Taaaa Daaammmmm!!!!!
Trzecią część wątku uważam za oficjalnie otwartą!
Zapraszam "Stare Mamuśki" i te, które nas podczytują i chciałyby z nami pogadać :) wiecie o kim mówię :)
14 marca 2014 10:35 | ID: 1093271
Ewelinko no to faktycznie macie niezłe akcje na placu zabaw... u nas plac jest zamykany i w piaskownicy leży duzo zabawek. Rodzice zabierają tylko co lepsze np duze samochody z przyczepami ( bo u nas wiekszość chłopaków) . Ale nigdy nie było takiej sytuacji, że dorosły zabiera dziecku zabawkę.
My dziś nie śpimy od 6.30...no i zaraz zbieramy się na zakupy i do moich rodziców na obiad :P
Nawet P. ostatnio coś pęka. Jadł wczoraj czwarty dzien to samo na obiad :P no ale rozmowy nie było... ciekawe kto dłużej wytrzyma, ja czy on :P
Paulinko Twoja siostra jest the best :P ja mam za to brata, i w sumie dobrego kontaktu ze sobą nie mamy. Jest młodszy i ma jeszcze pustki w głowie :P mieszka z rodzicami i nie wie jak to jest na swoim...wiec czesto sie kłócimy o pierdoły...
14 marca 2014 10:39 | ID: 1093277
I śmiać mi się chcę, bo mój P. widział wczoraj moją kierowniczkę. I ta sie zachwycała ze tak slicznie wyglądam w ciązy itp. A mi nic nie mówiła jak byłam w pon zwolnienie zawieść :P no i mowie do P. że ode mnie z pracy to mysleli ze ja w ciazy przytyje z 30 kg , bede chodziła bez makijazu, w dresie i z przetłuszczonymi włosami...
Oczywiscie jak siedze w domu to roznie bywa :P no ale szłam do ludzi hehe wiec trzeba jakoś wyglądać:P
14 marca 2014 11:01 | ID: 1093291
Asiu a co za akcja była w weekend z Twoim P. bo chyba przeoczyłam :)
No ja chyba też będę wnioskować o to aby nasz plac był zamykany, bo niestety wiekszość ludzi przychodzi spoza naszej wspólnoty, do tego w bloku obok jest nowiutki plac zabaw zamykany na klucz i glupio mi tłumaczyć Oli, że nie możemy tam iść bo nie mamy klucza, a ona tam lubi jest na słońcu. takie czasy, B i tak twierdzi, że jeszcze 4 - może 5 lat tu się pomęczymy i zbudujemy swój domek :) och ależ mam męża optymiste.
Asiu u nas B zaczął wykupować obiady w pracy, ja co prawda nie jestem w ciąży, ale Ola daje popalić, tzn jest absorbująca, trochę czasem musze popisać i trochę nie zawsze mama czas na gotowanie. Dla Oli zawsze mogę zrobić cokolwiek na szybko, ale jak juz mam dla wszystkich robić to czasu schodzi dużo, a że mu firma dopłaca do obaidów to za dwudaniowy płaci 4 zl, więc luz.
I pochwalę się Wam - Ola co prawda jako kanapki zjada chleb z masłem ale wczoraj sama wsunęła pół dużego kotleta schabowego, pięknie gryzła mięsko patrzyłam i nie mogłam wyjść z podziwu :)
14 marca 2014 20:48 | ID: 1093458
Ja w zasadzie obiady robię z 3/4 razy w tygodniu- w weekend i jakiś dzień w tyg. Mała je w przedszkolu, Paweł w pracy, ja tez cos w robocie klapne, wiec potem to juz bardziej kolacja niz obiad.
Dzis mialam szkolenie i nastawilam sie na taki pic na wode, a szkolenie rewelacyjne- serio, normalnie bylam w szoku.
14 marca 2014 21:04 | ID: 1093462
u nas plac ma być nowy w tym roku więc zobaczymy..a narazie jest sam piasek i często tam chodzimy i każdy bawi się razem a na koniec jak odchodzimy to swoje zabieramy i jakoś nigdy kłopotu nie ma ;-)
Choć Antoś nie zawsze jeszcze rozumie że trzeba się dzielić i jest płacz no ale mam nadzieję, że niedługo mu przejdzie ;-) przynajmniej czas nam fajnie zleci bo i ja sobie poplotkuję..
AHA CHyba nie pisałam jeszcze, że mały śpi już sam na dużym łu[óżku!!! różne pozycje przyjmuje ale obkładam go poduchami i mam nadzieję, że nie spadnie..;-)
15 marca 2014 10:08 | ID: 1093525
Ewelinko mój P. tamten weekend miał wolny i odpoczywał.. Co strasznie mnie zirytowało.
