Zapraszam Mamuśki Maluszków urodzonych w sierpniu i wrześniu 2012 do rozmów o naszych Skarbach.
13 kwietnia 2013 10:46 | ID: 946387
Kurcze Oli juz tydzień walczy z katarkiem! Dobrze że narazie tylko tak.
A my zaczynamy zapraszać na chrzcinki plany 28 kwiecień mam nadzieję że wytrzyma zdowy!
13 kwietnia 2013 12:48 | ID: 946410
My juz o chrzcinach zapomnielismy, mielismy w październiku :)
Jakie owoce dajecie dzieiciom?
Kupiłam kiwi dla Boryska i nie wiem czy dac...
14 kwietnia 2013 00:09 | ID: 946764
Jakie owoce dajecie dzieiciom?
Kupiłam kiwi dla Boryska i nie wiem czy dac...
Kiwi nie próbowaliśmy jeszcze, ale to tylko dlatego, że w nasyzm domu za często nie gości - w innym wypadku Beniamin na pewno by skosztował :)
Dziś rwał się do pomarańczy, więc dostał na próbę kawałeczek, ale się pokwasił i wyrzucił na tatę :]
14 kwietnia 2013 11:47 | ID: 946962
Oj cytrusy to chyba po 10 miesiącu?
14 kwietnia 2013 18:12 | ID: 947140
Oj cytrusy to chyba po 10 miesiącu?
Tak ale czytam w kilku źródłach, ze jesli dziecko nie ma skłonności do alergii mozna spróbować szybciej. Jeszcze nie dałam, moze jutro. Borysek toleruje każde jedzenie więc moze z kiwi sobie poradzi.
A powiedzcie, niby piszemy tu o jedzeniu a ja sie wkurzam bo na sniadanie i na kolacje nie wiem co dac. Skoro na sniadanie dostaje miskę kaszki z owocem to co dac na kolacje?
15 kwietnia 2013 09:25 | ID: 947414
Oj cytrusy to chyba po 10 miesiącu?
być może tak w niektórych poradnikach piszą... Mało ich czytam, właśnie po to by nie stać się niewolnikiem terminów.
Oczywiście, że nie dam dziecku do zjedzenia od razu kilo pomarańczy, ale spróbować? czemu nie... jak nie ma skłonności do alergii, jest zdrowy jak ryba i silny - brak przeciwskazań, to nie ograniczam się do konkretnych terminów.
Nie dałabym mu na pewno tłustej karkówi - ale to z rozsądku, wiadomo.
Każde dziecko jest indywidualne i niektóre wręcz potrzebują by szybciej im jakieś składniki do diety wprowadzać, przy innych trzeba dłużej czekać... dlatego nie do końca ufam poradnikom, choć nie chce tu umniejszać ich wagi.
A w tym wieku - Beniamin najlepiej sam może mi powiedzieć, że coś chce a czegoś nie chce (do pomarańczy już nie wyrywa rączek;P choć język wystawia by polizać;>)
15 kwietnia 2013 09:29 | ID: 947416
A powiedzcie, niby piszemy tu o jedzeniu a ja sie wkurzam bo na sniadanie i na kolacje nie wiem co dac. Skoro na sniadanie dostaje miskę kaszki z owocem to co dac na kolacje?
ja na śniadanie daję mleko, a po jakimś czasie (ok.1h) dostaje owoce, lub owoce z warzywkami (ze słoiczka lub gotowane przeze mnie na parze). A na kolacje właśnie dostaje kaszkę (tak na 1,5-2 godziny przed snem).
Sam sobie tak wypracował i tego się domaga ;)
15 kwietnia 2013 09:47 | ID: 947428
A ja rano po obudzeniu daję pierś a potem po 3 godzinach kaszkę z owocami. I na kolacje znowu wypada aby dostał kaszę?
16 kwietnia 2013 22:55 | ID: 948483
ja osobiście bym dwa razy dziennie kaszki nie dawała... choć pewnie nie ma ku temu jakiś specjalnych przeciwskazań.
Może spróbuj na kolacje jakieś owocki/warzywka z biszkopcikami. Lub zamienić: kaszkę na wieczór (bardziej sycąca) a rano coś innego.
Też zależy, jaki ogólnie macie jadłospis (co je a czego nie je dziecko) i jak to do tej pory wygląda.
17 kwietnia 2013 07:09 | ID: 948533
17 kwietnia 2013 12:23 | ID: 948800
być może tak w niektórych poradnikach piszą... Mało ich czytam, właśnie po to by nie stać się niewolnikiem terminów.
Oczywiście, że nie dam dziecku do zjedzenia od razu kilo pomarańczy, ale spróbować? czemu nie... jak nie ma skłonności do alergii, jest zdrowy jak ryba i silny - brak przeciwskazań, to nie ograniczam się do konkretnych terminów.
Nie dałabym mu na pewno tłustej karkówi - ale to z rozsądku, wiadomo.
Każde dziecko jest indywidualne i niektóre wręcz potrzebują by szybciej im jakieś składniki do diety wprowadzać, przy innych trzeba dłużej czekać... dlatego nie do końca ufam poradnikom, choć nie chce tu umniejszać ich wagi.
