Taaaa Daaammmmm!!!!!
Trzecią część wątku uważam za oficjalnie otwartą!
Zapraszam "Stare Mamuśki" i te, które nas podczytują i chciałyby z nami pogadać :) wiecie o kim mówię :)
18 lutego 2014 11:05 | ID: 1083775
hej dziewczyny,
u nas jakaś masakra....za oknem piękne słonce, ale ja myślałam, że nocy nie dotrwam dostałam takiej gorączki, ból głowy właściwie wszystkiego, niby kataru nie mam a nie mogę oddychać, boli mnie cała klatka piersiowa przy oddychaniu, kaszel mam jakbym miała wypluć wnętrzności...czekam na lekarza, bo w przychodni oczywiscie temrinow brak.
Do Oli wezwalam prywatnie lekarke a bynajmniej probuje sie dodzwonic do poleconej pani, bo do przychodni z Ola to ja nie dam rady.
Z Olą lepiej, tyle tylko że tym razem miała wczoraj gorączkę dużą trudną do zbicia dziś stan podgorączkowy, ale przyjechała babcia i posżły na dwór, u nas mega wiosna.
My za te zajecia podobne do Waszych klubów malucha też płacimy ale 30 zł - tyle, że jak kupowaliśmy akrnet to w ramach karnetu za 100 zł było 5 zajęć. Ja jestem bliska z rezygnacji z przedszkola i chyba wrocilabym na te zajecia - tam nie bylo klopotu z przeziebianiem sie, z tym ze sala niewietrzona czy zaduch...a ja chyba nie mam nerwow na chorowanie co dwa tygodnie.
Idę teraz kimę, muszę odrobinę się zregenerować - o wczoraj przyszło łóżko dla Oli, oczywiście kazała od razu wyeksmitować swoje stare łożeczko i spała mimo choroby cała noc w swoim dorosłym :)
18 lutego 2014 11:11 | ID: 1083779
Ewelinko zdrówka!
Jak tak czytam o tym chorowaniu to normalnie się boję pójścia Filipa do przedszkola... Jak młody zacznie przynosić ciągle jakieś choróbska i zarażać maleństwo to przyjdzie mi oszaleć! hehe sorry za śmiech ale już sobie to spróbowałam wyobrazić...
Mam nadzieję, że szczepienie na grypę pozwoli nam chociaż zmniejszyć ilość wszelakich chorób bo w tym roku poza jednym katarem i jednodniową gorączką z powodu zębów choróbska nas ominęły...
18 lutego 2014 11:15 | ID: 1083782
kurczak może paula nie wszędzie jest jak u nas...
A jak się brzuchatki czujecie? jak wizyty diety? :)
18 lutego 2014 11:15 | ID: 1083784
U nas też dziś pogoda wiosenna i zaraz z młodym idziemy na spacer :)
ja dziś poprawiłam sobie humor i kupiłam sobie 3 komplety bielizny :) upatrzyłam sobie jeszcze dwie bluzki ale to poczekam do wypłaty co by za dużo z konta nie ubyło :P nie lubie zakupów przez internet bo nie czuję ile kasy wydałam i mogłabym kupować i kupować :)
18 lutego 2014 11:19 | ID: 1083789
kurczak może paula nie wszędzie jest jak u nas...
A jak się brzuchatki czujecie? jak wizyty diety? :)
Ewelinko może nie wszędzie tak jest ale wolę się psychicznie przygotować :P
Diety nie mam :P czuję się dobrze :) a co chociaż raz nie będę narzekać :) a najfajniejsze jest że zaczełam jeść normalnie i nie tyję :P
18 lutego 2014 11:20 | ID: 1083790
18 lutego 2014 11:25 | ID: 1083795
Ojej Ewelinko ale sie porobilo.....jeszcze raz zdrówka!
Też mam stracha jak to bedzie jak Marcel pójdzie do przedszkola.
Paulinko ja mam tak samo z zakupami,jak płace kartą to kupuje i kupuje,a potem strach na konto zaglądać.
