Mój synek od początku należał do dzieci, którym trudno się pogodzić z końcem zabawy i wyciszał się z wielkim trudem. Jeśli wyeliminowałaś z pokoju dziecka wszystkie czynniki, które mogłyby wpłynąć na problemy z zasypianiem (ciemność, suche powietrze, niewygodne ubranko, zbyt gruba pościel, wysoka temperatura), to nie pozostaje Ci chyba nic innego, jak tylko pogodzić się z faktem, że Twoje dziecko do śpiochów nie należy :)