Taaaa Daaammmmm!!!!!
Trzecią część wątku uważam za oficjalnie otwartą!
Zapraszam "Stare Mamuśki" i te, które nas podczytują i chciałyby z nami pogadać :) wiecie o kim mówię :)
9 marca 2014 12:10 | ID: 1090809
Asiu coś mi się wydaje, ze nigdy na drugie nie jest się na 100% przygotowanym, jakoś wiem że im dłużej czekamy tym będzie gorzej albo ciężej ale cóż ;) na razie tchórzymy :P
10 marca 2014 06:29 | ID: 1091008
10 marca 2014 07:44 | ID: 1091014
Paulinko powodzenia ;)
jaka to kosmiczna pora, aleksandra nie śpi od 5.30 :)
dzień u nas w pełni.:)
a jak u reszty?
PS Paula weekend rzeczywiście nie zaciekawy miałaś, ale mam nadzieję, że z dziadkiem już lepiej?
10 marca 2014 09:48 | ID: 1091040
10 marca 2014 10:01 | ID: 1091048
Ale to wstawanie poranne to jakiś koszmar.
hehe a moje dziecię przed chwila padło, ale chyba byśmy ze soba nie wytrzymały gdyby się nie kimnęła - ja wstawiam pranie, zmywarke, zrobiłam jej remament w szafie, kurcze dziwnie się czułam odkladając ciuszki w razmiarze 92 jako zamałe...choć zostawiłam jej kilka kosuzlek letnich, bo jakoś wydaja mi sie jeszcze dobre na nią, zwłaszcza, że ma mniejszy brzuszek niż w ubiegłym roku :)
piękna wiosna za oknami :)
10 marca 2014 10:12 | ID: 1091057
10 marca 2014 10:34 | ID: 1091070
o :)
rozumiem, że ubranka na dziewczynke widziałaś cudne :P
no ja raczej Olce też 104 kupuję, choć spodnie ma na 98 i są ok, ale bluzy czy bluzki to 98 już dawno małe. Ale właśnie te koszulki z krótkim rękawkiem wydają się ok, ale zobaczymy czy w ramionach wejdzie :)
10 marca 2014 13:28 | ID: 1091144
Paulinko mam nadzieje , ze poczatek tygodnia bedzie lepszy niz weekend :)
Jutro koniecznie daj znac jak po wizycie u gina :)
Ewelinko piszesz prawde, człowiek nigdy nie jest pewny na 100 % :) mam nadzieje, ze to tylko moje hormony...
A u nas poweekendowa cisza zapanowała...
Dziś byłam u gina, przebadał, serducha posłuchał, wszystko oki :) musze tylko sobie zrobic badania krwi i za 2 tyg znow wizyta. A tymczasem mykam bo jeszcze mam dzis na 16 do diabetologa.... masakra jakas :P
10 marca 2014 14:01 | ID: 1091165
10 marca 2014 14:02 | ID: 1091167
10 marca 2014 14:05 | ID: 1091169
10 marca 2014 18:36 | ID: 1091283
Dziewczyny cale szczescie ze Wasze zdrowko ma sie dobrze.
Paula faktycznie historia z dziadkiem nie za ciekawa.
My w sobote bylismy na pogrzebie ciotki Pawla. Miala 84 lata, tak chciala zyc, a tu niestety zmarla w szpitalu :( szkoda jej, bo dobra kobieta z niej byla, chociaz tyle, ze moglismy uczestniczyc w tej jej ostatniej chwili. Przy okazji dowiedzielismy sie ze za rok czeka nas wesele, jej wnuczki, takze poki co mamy w przyszlym roku 2 wesela, chyba ze po drodze cos jeszcze sie wykluje.
Umowilam sie na srode do fryzjera i wracam do blondu, mam nadzieje, ze sie uda :)
W piatek bylam z mloda i z mama na zakupach, takich babskich, tez widzialam mnostwo pieknych ubranek na maluszki.
10 marca 2014 20:28 | ID: 1091302
oj i u nas piękna wiosna więc spacerujemy ile się da ;-) Antoś uwielbia na rowerku jeździć więc jest ok..ostatnio cycoch z niego jest i jak coś mu się nie podoba to tak się obrazi, że tylko ze mną rozmawia ale to i tak nie zawsze ;-)
my w sobotę na chrzcinach byliśmy, mąż chrzestny był no a niedziela chwilę u moich rodziców potem u teściowej jak zwylke.....a dziś też chwilę do rodziców skoczyliśmy i Antoś w piłkę sobie pograł z chłopakami na podwórku i taki wymęczony, że po 19stej nam padl..ciekawe o której jutro pobudka będzie???