18 lutego 2014 11:26 | ID: 1083797
Asiu a ja i tak Ci zazdroszczę :) zostało Ci tylko dwa miesiące - TYLKO!! Teraz popatrz na mój suwaczek i możesz mi współczuć, że jeszcze tyle muszę czekać :P
18 lutego 2014 11:31 | ID: 1083802
Też mam stracha jak to bedzie jak Marcel pójdzie do przedszkola.
Paulinko ja mam tak samo z zakupami,jak płace kartą to kupuje i kupuje,a potem strach na konto zaglądać.
No właśnie potem strach zaglądać na konto.
Dobra ja się zasiedziałam przed kompem zamiast iść z dzieckiem na spacer!
Miłego dnia dziewczynki :) przesyłam troszkę słoneczka i dużo pozytywnej energii :)
18 lutego 2014 12:24 | ID: 1083812
18 lutego 2014 12:24 | ID: 1083813
18 lutego 2014 15:13 | ID: 1083896
hej hej ja też przez net rzadko kupuję ubrania, choć nie raz mnie korci bo ceny dużo lepsze i większy wybór fasonów :) za to książki i inne rzeczy do domu mogą kupować bez opamiętania ;)
Dziewczynki dużo nie dużo, ale czas szybko zleci i będziecie tulić maleństwa :) a przede mną zobaczcie ile jeszcze będzie :p
Też się boję tych chorób przedszkolnych ale wszystko trzeba przeżyć.
18 lutego 2014 17:25 | ID: 1083929
No może tak łatwo się nie poddam z tym przedszkolem choć teorię swoją mam. Zwyczajnie dzieciaki są na wszelki wypadek przegrzewane - gadałam dziś z sąsiadką - mówiła, że od kąd podnieśli bunt z rodzicami a propo spacerów, wietrzenia i temperatury (że ma być max 21 st) w grupie jest dużo lepiej - a było to końcem listopada. Mówi tylko, że udało się bo trafiła się fajna grupa, tzn rodzice mieli zdrowe podejście.
Ale co gorsze mam tez zapalenie oskrzeli i skierowanie na rtg klatki piersiowej.
Ola z B pojechali właśnie do przychodni zobaczymy co z nią. Choć ona dziś gorączki nie miała, tylko stan podgorączkowy 37,1 - energii full tylko apetyt nie ten co zwykle ale jak odrobinę schudnie nic jej nie będzie. :-)
Edytko a te powodzie Was nie dościgły?
Ja liczę na szybką wiosnę.
Ja tez boje sie kupować przez net ciuchy zwłaszcza dla siebie. Jakoś trudno mi ustrzelić rozmiar.
18 lutego 2014 21:37 | ID: 1084009
witajcie!
a ja wyskoczyłam na dwa dni do rodziców chociaż czas ciekawiej zleciał a nie taka monotonia..fajnie było bo i pogoda super ;-)
ja przez neta czasem coś kupie ale nie szaleję ale ogólnie nie często robię zakupy bo jakoś mnie nie kręcą..
Antoś zdrowy i szczęśliwy że już na rowerku jeździ i mam nadzieję, że też w przedszkolu jakoś sobie poradzimy bo będzie masakra inaczej..
19 lutego 2014 10:02 | ID: 1084207
19 lutego 2014 10:13 | ID: 1084222
hej ja już dziś jestem po powtórnych badaniach wyniki mają być o 13 i wtedy lekarz zdecyduje co dalej, jeśli nie będą choć minimalnie lepsze to jutro mam się na 7 zameldować w Lublinie w szpitalu na minimum tydzień... Także teraz czekam jak na szpilkach na 13 i chcę wierzyć że te złe ostatnie wyniki były spowodowane przez mój jadłowstręt a nie jakimś choróbskiem...
z dzieckiem wszystko ok rośnie jak na drożdżach, płci jeszcze nie znamy ale na następnej wizycie (za 3 tyg jeśli nie pójdę do szpitala) już poznamy płeć. A jak pójdę do szpitala to płeć poznam wcześniej.