Co do obiadów to ja robie jeden na dwa dni. I tak mam przez ta moją cukrzycę oklpeane 4 lub 5 obiadów które powtarzają się w kółko.
Eh u nas dziś wieje i pada. Dobrze, że poleciałam dziś zrobić zakupy przed P. pracą bo nie chciałam małej ciągnąć w tą zawiruchę. Teraz pije kawkę i biorę się zaraz za porządki sobotnie :) no i chyba spakuje dziś ta torbę do szpitala :) a na dodatek chodze dziś jak połamana , bo P. jest przeziębiony i spałam dziś z córką ... niby łóżko duże a ciągle się kładła na mnie pyza jedna !
15 marca 2014 14:15 | ID: 1093611
15 marca 2014 15:07 | ID: 1093624
Paulinko u nas też strasznie wieje... nawet nie poszłam z Wiki na poobiedni spacer z psem bo szkoda mi ją brać w taką zawiruchę :/ musimy poczekać aż P. wróci.
Kurcze aż Wam zazdroszczę tych pampersowych sukcesów. U nas dalej bunt...
15 marca 2014 15:31 | ID: 1093626
16 marca 2014 06:46 | ID: 1093736
Pampersy pozegna sie w koncu, predzej czy pozniej. Ja czytajac nasze proby na poczatku myslalam, ze Liwka na samym koncu osiagnie sukces. Kazde dziecko ma swoj czas, wiadomo, trzeba w tym pomagac, ale nic na sile.
Dziewczyny jak u Was pogoda? u nas od wczoraj szaleje taki wiatr, do tego wturuje deszcz, po prostu okropienstwo- dzis zreszta to samo. Zaplanowalismy dzis wycieczke do babci Pawla, z mysla, ze moze cos pospacerujemy, ale plan spaceru trzeba odlozyc :(
16 marca 2014 09:24 | ID: 1093771
16 marca 2014 09:37 | ID: 1093773
Dzień dobry:-)
U nas słoneczko od rana,więc robimy obiad i jedziemy do parku,potem może kawke jakąs wypijemy:-)
Wysyłam wam dziewczyny ciepłych promieni troche.....
Ja obiady robie praktycznie codziennie,ale Marcel najchetniej i tak zupy je
Ja zjadłabym kopytka albo kluski śląskie,tylko kto mi je zrobi......?
Pieluchy jeszcze mamy na noc i na wyjscia,a i w domu zdarzają się wpadki,ale zgadzam sie z Darią,że nic na siłe.
Michasko widziałam w waszym brzuszkowym wąteczku,że bedzie drugi synek,gratuluje!
Miłego dnia!
16 marca 2014 11:12 | ID: 1093835
U nas też zimno... no ale nie wieje tak strasznie jak wczoraj i mam nadzieję , że wybierzemy się z Wikusią na spacerek.
Edytko ja bym Ci bardzo chętnie zrobiła kopytka, ale niestety przez moją cukrzycę nawet P. narzeka, że od 2 miesięcy nie jadł ani kopytek ani pierogów. U mnie po ziemiakach wywala cukier w kosmos, więc wole nie ryzykować :) wytrzyma jeszcze ten miesiąc :)
Ostatnio Wiktoria śmiesznie się do mnie zwraca. Nie mówi do mnie mama tylko mamo Asiu :) czasem mamusiu Asiu :) a jak chcę wkurzyć P. to woła do niego tato Basiu ( moja mama ma tak na imie) :D i się śmieje przy tym jak taki mały gargamel :P
17 marca 2014 11:12 | ID: 1094222
Witam :)
Asiu to z P miałaś jak ja na pcozątku urlopu z B. :) mężczyźni....
życzę miłego dnia wszystkim
z tym sikaniem to u nas ostatnio Ola często zapomina się w ciągu dnia i odrobina jej ucieka w gacie zanim powie że chce siku, ale podczas drzemki pięknie trzyma siku i już nie pamiętam kiedy zasikała łóżko :)
17 marca 2014 11:39 | ID: 1094230
No niestety z tymi facetami tak jest...