10 marca 2014 21:11 | ID: 1091314
oj i u nas piękna wiosna więc spacerujemy ile się da ;-) Antoś uwielbia na rowerku jeździć więc jest ok..ostatnio cycoch z niego jest i jak coś mu się nie podoba to tak się obrazi, że tylko ze mną rozmawia ale to i tak nie zawsze ;-)
my w sobotę na chrzcinach byliśmy, mąż chrzestny był no a niedziela chwilę u moich rodziców potem u teściowej jak zwylke.....a dziś też chwilę do rodziców skoczyliśmy i Antoś w piłkę sobie pograł z chłopakami na podwórku i taki wymęczony, że po 19stej nam padl..ciekawe o której jutro pobudka będzie???
Moja znów zaczęła skarżyć, na wszystkich donosi skubaniec jeden. Staram się jej tłumaczyć, że to nie ładnie tak donosić, ale boje się, żeby nie odebrała też tego w taki sposób, żeby nic nie mówić co się wokół dzieje. Mam nadzieję, że sama to jakoś zrozumie.
Z tej pogody trzeba faktycznie korzystać, bo jak patrzyłam na długoterminówkę (choć wiadomo jak to z prognozami bywa), to ma być od przyszłego tyg. ochłodzenie.
11 marca 2014 09:19 | ID: 1091440
Dario może z czasem Liwce przejdzie te skarżenie :)
My dzis spałysmy do 8 :)wczoraj za to padłyśmy jak kawki :P P. musiał mnie budzić na zastrzyk insuliny . U diabetologa wszystko ok, cukry w normie, tarczyca też się uspokoiła po większej dawce leku. Nawet dostałam skierowanie do poradni endokrynologicznej , żeby skontrolować sie po porodzie. A za 2 tygodnie ostatnia wizyta u pani diabetolog. Mówiła mi że z moją insuliną raczej nie bedą mnie kłaść 2 tyg wczesniej , ewentualnie z tydzień. Więc muszę ładnie pogadać z moim ginem , żeby napisał mi w karcie że mam miec cesarkę. Do niego też mam za 2 tyg wiec bede go meczyc.
Niestety jak pojde do szpitala to P. bedzie musiał wziasc urlop bo jego mama wylądowała w szpitalu z zapaleniem płuc. Niech sam zobaczy jak to jest cały dzien z dzieckiem ...
11 marca 2014 09:30 | ID: 1091453
11 marca 2014 10:19 | ID: 1091540
Paulinko nie wątpie , że P. nie da sobie rady,ale chyba zapomiał jak to jest i przyda mu się taka szkoła życia, bo przez jego prace to przyjeżdża cały czas na gotowe....
Koniec marudzenia ! :)
No a z tą cesarką to będę się tego trzymać :)
11 marca 2014 10:58 | ID: 1091610
hej :)
piękne słońce za oknem ;)
my dziś z Olą pracowicie wynosiłyśmy książki i pierdoły z tej naszej sypialni, czas naszykowac malowanie, pozaklejać zbędne dziury,w ymontować pólki...ach pewno nam zejdzie albo znów napatoczy sie jakieś choróbsko ale może jakoś się uda :)
Ola padła, miała marną noc, całą noc przeżywała mycie glowy wcozrajsze i gadała, że mamy nie mydlić głowy, ze mamy zdjąć pianę itp. pól nocy z nią spałam, bo co miałam zrobić.
Asiu z tymi facetami tak jest - ja też jak B miał teraz urlop to trochę mu przypomniałam co to znaczy cały dzień z dzieckiem, marudził, że ma urlop i nie odpoczywa - więc mu uświadomiłam że teraz ja odpoczywam od obowiązków domowych a on od pracy i przejmuje dziecko, jeśłi nie to ja wyjeżdząm na tydzien i tak będzie musiał się młodą zająć. chyba dało mu to po pupie bo schudł przez ten tydzien 2 kg :)
za to wczoraj jeszcze do mnie z pretensjami że ja mogłabym się jeszcze Olą popołudniu zając- więc mu uswiadomiłam - kochanie a zapomniałes jak to daje po pupie jak miałeś urlop? teraz ja czytam książkę a wy robice co chcecie :)
ot - trzeba w końcu zadbać o siebie. Uważam, że ok nie musi nic robić w domu na co dzien, ale dziecko to nasz wspólny obowiązek i kropka. Mi wystarczy, ze jestem z nią po 10 11 godzin non stop plus dom i na dodatek kot - niby nie obowiązek ale jednak - tu na zastrzyk, tu podać leki, tu posprzątać po nim, zdbac o papu :-)
dlatego Asieńko rozumiem Cię i chyba wiem o co chodzi z tym przypomnieniem, oni uważaja, że jak się jest w domu to samo się zrobi :)
11 marca 2014 10:59 | ID: 1091614
dość narzekania :)
muszę gdzie spampersy upolować bo u nas w lidlu nie było a taka paka chyba nam do końca używania starczy :)
11 marca 2014 11:31 | ID: 1091638
Asiu fajnie, ze u diabetologa ok. :)
powodzenia w walce o cesarkę :) pamiętaj o skierowaniu :)
Paula mam nadzieję, że i Twoje wczorajsze wynik będą ok :) i dowiemy sie na kogo czekamy - imiona ładne, zwłaszcza Natalia :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.