Miłego dnia dziewczynki!
19 lutego 2014 11:29 | ID: 1084275
Hej dziewczyny!
Paula trzymam kciuki aby było dobrze!
daj koniecznie znać jak będzie.
Dziewczyny najgorsze z tymi chorobami, że i ja łapię od Oli i to mnie drażni, bo same wiecie jak jest z facetami - jak kobieta jest ledwo żywa to może zrobić wszystko w domu, ba może co chwile wstawac do dziecka bo on leżący obok udaje że nie słyszy....
takiego wkr dziś zaliczyłam w nocy - ja 39 st gorączki, ledwie żyje i musze wstawać do Oli dać jej pić czy syropek, rano ten jeszcze uznał że m chwilę to sobie usiądzie a w domu syf po jego robieniu sniadania sobie - tak tylko sobie bo nie pomyslal ze moglby zrobic mi sniadanie czy Oli.
Na szczescie przyjechala tesciowa - i jak sama stwierdzila - ze nie lubi sie wtracac ale z nim porozmawia i mu wytlumaczy ze bycie z dzieckiem non stop to nie jest latwe zajecie zwlaszcza jak dziecko juz zdrowe.
A ja kaszle jak gruzlik ale mi sie odrywac zaczelo, rtg mam wpiatek chyba Olke musze tachac ze soba bo tesciowa pracuje opiekunka ejst dostepna po 16.00
lekarka dala Oli inhalacje, ale osluchowo jest czysta, katar tez ma mniejszy juz - nie wiem czy jej nie poslac dzis do przedszkola, bo ona cuzje sie znakomicie.
oj dizewczyny troche Wam zazdroszcze oczekiwania na malenstwo :)
19 lutego 2014 12:31 | ID: 1084305
Paulinko koniecznie daj znać jak z wynikami , bo my się tu wszystkie martwimy o Ciebie . Mam nadzieję , że wszystko będzie ok i że nie położą Ciebie do szpitala. Ja dopiero jutro mam wizytę u gina. Mam takie uczucie jakby mi szew pękał. Ostatnio jak się wygłupiałam z Wiki to spiełam za mocno brzuch i boli mnie ciągle w jednym miejscu. Najczęsciej jak mały się tam wypina i jak zrywam się za szybko...
Ewelinko to dobrze, że z Olą już lepiej. Nie martw się , ja ostatnio też przechodziłam szpital w domu. Tylko wtedy miałam wymówkę , że jestem w ciąży i rad czy nie rad P. musiałam latać przy małej. Ale gdybym nie była w ciąży pewnie ja bym latała... Może teściowa przemówi mu do rozsądku.
Dziś muszę zrobić sobie listę co dokupić małemu i co jeszcze zrobić. Niby dwa miesiące ale już na początku kwietnia mnie położą a jest koniec lutego wiec został mi miesiąc przygotowań. Całe szczęscie że wózek , nosidełko i łóżeczko jest po Wiki :) muszę dokupić pościel i ręczniki, ale z tym czekam do usg żeby lekarz potwierdził siusiaka. No bo jak faktycznie chłopak , to nie bedzie spał pod różową poscielą :P
Moniś a Ty to faktycznie chyba zapracowana jesteś , że nie zaglądasz do nas tak często :)
19 lutego 2014 13:35 | ID: 1084330
No Monika to tytan pracy coś ostatnio :P
Moniko przywolujemy Cię do porządku - my kurczaki domowe też mamy obowiązki a zagładamy!!!!!!
myślę, że teściowa może powiedzieć mu do sluchu choć widzę, że chyba zakumał, że przegiął w nocy bo na odległość on jest mega troslkiwy dziś.
19 lutego 2014 13:40 | ID: 1084332
Hehe dokładnie Ewelinko :D matka założycielka coś się opuściła :P
Eh z tymi facetami to tak jest niestety... biedaki...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.