Ja dopiero dopijam kawkę... dziś mamy totalne lenistwo :D w końcu jest co świetować , zaczął się dziś 36 tydzień :) na dodatek pogoda gorsza niż wczoraj. W nocy jak wstałam to wszedzie był śnieg. Na szczęście o 9 juz go nie było jak wstałam :P
17 marca 2014 12:56 | ID: 1094266
u nas śniegu nie ma - bo tmp przez weekned nie spadla poniżej 10 st na plusie :)
więc zapowiedzi zimy były lekko przesadzone :)
co prawda to prawda jak zaczęło w sobotę wiac tak nadal wieje i strasznie nie chce mi się wychodzić ale nic pójdziemy chociaż na śmietnik, a może i do piekarni.
Kot już dziś w pojedynkę i dzięki bogu bo one o 5 rozpoczynały meskie porachunki...a my musieliśmy spać w salonie, koty były zamykane w naszej robiącej się sypialni z piciem, karmą i kuwetą. Chyba do momentu kiedy nie będę miała dużych dzieci na dwa koty sie nie zgodzę, bynajmniej tej samej płci. :)
tyle wywodu :)
do tego ten kuzyn B.ka. ma przekichane - jego żona w domu nie robi nic, nie pierze, nie gotuje, nie sprząta nie robi zakupów, do tego nie chce dziecka bo ma czas - a ma 34 lata - no i wszelkie logistyczne kwestia choćby z kotem są na jego głowie...dziś trochę się pożalił, ale powiedziałam mu, że co sam wybrałeś, nei musiałeś a ten, no wiesz może ona się zmieni :) zycyzłam mu powodzenia ale szkoda mi się go zrobiło...ale co każdy żyje jak chce.
Asia to już finisz :) ostatnia prosta i będzie nowy sajgon :P
17 marca 2014 13:40 | ID: 1094304
witam witam
u nas też drugi dzień wichury i deszczy, ale udało nam się dzisiaj wyjśc po zakupy i na spacerek w przerwie deszczowej i nawet słoneczko nam zaświeciło :)
Dziś od rana pełna parą robota, po spacerku szybkie sprzatanie kurzy, odkurzanie domku i mycie podłóg. W międzyczasie pranie się skończyło i zaraz muszę lecieć powiesić. Już zapomniałam ile można zrobić jak się jest w domu :) mam 3 tygodnie na przyzwyczajenie się :p
Z gotowaniem obiadów u nas różnie. Tzn. obiady są codziennie, bo stwierdziliśmy że zaczynamy się zdrowo odżywiać, ale czasem gotuje P. Jutro np ugotuję mu do południa bulion drobiowy a on jak wróci z pracy to zrobi risotto bo robi przepyszne :)
Lecę dziewczynki machnąć jakiś obiadek na dziś i powiesić pranko.
Miłego dnia życzę!
17 marca 2014 16:04 | ID: 1094354
I tego sajgonu się boje :D
Ewelinko , ten kuzyn to musi być chyba bardzo zakochany w niej. To w takim razie co ona robi skoro ma tyle wolnego czasu :P
Widać Moniś już lepiej z nogą :) nie forsować się tylko odpoczywać ! ! ! :)
17 marca 2014 16:32 | ID: 1094355
Hej
U nas ładnej pogody ciąg dalszy,więc korzystamy i byliśmy na długim spacerze.
Miałam robić tarte malinową,ale odłoże to na jutro,dziś już mi się nie chce....
Moniś czyli kolano coraz lepiej,ale nie szalej tak z tymi porządkami,tylko odpoczywaj:-)
Ewelinko słonce wam wysylam:)
My znamy kilka "dziwnych" par,ale jak mówi stare przysłowie: miłość potrafi być ślepa i ja się z tym całkowicie zgadzam.
Asiu kochana,nawet do głowy by mi nie przyszło,żeby wykorzystywać Cię teraz do robienia kopytek.Cóż,smakiem się obliże i poczekam do urlopu,wtedy mama nas nakarmi;-)
17 marca 2014 17:21 | ID: 1094386
Asiu - chyba tak, chyba jest bardzo zakochany :-)
A co ona robi - pracuje - tzn jedzie do pracy na 10.00 (mimo że może wcześniej) - jest do 18.00, wraca do domu ok 19.00 i bierze pracę do domu na wieczór :)
dobra nie wnikam - tylko to fajny facet a zgadza się na taki układ - tak dziewczyny, macie racje - miłość jest ślepa :)
Edytko jakbyś spotkala gdzieś mrożone kpytka z Nordisa - nei wiem czy ta firma jest w UK. Ale są jak domowe :)
Ja raz robilam kopytka i jakieś twarde jak kamień wyszły :)
A słoneczko do dotało do nas - jest takie mega wiosenne powietrze, cudnie tlyko wiatr, ale w piątek ma być 20 st :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.