 09:38 | ID: 1106303
No
Edytko jak ja - jakoś nauczyłam się przy Oli nie specjalnie planować, bo po co później się zawodzić :)
Moniko czasem tak bywa, ale nie zawsze da się, ale zawsze da się w codzienności odnaleźć małe coś co daje radość tylko czasem trzeba się rozejrzeć :) powodzenia w rozglądaniu :)
Edytko po świętach kartka też cieszy i to bardzo :) ja się wcale nie wyrobiłam :/
dziś już koniec laby jestem sama z Olą, słońca nie ma ale jet ciepło.
24 kwietnia 2014 14:18 | ID: 1106440
U nas była narazie jedna wpadka z Wiki :) zsikała sie w majty ale chyba jej to przeszkadzało bo poleciala po suche :P
Jestem tez po wizycie poloznej i sie załamałam. Maly przez te 4dni powinien przytyc conajmniej 80 do 120 g a przytył 30 ;/ musimy wprowadzic mm. Ale cos tak czułam ze tym razem bedzie ciezej. Polozna powiedziała ze nie ja pierwsza i nie ostatnia. Troche mam doła bo czuje sie tak jakbym głodziła małego ;/
24 kwietnia 2014 14:28 | ID: 1106442
Asiu nie przejmuj się - dacie radę. Ale wiedz, że za kilka dni będziesz miała więcej mleka i będziesz pewno mogła znó karmić tylko piersią, ja wierzę, że będzie dobrze. Do tego jak mały ma żóltaczkę do mniej przybiera, tego położna Ci nie powiedziała? bądź spokojna i nie wmawiaj sobie ani nie daj wmówić, że go głodzisz. spokojnie i uszy do góry!
ja budzę księżniczkę moją, właśnie burza się robi ale jest bardzo ciepło!
24 kwietnia 2014 15:12 | ID: 1106449
24 kwietnia 2014 15:22 | ID: 1106451
Zle mnie zrozumiałyscie. Nikt nie twierdzi ze to moja wina. Poprostu jak gadałam z polozną to ona stwierdziła ze przez te kapturki maly traktuje piers jak smoka i wisi na nim godzinami nie jedzac. A ja mam tak poranione brodawki ze nie dam rady go karmic normalnie. I kółko sie zamyka. Mały tylko dostanie cycka i zasypia przy nim. Probuje go odstawic to sie budzi, płacz. wiec przystawiam i znow to samo. na nic budzenie go. Juz wszystkiego wypróbowałam. Polozna stwierdziła ze nie ma nic na siłe, zeby nie zaszkodzi sobie i małemu. Mowi ze jakas kobieta z mojego osiedla tak karmila małego piersią i ten spadł na wadze 200g.
Nie ja pierwsza nie ostatnia wychowam dziecko na mm. Wazne zeby było najedzone.
24 kwietnia 2014 17:00 | ID: 1106474
Zapomniałam się rano wylogować z familki i zadzwonić do koleżanki,a potem proszek do prania chciałam wstawić do lodówki.....
Coś na koncentracje chyba sobie sprawie;-)
Asiu kochana mm to nie koniec świata.Próbowałaś,a to najważniesze.Jeszcze nic straconego,może potrzeba mu więcej czasu.Próbowałaś smarować sobie brodawki?
Nie pamiętam niestety nazwy tego kremu którym ja sobie smarowałam,a naprawde mi pomógł.
Poszukaj może czegoś takiego.....
24 kwietnia 2014 18:25 | ID: 1106489
Asiu jakkolwiek będzie będzie ok :)
Ola jest wyrośnięta głównie na modyfikowanym i żyje i ma się dobrze :) a dajesz Kubusiowi smoka? Ja na brodawki używałam maci z medeli - nie najtańsza ale szybko działająca.
Ola też tak jadła że od razy przy cycu zasypiała, więc odciągałam jej do butli laktatorem.
Matko to były czasy :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.