Od tygodnia mały mi się zacina przy słówkach z sylabą "je". "Przyje-je-je-je-dziesz po mnie? "Je-je-je-je-steś" Nie wiem, co się dzieje. Czytałam o jąkaniu rozwojowym u dzieci, które mija do 6 roku życia. Spotkaliście się z takim problemem? Widzę, że i synka to stresuje, bo stara się omijać słowa z tą sylabą. Staram się zgodnie z poradami książkowymi nie zwracać uwagi i nie poprawiać małego, ale martwię się trochę.