A w tym wieku - Beniamin najlepiej sam może mi powiedzieć, że coś chce a czegoś nie chce (do pomarańczy już nie wyrywa rączek;P choć język wystawia by polizać;>)
Nie czytam poradników bo poprostu nie mam na to czasu, a jedynie zalecenia wypracowane przez specjalistów. Rozumiem że jesteś jednim z nich!
A jeżeli dziecko nie ma skłonności do alergii to może się zmienić, poczytaj sobie o reakcjach alergicznych możesz skorzystać z poradnika.
Ja porostu nie spieszę się z wprowadzaniem nowych pokarmów ale nie zabraniam tego innym.
17 kwietnia 2013 12:33 | ID: 948804
ja osobiście bym dwa razy dziennie kaszki nie dawała... choć pewnie nie ma ku temu jakiś specjalnych przeciwskazań.
Może spróbuj na kolacje jakieś owocki/warzywka z biszkopcikami. Lub zamienić: kaszkę na wieczór (bardziej sycąca) a rano coś innego.
Też zależy, jaki ogólnie macie jadłospis (co je a czego nie je dziecko) i jak to do tej pory wygląda.
Ja daję dwa razy dziennie kaszkę rano z owocami żeby bardziej go zasyciły a na kolacje samą.Cóż widocznie go ograniczam!
Alu Borysek wytrzymuje 3 godzinki po piersi, Oli najwyżej dwie.
17 kwietnia 2013 23:17 | ID: 949017
a Natalia dziś zjadła swoją pierwsza kanapkę:) i była zachwycona....
,,,,jeśli chodzi o jedzenie do nadal słabo...o picu nie wspomnę:(
18 kwietnia 2013 08:39 | ID: 949099
Justyna Borys teraz piersi nie traktuje jako posiłku. Dostaje wieczorem w nocy i rano i to tak chyba na przetrwanie. W dzien nie dostaje wcale albo raz.
Wczoraj na kolacje zrobiłam mu kaszke z biszkoptami i jogurtem greckim do spał po tym od 18 do 2:30!!!!
18 kwietnia 2013 09:15 | ID: 949128
Oliś lubi serki takie z Nestle i dzisiaj zjadł jabłuszko z banankiem z twarożkiem. Alu sama przyrządzasz mu te dania tak?
Oliś je dużo cysia w nocy 3 razy i w dzień 3 razy a czasami ma ochotę na jeszcze;-)
Nie bardzo lubił wszelkiego rodzaju picia a teraz troszkę się do nich przekonał i podczas obiadku wypija czasami do 90 ml soczku albo herbatki.
18 kwietnia 2013 09:22 | ID: 949135
Ja kupiłam uchwyt do butelki i Borys sam sobie trzyma i sam pije.
A tych z Nestle nie kupuje bo drogie.Czasami takie jogurty z hippa kupuje.
Dałam trzy łyzki kaszki do ciepłej wody aby sie biszkopty rozupsciły i do tego jogurt naturalny i gotowe. Byłam w szoku ze tak długo po tym spał. Teraz jak wstanie to dostanie kaszkę z bananem. Lub z jabłkiem. Co dzien inny owoc.
18 kwietnia 2013 11:26 | ID: 949179
Nie czytam poradników bo poprostu nie mam na to czasu, a jedynie zalecenia wypracowane przez specjalistów. Rozumiem że jesteś jednim z nich!
A jeżeli dziecko nie ma skłonności do alergii to może się zmienić, poczytaj sobie o reakcjach alergicznych możesz skorzystać z poradnika.
Ja porostu nie spieszę się z wprowadzaniem nowych pokarmów ale nie zabraniam tego innym.
Ja daję dwa razy dziennie kaszkę rano z owocami żeby bardziej go zasyciły a na kolacje samą.Cóż widocznie go ograniczam!
Nie, nie jestem dietetykiem, a już na pewno nie specjalistą w żywieniu niemowląt. Nigdzie tego nie napisałam, i nigdzie nie napisałam, że to co mówię to jest jedyne prawdziwe i jedyne właściwe. Podzieliłam się zwyczajnie tym, jak ja robię - jak widać jestem nowa na forum i nie wiedziałam, że własnego zdania nie wolno wyrażać...
W każdym poście piszę jako ja, co ja osobiście robię lub co nie - nikomu tego nie narzucam i nie mówię, że to jest właściwe.
Nie napisałam nigdzie, że dawanie dziecku dwa razy dziennie kaszki go ogranicza! - wspomniałam tylko, że sama tego w swoim przypadku nie preferuję (być może też dlatego, że Beniamin nie je jej tak chętnie).
Podsumowując, żadna z moich wypowiedzi nie była wypowiedzią specjalisty, a jedynie matki 8-miesięcznego niemowlaka, która chciała się troszkę podzielić... zresztą dołączyłam do tego wątku też z nadzieją na jakieś konstruktywne uwagi w różnych kwestiach - doświadczenie mam cenię bardziej od suchych faktów przekazanych przez specjalistów, tak już mam.
Przykro mi, że zostałam źle odebrana. Nie będę już zaśmiecać Państwa wątku swoją osobą.
pozdrawiam!
21 kwietnia 2013 07:32 | ID: 950535
21 kwietnia 2013 09:04 | ID: 950554
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.